poniedziałek, 28 lutego 2011

Akwarystyka

Akwarystyka

W poniższym tekście zostały zawarte bardzo interesujące ciekawostki z życia akwarium.                      
<p>Gębacze to ryby wychowujące młode w pyskach - to jedne z najciekawszych zwierząt akwariowych. Większość / nich składa jednak niewiele jaj, bo i możliwości inkubowania są ograniczone, niezależnie od tego, czy młode odchowuje samiec, czy (co częstsze) samica. W efekcie wiele gatunków pielęgnic afrykańskich nosi w pysku kilka lub kilkanaście młodych. Są jednak i takie, którym niestraszne jest odchowywanie we własnej jamie gębowej... tysięcy młodych. Jednym z nich jest tilapia mozambijska (Oreochromis mossambicuś), dorastająca do 40 cm długości. Samice tego gatunku są w stanie pomieścić we własnym pysku do 2000 sztuk narybku. Inkubacja jaj trwa około 5 dni, jednak po wykluciu młode są chronione przez kolejne dwa tygodnie. rozumieniu, można nazwać giętkozęby z jeziora Tanganika {Synodontis petri-cola, Synodontis multipunctatus). Często mówi się, że są to ryby-kukułki, i jest to określenie w pełni uzasadnione. Sumy podrzucają ikrę w miejscu, w którym tarło odbywają pielęgnice, a ponieważ pojawienie się intruzów wzbudza zamęt, po dłuższej chwili samice gebaczy biorą do pyszczków także jaja giętkozębów. Po prostu nic są już w stanic zorientować się, czy ikra leżąca na podłożu jest ich własna, czy cudza. Młode synodontisy wylęgają się przed larwami pielęgnic i... traktują go je jako bardzo pożywny pierwszy pokarm. Co ciekawe i przykre, inktibująca matka nie rozróżnia fałszywych dzieci od prawdziwych.<br /><br />Szkodliwa czerń w  <a href="http://www.superakwarium.pl" target="_blank">akwarium</a> <br />W świecie ludzi czerń wyszczupla i doskonale oddaje mroczny nastrój. W świecie ryb — często przyczynia się do krótszego życia. Badania potwierdziły, że czarne i czarniawe odmiany mieczyka (Xiphopborus hclleri) i płatki (Xipbophorus macuLituś) znacznie łatwiej zapadają na nowotwory niż ich czerwoni lub zielonkawi pobratymcy. Odpowiada za to czarny pigment zwany mclaniną. Hodując kolorowe warianty popularnych ryb, warto pamiętać, aby „rozrzedzać" czarny i z rozsądkiem umiejętnie mieszać odmiany. Młode pozbawione nadmiaru mclaniny będą miały większe szanse na długie i szczęśliwe życie. Szczególnie krótko żyje  <a href="http://www.superakwarium.pl/zaglowiec-skalar-id422.html" target="_blank">skalar</a> czarny.</p>
---

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Akwarystyka

Woda prosto z kranu zawiera wiele szkodliwych dla ryb substancji takich jak chlor czy sole metali ciężkich. Należy podjąć czynności zmierzające do ich wyeliminowania.
<p><strong>Przygotowanie wody do podmiany.</strong><br /><br />Woda prosto z kranu zawiera wiele szkodliwych dla ryb substancji takich jak chlor czy sole metali ciężkich. Należy podjąć czynności zmierzające do ich wyeliminowania. Najprostszym i niewymagającym gotówki sposobem jest nalanie wody do wcześniej przygotowanych naczyń, gdzie przez odczekanie do dwóch dni występowanie niechcianych elementów zmniejszy się do dopuszczalnego poziomu.<br /><br />Szybszym sposobem jest skorzystanie z tzw. uzdatniaczy, środków chemicznych w płynie, które wlane do wody wiążą w nietoksyczne związki chlor i sole metali ciężkich. Dodatkowo zawierają substancje łagodzące stres ryb związany ze zmianą warunków środowiskowych. Zwykle w kilka chwil po użyciu uzdatniacza woda jest gotowa do użytku.<br />Preparaty te produkują:<br />- Hagen: Aqua Plus;<br />- JBL: Biotopol;<br />- Tetra: AquaSafe;<br />- Tropical: Antychlor, Esklarin;<br />- Sera: Aquatan;<br />- Zoolek: Antychlor.<br /><br />Można także profilaktycznie odkazić wodę, aby pozbyć się szkodliwych bakterii i pierwotniaków, np. Tropical produkuje środek o nazwie Aqua-Kali, a Zoolek - Odkażalnik.<br /><br />Tak przygotowaną wodę możemy wykorzystać do cotygodniowej podmiany wody w akwarium - najważniejszej czynności każdego akwarysty. Polega ona na zamianie około 20 % starej wody z akwarium na nową.<br /><br /><strong>Dojrzewanie wody.</strong><br /><br />Zakładając akwarium, lub wymieniając w nim całą wodę musimy poczekać 2 do 3 tygodni do momentu wpuszczenia do niego wszystkich mieszkańców. Przez ten okres akwarium dojrzewa, tzn w filtrze tworzą się bakterie nitryfikacyjne, które są odpowiedzialne za rozkład szkodliwych związków azotowych. W przypadku małej ilości tych bakterii w zbiorniku nie ma równowagi biologicznej, jakość wody pogarsza się, niekorzystnie wpływając na ryby.<br /><br />Aby przyspieszyć proces dojrzewania zbiornika możemy:<br /><br />1) zaszczepić wodę : polega to na wprowadzeniu do wody bakterii nitryfikacyjnych (wypłukanie substratu z filtra dobrze funkcjonującego baniaka)<br />2) niekiedy stosowaną praktyką jest wpuszczanie do akwarium wytrzymałej ryby, która żyjąc przez ten czas wytwarzałaby związki azotowe pobudzając do rozwoju bakterie<br />3) zastosowanie środka chemicznego zawierającego pożywkę dla szczepów bakterii:<br />- Hagen: Cycle;<br />- Sera: Nitrivec;<br />- Tetra: Baktozym.<br /><br /><strong>Odczyn wody - pH.</strong><br /><br />Odczyn wody jest najważniejszym parametrem określającym jej właściwości. Należy dostosować go do wymagań danego gatunku ryb. Miarą odczynu jest pH - ujemny logarytm aktywności jonów wodorowych H+. Woda o odczynie obojętnym ma pH 7, kwaśnym pH < 7 (stężenie jonów wysokie), zasadowym pH 7 - 14.<br /><br />Większość ryb dobrze znosi wodę o odczynie obojętnym, jednak są takie, które wymagają wody kwaśnej (kąsaczowate), lub zasadowej (pielęgnice z jezior Malawi czy Tanganiki).<br />Woda z kranu ma zwykle odczyn zbliżony do obojętnego, dlatego niejednokrotnie zachodzi potrzeba jego skorygowania. Przy zmianie odczynu wody w zarybionym zbiorniku zabieg ten należy przeprowadzać stopniowo, gdyż ryby bardzo źle znoszą skoki pH.<br /><br />W wodzie zasadowej zachodzą niekorzystne procesy zamiany jonów amonowych na toksyczny amoniak. Dlatego mając np. biotop Malawi (pH 7,7 - 8,Cool musimy mieć na uwadze ten aspekt i uważniej kontrolować jakość wody.<br /><br />Istnieje pojęcie zdolności buforowych wody. Oznacza ono zdolność do utrzymywania stałego pH. Woda ma stabilny odczyn, gdy jej twardość węglanowa jest odpowiednio wysoka.<br /><br />Zmianę pH można przeprowadzić sposobem naturalnym lub za pomocą środków chemicznych. Oczywiście jak mamy możliwość to nie korzystajmy z tych drugich, gdyż stosowane nieumiejętnie mogą mieć skutki uboczne, związane z funkcjonowaniem zbiornika.<br /><br />Oto sposoby na obniżenie pH wody:<br />- filtrowanie wody przez torf umieszczony w filtrze, w sklepach dostępny jest w postaci włokien lub bardziej skutecznego granulatu; aby działanie torfu było dłuższe a nie tak intensywne można umieścić go w podłożu; torf zawiera wiele cennych dla ryb składników jak kwasy humusowe; przeważnie obniżenie pH wiąże się ze zmniejszeniem twardości, im woda ma mniejszą twardość tym łatwiej jest obniżyć odczyn;<br />- zastosowanie środków chemicznych takich jak:<br />- kwasy chemicznie czyste (tzw. CZDA) np. siarkowy, solny, ortofosforowy - uwaga, żrące!<br />- Tropical - Aquacid;<br />- Zoolek - Aquacid (zawiera 35% roztwór kwasu ortofosforowego);<br />- Tetra - PH/KH Minus.<br /><br />Oto sposoby na podwyższenie pH wody:<br />- filtrowanie wody przez żwir koralowy; można umieścić go też w akwarium, podobnie jak skały wapienne takie jak wapienie, niektóre piaskowce i inne;<br />- zastosowanie środków chemicznych takich jak:<br />- soda oczyszczona<br />- Tropical - Aqualkal;<br />- Zoolek - Aqualkak;<br />- Tetra - PH/KH Plus.<br /><br />Testy na wartość pH produkują zarówno firmy polskie jak Zoolek i zagraniczne: Tetra, Sera. Ich sposób użycia jest bardzo prosty. Należy do probówki wlać określoną ilość badanej wody, a do niego kilka kropel odczynnika chemicznego. Zabarwia on wodę na odpowiedni kolor, w zależności od odczynu. Kolor ten następnie porównujemy z barwną skalą i odczytujemy pH.<br /><br /><strong>Twardość wody.</strong><br /><br />Twardość nadają wodzie substancje mineralne jak np. sole wapnia, sole magnezu, rozpuszczone na skutek przechodzenia wody przez skały wapienne. Wyróżniamy twardość ogólną (GH), twardość węglanową (KH) i twardość niewęglanową, przy czym spełnione jest równanie:<br /><br />twardość ogólna (GH) = twardość węglanowa (KH) + twardość niewęglanowa<br /><br />Twardość ogólna (GH) określa zawartość w wodzie dwuwartościowych jonów metali (najczęściej wapnia, magnezu, żelaza) pochodzących ze związków chemicznych, soli.<br /><br />Twardość węglanowa (KH) określa zawartość w wodzie jonów węglanowych i wodorowęglanowych; KH ma wpływ na tzw. buforowość wody, czyli zdolność do utrzymywania stałego pH; woda ma najlepsze właściwości buforowe dla średniej twardości.<br /><br />Twardość niewęglanowa jest to zawartość w wodzie siarczanów, chlorków i azotanów.<br /><br />Najpopularniejszą miarą twardości w Europie są stopnie niemieckie. Oto podział wód ze względu na ich twardość:<br /><br /><br />img">http://www.akwapark.aplus.pl/akwapark/grafika/tabelawoda.jpg[/img"><br /><br /><br />Różne są sposoby zmiękczania wody (obniżenia twardości). Zwykle obniżenie twardości wiąże się z obniżeniem pH. Oto najbardziej popularny z nich:<br />- filtrowanie wody przez torf umieszczony w filtrze, w sklepach dostępny jest w postaci włokien lub bardziej skutecznego granulatu; aby działanie torfu było dłuższe a nie tak intensywne można umiścić go w podłożu; torf obniża twardość węglanową, zawiera wiele cennych dla ryb składników jak kwasy humusowe, ale nie każdy lubi brązowe zabarwienie wody powstałe w wyniku jego stosowania;<br /><br /><br />W przypadku zwiększenia twardości najczęściej stosowaną metodą jest:<br />- filtrowanie wody przez żwir koralowy; można umieścić go też w akwarium, podobnie jak skały wapienne takie jak wapienie, piaskowce i inne;<br />- dodanie kwaśnego węglanu wapnia spowoduje zwiększenie twardości ogólnej i węglanowej.<br /><br />Jeśli chodzi o testy do mierzenia twardości wody, to produkują je takie firmy jak Sera, Tetra, Zoolek i inne mniej znane. Zasada jest podobna jak przy pomiarze pH. Do badanej wody wkrapla się odczynnik i porównuje jej zabarwienie ze skalą barwną.<br /><br /><strong>Cykl azotowy.</strong><br /><br />W wyniku odżywiania się ryb i ich procesu przemiany materii do wody są wydalane jony amonowe NH4+, które nie są bardzo groźne, lecz wp ewnych warunkach zamieniają się w silnie toksyczny amoniak NH3. W wodzie kwaśnej takie zdarzenie nie ma miejsca, w przeciwieństwie do wody o odczynie zasadowym, gdzie musimy uważniej przyglądać się jakości wody i stosować regularne podmiany wody np. co tydzień 20 %. W dalszej części cyklu azotowego bakterie nitryfikacyjne zamieniają szkodliwy amoniak na mniej szkodliwe azotyny NO2-. W dalszej kolejności cyklu azotowego bakterie nitryfikacyjne zamieniają azotyny NO2- na mniej szkodliwe azotany NO3-. Z kolei azotany częściowo są pochłaniane przez rośliny, a innym sposobem ich usunięcia jest częściowa podmiana wody. Bardziej wyszukany sposób pozbycia się azotanów to zastosowanie denitryfikatora, filtra, gdzie bakterie beztlenowe w warunkach beztlenowych absorbują tlen z NO3- i powstaje czysty azot uwalniany potem do atmosfery.<br /><br /><img alt="" src="http://www.akwapark.aplus.pl/akwapark/grafika/azot.jpg" /><br /><br /><br />Proces zamiany związków szkodliwych dla ryb na mniej szkodliwe odbywa się przy współudziale bakterii nitryfikacyjnych. Proces ich wprowadzenia do akwarium to szczepienie. Stan, gdy jest ich na tyle dużo, by cykl azotowy mógł przebiegać sprawnie, mówimy o tzw. dojrzałości. Dojrzewanie akwarium przebiega w następujący sposób:<br />1)do dwóch tygodni rozwijają się bakterie Nitrosomonas, które rozkładają jony amonowe NH4+ i amoniak NH3 na azotyny NO2;<br />2)teraz przy obecności azotynów produkują się bakterie Nitrobacter, zamieniające azotyny na azotany; łącznie cały proces trwa do czterech tygodni.<br />Aby przyspieszyć proces dojrzewania akwarium, należy dostarczyć do niego związki azotu, najprościej przez wpuszczenie do wody np. dwóch ryb. One to będą produkować te związki w procesie przemiany materii.<br />Jeszcze lepszym sposobem na przyspieszenie dojrzewania akwarium jest:<br />- wypłukanie substratu z filtra dobrze funkcjonującego baniaka;<br />- zastosowanie środka chemicznego zawierającego szczepy bakterii:<br />- Hagen: Cycle;<br />- Sera: Nitrivec.<br />- Tetra: Baktozym.<br /><br /><br />Bakterie nitryfikacyjne gromadzą się w podłożu, lecz najwięcej jest ich w filtrze. Należy uważać by nie zniszczyć ich populacji np. przez stosowanie leków. Przy czyszczeniu filtra nie należy usuwać z niego całego substratu, by nie usunąć wszystkich bakterii.<br /><br />Testy do pomiaru NH4+, NH3, NO2-, NO3- produkuje kilka firm: Tetra, Sera, Zoolek. Polegają na wymieszaniu odpowiednich odczynników z badaną wodą i porównaniu otrzymanego koloru ze skalą barwną.<br /><br />Dopuszczalne stężenie w wodzie dla:<br />- NH3 (amoniak): < 0,020 mg/l woda jest ok<br />- NO2- (azotyny) : < 0,1 mg/l woda jest ok; 0,1 - 0,3 mg/l stężenie o niewielkiej szkodliwości; 0,3 - 0,5 mg/l stężenie szkodliwe przy długotrwałym działaniu; 0,5 - 1 mg/l stężenie szkodliwe, potrzebna podmiana części wody; > 1mg/l zagraża życiu ryb, potrzebna podmiana większej ilości wody oraz czyszczenie akwarium, sprawdzenie poprawnego działania filtra<br />- NO3- (azotany) : dopuszczalne stężenie w wodzie to 50 mg/l<br /><br />W rozwiązywaniu problemów z parametrami wody pomogą nam doświadczeni akwaryści udzielający się w takich miejscach jak <a href="http://www.akwaforum.pl" target="_blank">forum akwarystyczne</a> czy serwisy akwarystyczne.</p>
---
    <p>www.akwaforum.pl</p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Akwarystyka

Zimno-czy ciepłolubne, słodko czy słonowodne, wszystkie ryby mają swoje specyficzne wymagania. Są więc akwaria zimno oraz ciepło wodne, z wodą morską i słodką. I w każdym z tych rodzajów akwariów rozróżniamy następujące typy.
<p> </p>
<p><strong>      Akwarium towarzyskie</strong></p>
<p><strong> </strong>Klasyczne. Najczęściej spotykany typ akwarium słodkowodnego, szczególnie zalecany dla początkujących. Trzymane są w nim różne gatunki roślin i ryb. Najważniejsze, aby były do siebie dopasowane, zarówno pod względem temperamentu jak i temperatury oraz parametrów chemicznych <a href="http://www.wieszak.net/hobby-i-rozrywka/zakladanie-nowego-akwarium.html" target="_blank">wody</a>.</p>
<p><strong>       Akwarium gatunkowe</strong></p>
<p>Takie akwarium zamieszkane jest tylko przez jeden gatunek. Zwykle przedstawiciele tego gatunku to ryby mające specjalne wymagania, które należy uwzględnić przy planowaniu akwarium.</p>
<p><strong>      Akwarium biotopowe</strong></p>
<p>Określenie to może być nieco mylące, gdyż każde akwarium jest tak naprawdę biotopem. w ten sposób określamy akwarium, w którym wszystkie ryby i rośliny pochodzą z tego samego środowiska naturalnego.</p>
<p><strong>      Akwarium troskliwe</strong></p>
<p>Specjalistyczne. Zwykle niezbyt atrakcyjne z wyglądu, o szczególnych, często ekstremalnych właściwościach wody, <strong> </strong>wymaganych do pomyślnego rozmnażania ryb.</p>
<p><a href="/artykuly/edytuj/htp:/www.wszystkoorybkach-robekz1.blogspot.com" target="_blank">Jeżeli zdecydowałeś się już, </a>jaki typ akwarium chcesz założyć, pora zastanowić się nad wielkością zbiornika, jego umiejscowieniem i wyposażeniem.</p>
<p><strong>Wybór miejsca  w skrócie</strong></p>
<p> 1. Dobre miejsce na akwarium to takie, gdzie nie padają bezpośrednio promienie słoneczne.</p>
<p> 2. Ważne: źródło prądu znajdujące w pobliżu akwarium.</p>
<p>  3. Ciemne miejsce nadaje się lepiej dla akwarium - cały zbiornik przybiera wówczas atrakcyjniejszy wygląd.</p>
<p> 4. Należy upewnić się co do wytrzymałości podłogi i szafki na których będzie stało akwarium.</p>
<p> 5. Akwarium nie powinno znajdować się przy drzwiach, ponieważ częsty ruch w ich pobliżu może powodować stres u ryb.</p>
<p> </p>
---
    <p><p>wszystkoorybkach-robekz1.blogspot.com</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Akwarystyka

Każdą budowlę trzeba zaprojektować! Jeśli masz ochotę zostać akwariowym architektem - w tym tekście znajdziesz wszystkie niezbędne informacje o podłożu, dekoracjach, technice, roślinach, wodzie i oczywiście samym akwarium.
<p> </p>
<p>Przy wyborze ważne jest abyś pamiętał, że nie najważniejszy jest wygląd akwarium, ale to, jakie ryby będą w nim mieszkać.</p>
<p><strong>Wybór miejsca</strong></p>
<p>Przy wybieraniu miejsca ważne są czynniki, dzięki którym ryby będą czuły się jak w domu, a nasze akwarium będzie wyglądało efektownie. Idealne miejsce powinno być równe, wypoziomowane, wolne od wibracji i odpowiednio wytrzymałe. W pobliżu powinno być również gniazdo elektryczne. Akwarium nigdy nie powinno stać stać w miejscu bezpośredniego promieniowania słonecznego, ponieważ światło słoneczne wzmaga wzrost niepożądanych glonów i podgrzewa wodę w akwarium. Pod uwagę należy także wziąć ciężar naszego zestawu: puste akwarium wraz z wystrojem oraz wodą (a jeden litr waży jeden kilogram) - to wszystko musi mieć solidną podstawę.nawet względnie niewielkie, 80-litrowe akwarium waży dość dużo i kiedy zostanie już napełnione wodą, bardzo trudno jest je przesunąć. Dlatego też szafka pod akwarium powinna być odpowiednio wytrzymała. Kupując w sklepie uzyskasz niezbędną pomoc i wybierzesz szafkę odpowiednią do rozmiarów akwarium. Dobrym pomysłem jest położenie na szafce arkusza styropianu, który zniweluje ewentualne nierówności i naprężenia pomiędzy zbiornikiem a szafką.</p>
<p>  <strong>Podłoże</strong></p>
<p>Kiedy akwarium jest już umyte i stoi na miejscu, następną czynnością jest pokrycie jego dna podłożem. Podłoże z jednej strony służy jako miejsce zaczepienia roślin, z drugiej zaś jest środowiskiem życia licznych mikroorganizmów, niezwykle ważnych dla utrzymania równowagi biologicznej w akwarium. dobrze nadaje się do tego żwirek o grubości ziarenka 1-3 mm, lub 3-6 mm. Przed wypełnieniem żwirkiem dna akwarium, musi być on dokładnie wypłukany, a nawet wyparzony, aby uniknąć zmętnienia wody.</p>
<p> <strong>Dekoracja</strong></p>
<p>Stwórz swoim rybką prawdziwy podwodny świat! Dekoracji nie może jednak być zbyt wiele - zwróć uwagę, czy ryby maja dość miejsca do pływania. urządzając akwarium możesz puścić wodze fantazji, oczywiście biorąc pod uwagę wymagania ryb. Jeśli sam zbierasz korzenie i kamienie pamiętaj żeby zawsze dokładnie je umyć a nawet wygotować. Zbierane korzenie najlepiej jeśli pochodzą z miejscowej rzeki lub jakiegoś oczka wodnego (możemy wykorzystać tylko korzenie drzew liściastych nigdy iglastych ze względu na dużą zawartość żywicy w tych korzeniach). Używaj wyłącznie rodzajów skał, które nie uwalniają do wody żadnych substancji. Skały które uwalniają minerały i pierwiastki śladowe są nieodpowiednie.</p>
<p>Pamiętaj ze wyposażenie techniczne akwarium również potrzebuje miejsca i powinno być instalowane wcześniej niż dekoracje.</p>
<p> <strong>Technika</strong></p>
<p>W akwarystyce<strong> </strong>urządzenia techniczne są niezbędne. Próbujemy przecież zapewnić rybkom najlepsze warunki środowiska, zgodne z warunkami, poszczególnych gatunków.</p>
<p> Ogrzewanie wody. Tropikalne rybki akwariowe wymagają tropikalnych temperatur wody, w okolicach 24 - 27 stopni Celsjusza. Z tego powodu akwarium wymaga podgrzewania. Do tego celu idealne są grzałki z termoregulatorem. Grzałki te są niewielkie i niekłopotliwe, a zarazem wydajne i bezpieczne (dobieramy według zasady że pół wata mocy grzałki na każdy litr pojemności zbiornika).</p>
<p> Filtry. Aby akwarium funkcjonowało właściwie woda wymaga ciągłej filtracji. Filtr usuwa z wody zawiesinę, dzięki czemu woda jest czysta. Pełni jeszcze drugą, znacznie ważniejszą funkcję. Dzięki bakteriom, osadzającym się na wkładzie filtra, szkodliwe odchody ryb rozkładane są biologicznie do mniej szkodliwych związków.</p>
<p>Rozróżniamy następujące rodzaje filtrów:</p>
<p>Filtry wewnętrzne.  Filtry zewnętrzne </p>
<p>Oświetlenie.Sztuczne oświetlenie jest w akwarium niezbędne. Światło jest czynnikiem decydującym o wzroście roślin. Jeżeli źródło światła jest za słabe, lub nie ma go wcale, rośliny nie będą rosły. Niewłaściwe oświetlenie może również powodować problemy z glonami. Rośliny potrzebują dziennie 10 - 12 godz.  światła. Odpowiednie są świetlówki dające białe światło.</p>
<p><strong> Rośliny. </strong></p>
<p>Rośliny wodne  są niezwykle dekoracyjne, ale potrzebne są w akwarium z innych powodów - produkują tlen (w dzień), wspomagają rozkładanie toksyn zawartych w odchodach. Rośliny wodne służą także jako miejsca tarła dla niektórych ryb i kryjówki, często wyznaczają naturalne granice terytoriów.</p>
<p> Rośliny rosnące w tle:</p>
<p>Na tło nadają się rośliny o wydłużonych pędach, rosną one wzwyż, ograniczając swój rozrost na boki, przy czym dość szybko rosną.</p>
<p> Rośliny strefy środkowej:</p>
<p>Ładnie rozrośnięte egzemplarze średniej wielkości od razu przyciągną oko każdego obserwatora. Stąd doskonale sprawdzają się w roli zwracających uwagę elementów wystroju.</p>
<p>Rośliny pierwszoplanowe:</p>
<p> Te rośliny powinny być gęste i niskie, aby nie zasłaniały widoku całego akwarium.</p>
<p>Rośliny pływające: Rośliny pływające po powierzchni wody służą rybkom jako kryjówki oraz miejsca tarła. Należy jednak trzebić je regularnie, aby nie zabierały zbyt dużej ilości światła roślinom rosnącym w akwarium.</p>
<p>Postaraj się sadzić rośliny szybko rosnące, aby środowisko akwarium ustabilizowało się szybko i skutecznie.</p>
<p><strong>Woda.</strong></p>
<p>Woda dla ryb jest eliksirem życia. Właściwe parametry wody są dla ryb tak ważne, jak właściwe karmienie. Woda wodociągowa zawiera różne dodatki, na przykład chlor, które są do niej dodawane w procesie uzdatniania. Niestety chlor jest szkodliwy dla ryb. Dlatego nigdy nienależny zarybiać świeżo zalanego wodą akwarium. Należy odczekać dwa - trzy tygodnie w celu ustabilizowania się środowiska w akwarium.</p>
<p><strong>Dobór ryb.</strong></p>
<p>W społeczeństwie akwarium wymagania ryb względem parametrów wody, temperatury i światła muszą być takie same lub bardzo zbliżone. Nie znaczy to, że takie akwarium jest nudne, podczas zakupów można przecież wybierać ryby zasiedlające różne strefy zbiornika/ na przykład pstrążenice pływają zwykle przy powierzchni wody, neony zajmują w środkowej części zbiornika, a wiele sumowatych spędza najwięcej czasu przy dnie akwarium. jeśli odpowiednio zasiedli się te strefy wówczas nie tylko ożywi się akwarium, ale również uniknie się widoku zbyt wielu ryb w jednej strefie ocierających się o siebie płetwami z braku miejsca do pływania. podczas zarybiania zbiornika warto pamiętać o zasadzie: im mniej tym zwykle lepiej. spróbuj się powstrzymać od kupna ryb należących do zbyt wielu gatunków, nawet jeśli będzie to bardzo trudne. Kilka odpowiednio wybranych możne być często o wiele ciekawszych do oglądania niż kolorowa mieszanka. polecam aby zaczynać od zaledwie kilku gatunków, zwłaszcza jeśli akwarysta jest początkujący. podstawową zasadą dobieranie ilości ryb do wielkości zbiornika, w którym maja zamieszkać. Ryby spokojne powinny mieć przynajmniej 1 litr wody na 1 cm ich długości.</p>
<p><a href="http://www.wszystkoorybkach-robekz1.blogspot.com" target="_blank">Zarybianie akwarium.</a> Kiedy dokonasz zakupu ryb, najprawdopodobniej w sklepie zostaną one umieszczone w foliowej torbie. upewnij się że ryby nie pozostaną w niej zbyt długo. Im dłużej trwa podróż ze sklepu do domu, tym więcej ryby zużyją tlenu do oddychania i tym większy jego zapas powinien być w worku. Wpuszczanie nowo zakupionych ryb do akwarium należy wykonywać bardzo ostrożnie i delikatnie. Najpierw należy umieścić wciąż zamknięty worek z rybkami na 20 minut w wodzie akwariowej. Dzięki temu zapobiegniemy stresowi i uszkodzeniu ryb, co może zostać spowodowane zbyt nagłą zmianą temperatury.     W czasie owych 20 minut temperatura w worku powoli zrówna się z temperaturą w akwarium. Następnie należy ostrożnie otworzyć worek i niewielkimi porcjami nalewać do środka wodę akwariową, aby ryby stopniowo przyzwyczaić do parametrów wody w akwarium. Uwaga: nie należy pomijać tej procedury i wpuszczać ryb od razu do akwarium. Jest jedyny sposób na uniknięcie szoku związanego z przeprowadzka. Po wszystkim ryby powinny czuć się w nowym akwarium komfortowo już od samego poczatku.</p>
<p> </p>
---
    <p><p><a href="http://www.wszystkoorybkach-robekz1.blogspot.com" target="_blank">www.wszystkoorybkach-robekz1.blogspot.com</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

niedziela, 27 lutego 2011

Okoń-nasz po wsze dni

Najczęściej łowiony drapieżnik naszych wód. Wszystkożerna ryba, o której nie można powiedzieć że nie weźmie na jakąś przynętę. Garbus, Pasiak - czyli po prostu Okoń nasz powszedni.
<p>Pasiak,  garbus czyli okoń, chyba każdy  z nas spotkał się z tą przepięknie  wybarwioną rybą, chyba każdy zaczynał od niego przygodę ze spinningiem,  chyba każdemu było dane poczuć siłę i charakter tej jakże popularnej  zdobyczy. Okoń jest jedną z najpopularniejszych ryb w naszych wodach,  więc zastanówmy się chwilę nad przyczynami tej popularności<br />Po  pierwsze występuje prawie wszędzie od małych stawików prze glinianki,  jeziora, zbiorniki zaporowe po rzeki i to zarówno te duże jak i małe  ciurki. Dodatkowo adoptuje się do prawie każdego środowiska wodnego.  Żyje zarówno w ciepłych zamulonych zbiornikach jak i w rwących górskich  potokach z krystalicznie czystą i zimna wodą czy też w przybrzeżnej  strefie morskiej ze słona wodą.<br />Po  drugie możemy go łowić cały rok. Okoń nie ma okresu ochronnego i do  tego dobrze żeruje o każdej porze. Wiosną, gdy inne drapieżniki są pod  ochroną spinningiści uganiają się za okoniami, latem pada łupem  wędkujących urlopowiczów a zimą, kiedy nie sposób dobrać się do innych  ryb okoń świetnie bierze z pod lodu.<br />Po  trzecie można go poławiać różnymi metodami. Okonie padają zdobyczą  wędkujących metodą spławikową i gruntową, jak już pisałem łowi się go  też na lodzie, ale najczęściej świadomie jest celem spinningistów.<br />O  spinningu chciałbym trochę tutaj napisać. Zaryzykuje tutaj  stwierdzenie, że okoń jest rybą dość łatwą do złowienia, ale tylko jeśli  chodzi o osobniki małe i średnie dlatego też  okoń dla niejednego  adepta sztuki spinningowej bywa pierwszym samodzielnie złowiony trofeum.<br />Duże  dorodne garbusy to już godny przeciwnik, którego trudno spotkać na  swojej drodze a świadome i regularne łowienie sztuk w granicach 40 cm  jest domeną naprawdę niewielu wędkarzy. Najbardziej skuteczną metodą na  okonia jest boczny trok ale nie o tym chciałbym pisać.<br />Dobra  teraz trochę o moich sposobach na okonia. Wstyd się przyznać, że choć  wymądrzam się tu na jego temat to dość rzadko jest celem moich wypraw  spinningowych. Głównie uganiam się za pasiakami wiosną kiedy inne  drapieżniki są pod ochroną, często jest dla mnie przyłowem przy połowie  szczupak czy sandacz . Tym nie mniej kilka pasiastych rybek już w życiu  złowiłem, co pozwala mi podzielić się z Wami pewnymi spostrzeżeniami.    Wydaje mi się, że jeżeli poszukujemy dużej sztuki (35cm i więcej) to  możemy sobie odpuścić boczny trok. Tą metodą,  przynajmniej ja nie  złowiłem nigdy sztuki większej niż 30cm mimo iż próbowałem czasami  przeciągać po dnie nieco większe od paprochów twistery. Dla mnie połów  okoni to jigownie i to niekoniecznie małymi przynętami tzw paprochami  wieszanymi na mikro główkach. Wędzisko jakiego należało by użyć powinni  być raczej długie i delikatne ale ja nie trzymam się sztywno tej zasady i  zamiast  typowej okoniowej wklejanki łowię spinningiem o c.w. do 18g i  akcji szczytowej. Do tego raczej niewielki kołowrotek z cienką   plecionką lub żyłką. Na końcu linki obowiązkowo zakładam wolfram gdyż  trzeba się liczyć z możliwością ataku szczupaka.<br />Dla  mnie przynętą nr1 na okonie jest guma. Najczęściej używam kopyt i  twisterów wielkości 5-7 cm zbrojonych na główkach o gramaturze od 4 do  7g w zależności od głębokości łowiska. Ta wielkość przynęty gwarantuje  nam że nie będzie jej atakować okoniowi młodzież bo przecież nie chcemy  kuć małych okonków ale naszym celem są większe osobniki tego walecznego  gatunku .Gumy prowadzę  skokami po dnie trzymając wędkę uniesioną do  góry. Bardzo ważnym jest aby mieć ciągły kontakt z przynętą dlatego  podbijam ją z nadgarstka po czym podczas opadania bardzo wolno kręcę  kołowrotkiem. Zapobiega to wybrzuszaniu się linki, przez co lepiej  czujemy branie na kiju. Takie powolne zwijanie podczas opadu ma jeszcze  jedną zaletę a mianowicie spowalnia ten opad dając czas rybie na  podpłynięcie i zainteresowanie się przynętą. Gdy przynęta opadnie na dno  można ją podbijać od razu bądź też przeciągnąć  jednym lub dwoma  obrotami kołowrotka po dnie zbiornika. Wzburzany podczas takiego  przeciągania obłok z osadów dennych może też sprowokować pasiaka do  ataku na naszą przynętę. Jeszcze słowo o zbrojeniu gum w główki jigowe.  Jako że okoń płynie za swoją ofiarą i atakuje ją do tyłu staram się  zbroić gumy w nieco większe haki tak aby kolanko znajdowało się nie w  korpusie gumy ale na wysokości mniej więcej 1/3 ogonka. Takie zbrojenie  powoduje że łatwiej nam jest zaciąć ryby, szczególnie te,  które tylko  podgryzają przynętę  Brania możemy się spodziewać w zasadzie w każdej  chwili, podczas opadania gumy i podnoszenia jej do góry gdy okoniowi  upatrzona  zdobycz ucieka z przed nosa.<br />Hol  okonia może nam dostarczyć dużych emocji ponieważ ryba ta jest  niezwykle silna  i waleczna a z kilogramową sztuką będziemy mieli na  pewno więcej roboty niż z przedstawicielami innych drapieżnych gatunków  tej wielkości.<br />Okoń  to ryba stadna w stadzie żyje i poluje. Wiele razy się o tym  przekonałem, gdy łowiąc jednego pasiaka posyłałem przynętę w to samo  miejsce i po chwili meldował się drugi a czasem trzeci i więcej.  Pamiętam jak 10 lat temu nad jeziorem Plusznym zlokalizowałem stado  okoni to po zacięciu jednego dziesiątki innych wyrywały mu gumę z pyska  podczas holu a że woda była tam bardzo przejrzysta mogłem to wszystko  obserwować z łodzi.<br />Tak  więc moja rada jeżeli złowisz jedną sztukę to poluj w pobliżu bo jest  szansa że natkniesz się na następną. Duży okoń to już jednak samotnik,   ma swój teren który patroluje więc jeśli złowimy życiową sztukę to  raczej nie oczekujmy że obok będzie stał drugi takich samych rozmiarów.<br />Gdzie  szukać okoni? Chciało by się powiedzieć że wszędzie bo prawie w każdej  części zbiornika możemy się na niego natknąć. Tak prawdę mówiąc to  wytypować miejsce przebywania okoni każdy musi sobie sam bo według mnie  nic tak nie cieszy wędkarza jak rozpracowanie łowiska i zdobywanie  doświadczeń na kolejnych wyprawach. Z moich obserwacji wynika i nie będę  tu pewnie odkrywczy że okoń lubi się zapuszczać na blaty na których  przebywa drobnica ale jeszcze częściej możemy go spotkać na spadach  które prowadzą z tych blatów na głęboką wodę.<br />Tytuł  tego artykułu jest dwuznaczny, bo choć okoń jest tak powszedni że może  go łowić każdy i wszędzie  to dużych przedstawicieli tego gatunku  z  roku na rok drastycznie ubywa z naszych wód. Wynika to poniekąd z jego  popularności i powolnego wzrostu. Okoń rosną bardzo wolno i dopiero w  7-8 roku życie osiągają długość 25cm. Często popularne garbusy nie są w  stanie dorosnąć do tego wymiaru gdyż kończą żywot wywleczone z wody na  bocznym troku. Pamiętajmy że jeśli chcemy mieć możliwość zmierzenia się z  dużym okoniem musi on mieć szanse  dorośnięcia do odpowiednich  rozmiarów. Darujmy więc życie małym okonkom,  aby mogły podrosnąć i  cieszyć nas emocjonującym holem dużej sztuki. Swego czasu była też  przeprowadzona krucjata przeciwko  okoniowi przez „poprawiaczy natury”.  Pamiętam jak dziś te brednie powtarzane przez starych wędkarzy, że okoń  to szkodnik bo wyjada ikrę i narybek innych gatunków, pamiętam  te nerwy  wędkarzy spławikowych i gruntowych, że to zmora bo połyka głęboko  robaka i nie dopuszcza innych ryb(czytaj większych). Dziś mam swoje  zdanie na ten temat, że największym szkodnikiem jest ten kto chce  interweniować w naturę i to w taki głupi sposób. Obawiam się że wielkie  stada pięknych garbusów które niegdyś pływały w naszych wodach nie  szybko się w nich odrodzą więc szczególnie my wędkarze powinniśmy zadbać  o okonia abyśmy mogli łowić dorodne okazy „po wsze dni”</p>
---
    <p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Szczupak z gliny

Na terenie każdego miasta znajdą się glinianki, które pozwolą nam na realizowanie naszej pasji w środku tygodnia. Wypad na szczupaki, po pracy, dzięki bliskiemu sąsiedztwu glinianek staje się możliwy.<br />
<p> </p>
<p>Glinianki,  wyrobiska pożwirowe i inne podobne “doły często omijamy szerokim  łukiem. A ja wręcz przeciwnie, właśnie nad takie wody chciałbym  wszystkich zaprosić i zwrócić Waszą uwagę. Zwłaszcza jesienią, kiedy dni  się szybko kurczą.<br /> Wiem, wiem .. zaraz pojawia się głosy,  że to żadna przyjemność, że  kacze dołki, że duża presja, wrzaski, krzyki i tłumy  ludzi  ale  zapewniam Was, że jesienne temperatury wypędziły już znad wody  rozkrzyczaną młodzież a spacerowiczów i wędkarzy w środku tygodnia można  liczyć na palcach jednej ręki jeżeli w ogóle jakichś uda nam się  spotkać<br /><br /></p>
<p style="text-align: center; margin-top: 0pt; margin-bottom: 0pt;">ŁOWISKO</p>
<p><br />Właśnie  glinianki  są wodami nad które możemy wyskoczyć po naszych  obowiązkowych zajęciach i powędrować na popołudniowo-wieczorne łowienie.  Na terenie każdego miasta znajdą się glinianki, które pozwolą nam na  realizowanie naszej pasji w środku tygodnia. Jak sama nazwa wskazuje  glinianki to zalane wodą doły pozostałe po wydobyciu gliny.<br />Czym  się charakteryzują owe łowiska?  Ano bardzo dużą głębokością sięgającą  często kilkunastu metrów . Drugą bardzo ważną cechą są strome szybko  opadające zbocza. Właśnie na tych stokach wśród podwodnej roślinności na  przepływające stada drobnicy czatują szczupaki, które będą celem naszej  wyprawy.<br /><br /></p>
<p style="text-align: center; margin-top: 0pt; margin-bottom: 0pt;">SPRZĘT</p>
<p><br />Zanim  przejdę do omawiania wędek, kołowrotków i przynęt zatrzymamy się chwilę  przy odzieży. Woda w gliniankach jest wodą czystą i o dużej  przejrzystości a my będziemy polować na ryby czatujące w strefie  przybrzeżnej dlatego nasz ubiór powinien być wkomponowany  w otoczenie.  Nie radziły bym wybierać się nad glinianki w jaskrawych bluzach lub  spodniach bo ryby szybko nas wypatrzą i albo odpłyną albo staną się  nieufne i nie będą atakowały naszych przynęt. Wkładajmy więc odzież moro  lub w kolorach zielenie i koniecznie zachowajmy nad woda ciszę aby nie  spłoszyć kaczodziobych. Druga bardzo ważna rzeczą w naszym ubiorze są  buty. Aby dotrzeć do wody często będziemy musieli schodzić ze stromych  wysokich skarp o glinianym podłożu, jeżeli jeszcze dodamy do tego trochę  jesiennego deszczu to zamiast schodzić możemy zjechać niczym z  Kasprowego na nartach i zakończyć to kąpielą, która o tej porze roku nie  należy do przyjemności. Dlatego też musimy się zaopatrzyć w obuwie o  dość wysokim traperze, najlepiej wiązanymi za kostkę co pomoże nam  uchronić ją od skręcenia na śliskiej nawierzchni .<br />Dobra  przejdźmy do rzeczy bardziej ciekawych. Po pierwsze wędzisko, raczej  długie  w przedziale 2,5-3m. Będziemy czasem łowić w miejscach trudnych,  wśród krzaków i trzcin i dłuższe wędzisko pozwoli nam optymalnie podać i  poprowadzić przynętę. Ja osobiście używam wędki o długości 2,7 m  ale  jak ktoś dysponuje tylko krótszymi to też połowi może nie we wszystkie  miejscach ale jednak. Jako że mamy do czynienia z głębokimi dołami  będziemy potrzebowali ciężkich przynęt a co za tym idzie nasze wędzisko  musi być do tego przygotowane. Optymalny ciężar wyrzutowy to 10-30g. Ja  używam dwóch wędzisk jedno ma parametry 9-18g, a gdy decyduje się na  większy kaliber wyciągam drugie 15-45g.<br />Kołowrotek  – każdy ma swój i z pewnością się nada ale nie ma co przesadzać ani w  jedną stronę(1000) bo może nam zabraknąć linki ani w drugą (5000) bo  jest ciężki i szybko zmęczy nam się ręka. Tak więc reasumując kołowrotek  klasy 2000-3000 jak najbardziej jest wskazany. Żyłka czy plecionka?  Odwieczny dylemat spinningisty rozwiążemy tak – niech każdy łowi na to,  na co mu wygodnie. Dawniej łowiłem na żyłkę i stosowałem średnice w  granicach 0,20-0,25 teraz stosuję plecionkę mniej więcej 10kg  wytrzymałości.<br />Na  co będziemy łowić? Ja zdecydowanie polecam gumy. Twistery rippery i  kopyta to przynęty, które idealnie nadają się do wędkowania na głębokich  łowiskach. Ich podstawową zaletą jest to, iż możemy je szybko  sprowadzić do dna  i w miarę precyzyjnie prowadzić tuż nad nim. Aby to  sprowadzanie do dna nie trwało całe wieki należy uzbroić nasze gumy w  główki jigowe o odpowiedniej gramaturze. Ja stosuję główki w przedziale  10-20g w zależności od rodzaju i wielkości gumy, mniejsza gramatura  będzie odpowiednia do twisterów i małych gum a im większa guma tym  gramów na główce przybywa. Kolorystyka przynęt to następny temat morze i  każdy z Was ma na pewno w swoim pudełku jakiegoś szczupakowego killera.  Jeśli chodzi o moje doświadczenia z połowami na gliniankach to  wyszedłem z niezbyt odkrywczego założenia, że przynęta powinna jak  najbardziej przypominać naturalny pokarm drapieżnika. Jako że szczupaki  odżywiają się głównie płocią i okoniem mój spinningowy arsenał  zdominowały gumy w kolorach przypominających te dwa gatunki, czyli  różnego rodzaju perły i zielenie. Co ciekawe zauważyłem jeszcze jedną  prawidłowość, że na perły łowiłem więcej sztuk ale rozmiarowo były  mniejsze, na zielenie zaś ilość poławianych esoxów nie powalała na  kolana ale za to ich rozmiary były dużo większe. No ale w tej materii  namawiam Was do eksperymentowania i wypróbowania własnych sprawdzonych  wzorów i kolorów bo mogą się okazać bardziej łowne niż te których ja się  kurczowo trzymam od lat.<br />Co  do innych przynęty typu wobler, obrotówka, wahadłówka czy jerk to  powiem szczerze, że wypróbowywałem ale z marnym skutkiem. Jedynie  obrotówki dawały mi jako takie wyniki ale sprawdzały się głównie w  płytszych partiach a takich na gliniankach nie ma zbyt dużo. Tak więc  reasumując dla mnie połów na naszych śródmiejskich dołach równa się  połów na przynęty gumowe i chyba nic tego szybko nie zmieni.<br /><br /></p>
<p style="text-align: center; margin-top: 0pt; margin-bottom: 0pt;">MIEJSCE I METODA</p>
<p><br />Jak  już pisałem wcześniej z moich obserwacji wynika, że szczupaki nie  przebywają na środku glinianki ale trzymają się blisko brzegu i tam  ukrywając się wśród podwodnej roślinności polują na swe ofiary. Co  prawda zdarza mi się czasami zaobserwować na środku widowiskowy atak  szczupłego na stado płoci wygrzewających się w ostatnich promieniach  jesiennego słońca  ale te potwory żerujące w toni są raczej poza naszym  zasięgiem i złowić takiego to w mojej opinii  tak jakby trafić szóstkę w  totka. Dlatego też możemy odpuścić sobie przeczesywanie całego  zbiornika i skupić się na osobnikach przebywających w strefie  przybrzeżnej.<br />Mój  sposób połowu przypomina nieco łowienie sandaczy z opadu ale z pewnymi  różnicami. Przynęty posyłam do wody rzutem prostopadłym do brzegu na  dość niewielkie odległości a następnie podciągam je nad dnem na granice  stoku.<br />Teraz  dopiero zaczynam właściwe jigowanie podbijając przynętę z nadgarstka i  pozwalając jej swobodnie opadać ale nie do tego stopnia aby dotykała  dna. Nie opuszczam przynęty do dna z dwóch powodów. Po pierwsze  szczupaki stojące na stokach atakują przynęty od dołu i opukiwanie nimi  dna powoduje, że są one dla drapieżcy mniej atrakcyjne, po drugi stoki  glinianek są często usiane różnymi przeszkodami typu kamienie, jakieś  zatopione krzaki czy powalone drzewa a to stwarza duże niebezpieczeństwo  utraty przynęty. Czasami wykonuję też rzuty wzdłuż brzegu i staram się  poprowadzić przynętę mniej więcej w połowie stoku w tym przypadku po  podbiciu cały czas delikatnie kręcę kołowrotkiem, co pozwala utrzymać  gumę na odpowiedniej głębokości.<br />Brania  najczęściej następują w końcowej fazie opadania, kiedy guma wolno  zbliża się do dna i tuż po poderwaniu, kiedy szczupak z wielkim impetem  atakuje uciekającą mu sprzed nosa zdobycz.<br /> Jeszcze dwie małe uwagi. Brania szczupaków często następują tuż pod  naszymi nogami i mamy wtedy rybę na tzw. krótkim dyszlu, aby jej nie  stracić musimy pamiętać o dobrze wyregulowanym kołowrotku. Ja czasami  też w takich sytuacjach ratuje się otwarciem kabłąka kołowrotka przy  jednoczesnym uchwyceniu linki i kontrolowaniu jej wysnuwania aż rybka  odpłynie sobie na bezpieczną odległość.<br />Druga  spraw to podbieranie ryby, uważam, że wybieranie się na glinianki bez  podbieraka nie jest zbyt rozsądne. Brzegi są śliskie i strome brak jest  miejsc gdzie swobodnie można zwodować zdobycz a podbieranie rękoma może  zakończyć się utaplaniem w błocie lub co gorsza kąpielą w zimnej wodzie.<br />Dobra  nie będę tu czarował i powiem, że szczupaków na gliniankach nie jest  zbyt dużo zresztą chyba nie tylko tu ich pogłowie w ostatnich latach  drastycznie spada. Mimo wszystko coś tam w tych dołach pływa a teraz  jest najlepszy okres, aby się o tym przekonać. Liczę na to, że ten  artykuł zachęci Was do odwiedzenia naszych glinianek a zawarte w nim  wskazówki przydadzą się Wam w odniesieniu wędkarskiego sukcesu. Sukces  ten przyjdzie Wam jednak okupić wieloma godzinami spędzonymi nad wodą   ale myślę sobie, że to przecież lepsze niż przesiadywanie popołudniami  przed telewizorem.<br />Na  koniec jeszcze apel, kiedy już uda Wam się już złowić piękną sztukę z  gliny zwróćcie jej wolność aby mogła obdarzyć te łowisko licznym  potomstwem i abyśmy za jakiś czas mogli poławiać tam okazy czego sobie i  Wam serdecznie życzę.<br /><br /><br />                                                       <br /></p>
---
    <p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Sandacz-mętnooki władca głębin

<br />
Sandacz - marzenie wędkarskich mistrzów i najlepszych... kucharek. Jedna z najbardziej nieobliczalnych ryb naszych akwenów. Mętnooki drapieżnik, postrach podwodnych głębin.
<p>Sandacz (Sander Lucioperca) - największa  ryba naszych wód z rodziny okoniowatych. Występuje niemal w całej  Europie, od dorzecza Renu, aż po morze Kaspijskie. Spotykany również w  Skandynawii. Żyje w jeziorach, zbiornikach zaporowych, rzekach  nizinnych, wyrobiskach pożwirowych a także w przybrzeżnych wodach  morskich. Najlepiej czuje się w wodach głębokich, raczej mętnych, o  twardym - piaszczystym lub żwirowatym dnie. <br />Sandacz  osiąga ponad metr długości, maksymalnie do 140 cm i przy tym wagę do 15  kg. Głowa niezbyt duża, podobnie jak całe ciało spłaszczona bocznie.  Pysk uzbrojony w kilkadziesiąt zębów, z czego kilka w przedniej części  szczęki pokaźnych rozmiarów. Oczy duże, charakterystyczne z powodu  swojej “mętności”. Barwa ciała od ciemnozielonej do szarobrązowej,  brzuch przeważnie biały. Kilka smug lub pasów poprzecznych, czasem plam  wzdłuż całego ciała. Charakterystyczna dla okoniowatych płetwa  grzbietowa z ostro zakończonymi promieniami.<br />Sandacz  - typowy drapieżnik, poluje przeważnie na ryby niedużych rozmiarów  (okonie, płocie, kiełbie, stynki, ukleje, jazgarze). Nie pogardzi też  żabami czy larwami owadów lub drobnymi skorupiakami. Najaktywniejszy w  nocy, rano i wieczorem, choć zdarza mu się żerować i w upalne południa. <br />Tarło  odbywa się w kwietniu lub w maju, zależy to od temperatury wody  (najlepsza to około 12 st.). Samce budują wówczas gniazda z gałęzi  lub  drobnych kamieni, w których samice składają maksymalnie do miliona jaj.  Później ikrą i narybkiem opiekują się samce, chroniąc gniazdo przed  zamuleniem oraz innymi drapieżnikami. Młode sandacze odżywiają się  planktonem, ale już osiągając wielkość 4-5 cm polują na narybek innych  ryb. Rosną szybko i po około 4 latach osiągają 50 cm i wagę 1 kg. <br />Wędkarsko  sandacz jest bardzo ceniony, tak ze względów czysto sportowych, jak i za  smaczne mięso. Najczęściej łowi się go na spinning, żywca i z gruntu na  tzw. trupka. Spinningiści używają przeważnie przynęt syntetycznych  (ripper, twister), ponadto modne stały się w ostatnich latach “koguty” i  woblery. Wędki używane na sandacza powinny charakteryzować się “szybką”  akcją, raczej sztywne. Coraz częściej używa się zamiast żyłki  plecionek, które wyraźniej wskazują brania ze względu na mniejszą  rozciągliwość. Do łowienia na żywca i trupka używa się niewielkich ryb,  najlepiej takich które zamieszkują dany akwen. <br />W  Polsce sandacz jest objęty okresem ochronnym od 1 stycznia do 31 maja.  Wymiar ochronny wynosi 50 cm a dzienny limit połowu wynosi 2 szt.</p>
---
    <p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Łowienie z opadu

Łowienie z opadu - sposób na kapryśne okonie i głównie sandacze. Coraz popularniejsza metoda, na niektórych łowiskach wręcz "obowiązkowa". Ze swojej strony serdecznie zachęcam - jeśli okaże się skuteczna daje wędkarzowi ogromną satysfakcję.
<p><br />Wszystko  wokół ewoluuje, nawet ryby się “uczą”, powstają więc nowe przynęty i nowe techniki łowienia. Każda nowinka ma swoje 5 minut i  już trzeba wymyślać coś nowego, żeby być na topie. Od kiedy powstało  łowienie na spinning było już kilka epok. Najpierw wymyślono błystki  wahadłowe. Później prawdziwą furorę robiły Meppsy i pochodne obrotówki.  Następnie przyszedł czas na woblery. Lata 90 i początek nowego Milennium  to dominacja gum przeróżnych. Oczywiście cały czas można łowić i co  ważne da się złowić ryby na każdą przynętę, ale czas świetności  niektórych już minął. Są wody, w których ryby “nauczyły” się omijać  niebezpieczeństwo i niektóre przynęty, mówimy wtedy, że woda jest  przebłyszczona. No i zgodnie z teorią ewolucji, spinningiści wymyślili  zamiast nowej przynęty nową technikę. Podyktowane to było  również preferencjami ryb. Łowienie z opadu powstało prawdopodobnie wskutek  obserwacji i doświadczeń wytrawnych łowców. To zapewne oni, wskutek  swoich przeżyć nad wodą, zaczęli stosować i doskonalić tą technikę. <br />Czym  jest w ogóle jest łowienie z opadu? Najogólniej mówiąc jest to  prowadzenie naszej przynęty skokami przy stałej kontroli, zwłaszcza  wtedy gdy nasz wabik opada bo wówczas jest najwięcej brań.<br /><br /></p>
<p style="text-align: center; margin-top: 0pt; margin-bottom: 0pt;">TECHNIKA</p>
<p><br />W  zasadzie możemy rozróżnić dwie techniki łowienia z opadu. Pierwsza to  podrzucanie przynęty za pomocą kołowrotka. Po zarzuceniu zamykamy  natychmiast kabłąk i ustawiamy wędkę prostopadle do podanej przynęty. W  ten sposób kontrolujemy ją już podczas opadania na dno, bo i wtedy  zdarzają się brania. Gdy przynęta opadnie na dno podkręcamy szybko o 2-3  obroty korbką i ponownie kontrolujemy opad. Gdy przynęta znów opadnie  powtarzamy czynność. I to właściwie wszystko, możemy jedynie zmieniać  szybkość podkręcania, aby podskoki naszej przynęty nie były jednostajne.  Łatwiej jednak improwizować, stosując drugą metodę, czyli podbijanie  wędki. Jest to dość podobne i w zasadzie jedyną różnicą jest to, że  zamiast podkręcania korbką naszą przynętę wprawiamy w ruch wędką. Po  prostu po opadnięciu jej na dno, podszarpujemy energicznie raz lub dwa,  wybierając jednocześnie luźną żyłkę/plecionkę. Jak mocno i jak wysoko  podrzucimy, to już indywidualna kwestia - wędkarstwo pozwala nam na  ogromną improwizację. <br /><br /></p>
<p style="text-align: center; margin-top: 0pt; margin-bottom: 0pt;">SPRZĘT</p>
<p><br />Do  łowienia z opadu używamy spinningów raczej krótkich, myślę, że 270 cm to  górna granica. Najczęściej używane są chyba jednak w okolicach 240-250.  Ciężar wyrzutowy oczywiście powinien być dobrany do przynęt, których  będziemy używać i tutaj narzucić się niczego nie da, natomiast inna  cecha powinna być wspólna. Kij do łowienia z opadu powinien  charakteryzować się “szybką” akcją, czyli powinien być sztywny a  szczytówka powinna dobrze wskazywać brania. Dobrze sprawdzają się tutaj  tzw. wklejanki.<br />Drugą  bardzo ważną rzeczą jest plecionka. Ze względu na jej małą  rozciągliwość będzie dużo lepiej przenosić brania na wędkę niż zwykła  żyłka. Grubość wedle uznania, za to barwę polecałbym dobrze widoczną, bo  nierzadko brania będą widoczne tylko na plecionce a nie na kiju. <br />Kołowrotek  to kwestia gustu, jego jedyną cechą powinno być spore przełożenie. Im  większe tym lepsze, bo będzie nam ułatwiało podrzucanie przynęty na  większą wysokość i tym samym dłuższy opad.<br /><br /></p>
<p style="text-align: center; margin-top: 0pt; margin-bottom: 0pt;">PRZYNĘTY</p>
<p><br />Technika  łowienia trochę nas ogranicza w wyborze przynęty, bo trudno byłoby tak  łowić błystkami czy woblerami. Najczęściej będziemy zatem korzystać z  przynęt syntetycznych oraz - coraz bardziej popularnych - “kogutów”.  Twister czy ripper, biały czy zielony - wola łowiącego. Trudno jest też  wyrokować, jak ciężka powinna być nasza przynęta. Na jej dobór powinno  się składać kilka czynników, np. głębokość wody, charakter dna, siła  wiatru a także upodobania samego łowiącego. Jedni lubią łowić “ciężko”  nawet na płytkich wodach, inni nade wszystko przedkładają finezję. Wybór  jest dowolny i tutaj sugestie nie mają wielkiego znaczenia, każdy  dojdzie do optymalnego zestawu sam. <br /><br />Podczas  łowienia z opadu nie możemy pozwolić sobie na chwile dekoncentracji, bo  brania następują i podczas opadania (najczęściej) i podczas podrzucania  przynęty. Mogą być odczuwalne na wędce, ale niektóre możemy  zaobserwować tylko na plecionce dlatego powinniśmy ją nieustannie  obserwować i zacinać przy każdym podejrzanym ruchu. Szczególnie sandacze  i okonie biorą dość delikatnie, więc nastawiając się na te ryby musimy  być szczególnie skupieni. <br />Początki  takiego łowienia bywają trudne, zapewniam jednak że pierwsza złowiona  ryba “z opadu” wynagrodzi nam cały trud i od tej pory będziemy fanami  tej metody. Polecam ją głównie dla chcących zapolować na sandacza, to  głównie dla tego drapieżnika powinniśmy doskonalić technikę “z opadu”.</p>
---
    <p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Pstrąg potokowy

Pstrąg Potokowy - jedna z najpiękniej ubarwionych ryb Polskich wód. Przysmak na stołach całego świata. Wyzwanie dla ekstremalnych łowców okazów.
<p><br />Pstrąg Potokowy (Salmo trutta m. fario) - ryba  z rodziny łososiowatych. Występuje praktycznie na terenie całej Polski,  zamieszkując górskie potoki i nizinne rzeki z dobrze natlenioną i  chłodną wodą. Dorasta do 80 cm przy średniej wadze około 5 kg. Ciało o  budowie silnie spłaszczonej bocznie, niekiedy mocno wygrzbiecony. Płetwa  ogonowa bardzo mocna, przystosowana do pokonywania bardzo silnego  uciągu wody spotykanego w górskich potokach. Ubarwienie bardzo  różnorakie, zależne od miejsca przebywania jak również od pory roku.  Może być brunatno-żółty, brązowy, niebieskawy, czysto złoty, fioletowy  lub czarny. Na całym ciele posiada kropki, najczęściej czarne i czerwone  w białych obwódkach. Samice w okresie tarła miewają charakterystycznie,  hakowato wygiętą dolną szczękę.<br />Pstrąg  potokowy to typowy drapieżnik i w zasadzie nie pobiera pokarmu  pochodzenia roślinnego. Odżywia się małymi rybami (świnki, kozy, ślizy,  cierniki), larwami owadów jak również dorosłymi owadami i płazami.  Nierzadki jest również wśród Pstrągów kanibalizm. Dość częstym  zjawiskiem jest sezonowość w pobieraniu pokarmu, dotyczy to głównie larw  owadów i ich dorosłych stadiów. Wiosna i lato to wzmożony okres  żerowania na larwach jętek, chruścików, widelnic itp.<br />Tarło  odbywa się jesienią. Pstrągi na tarliska wybierają głównie płytkie  miejsca lub w ogóle dopływy rzeki, w której żyją. Jednej samicy  towarzyszy zazwyczaj kilka samców. Samice składają ikrę w przygotowanych  wcześniej gniazdach (wgłębieniach w dnie). Pstrągi przygotowując  gniazda unikają piachu i mułu, ponieważ wiąże się to z przeżywalnością  narybku. Dobry przepływ wody i odpowiednie dotlenienie jej to cechy  charakterystyczne pstrągowych gniazd. Po złożeniu ikry samica zagrzebuje  ją w dnie, chroniąc przed potencjlnymi wrogami. Faza embrionalna trwa  około 3-4 miesięcy.<br />Dla  wędkarzy Pstrąg do niedawna był rybą “elitarną”, łowiono go rzadko i w  niedużych ilościach. Obecnie staje się coraz bardziej popularnym  obiektem wypraw z dwóch powodów - jest bardzo cenionym przysmakiem oraz,  z typowo sportowego punktu widzenia, rybą bardzo trudną do złowienia. W  Polsce łowić go można dwiema metodami, na spinning lub muchę. Zwłaszcza  ta druga metoda zdobywa sobie coraz większą rzeszę zwolenników.  Spinningiści używaja przeważnie przynęt małych i średnich, głównie  błystek obrotowych, woblerów i wszelkiej maści gumek (twistery,  rippery), a przynęty te imitują małe ryby. Trochę inaczej ma się sprawa z  łowieniem “na muchę”. Potrzeba tam zupełnie innego sprzętu - wędki,  kołowrotka z ruchomą szpulą oraz linki (nie żyłki czy plecinki). Również  przynęty są inne - mają za zadanie imitować larwy owadów i same owady.  Ze względu na charakterystykę wód pstrągowych (głownie małe i wąskie  rzeczki z bardzo przejrzystą wodą) a także płochliwością i  podejżliwością ryb, duże okazy łowione są sporadycznie. Niestety <br />W  Polsce Pstrąg Potokowy objęty jest czasową ochroną, nie wolno go łowić  od 1.09 do 31.12 lub 31.01. Wymiar ochronny - w zależności od okręgu w  którym łowimy - wynosi od 25 do 35 cm. Limit dzienny - także w  zależności od miejsca połowu - od 1 do 3 sztuk.</p>
---
    <p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>