<h2>Wędkarstwo morskie</h2><p><strong>Wędkarstwo morskie</strong> jest to rodzaj wędkarstwa, w którym łowi się ryby morskie na wędkę z pokładu łodzi, z plaży, lub z wybrzeża portowego. <strong>Wędkarstwo morskie</strong> jest to zazwyczaj wędkarstwo kutrowe.<span id="more-6817"></span></p>
<p>Wędkarstwo morskie jest popularne przez cały rok, rozwija się bardzo szybko i jest coraz bardziej dostępne dla wędkarzy w Polsce. Nad Bałtyk przyjeżdża bardzo dużo wędkarzy z całej Polski. Pojawiają się nowe ośrodki dla wędkarzy i pasjonatów wędkarstwa, z których można organizować wyprawy morskie. Interesującą atrakcją są wyprawy na połowy dorszy , a ponadto innych ryb morskich. Najczęściej taka wyprawa trwa 10 godzin, albo dłużej. Przeprowadzane są też rejsy jednodniowe i dwudniowe, na przykład we Władysławowie, w Kołobrzegu, w Gdańsku, w Gdyni, w Jastarni, w Łebie, w Sopocie, w Ustce, w Darłowie, w Darłówku. Nad Bałtykiem dostępne są rejsy prywatne, dla korporacji i zakładów pracy, rejsy integracyjne.</p>
<p>W okolicy duńskiej wyspy Bornholm można uprawiać wędkarstwo dorszowe. Jest to wspaniałe miejsce dla wędkarzy. Wyspa jest położona na środku Bałtyku, w pobliżu Kołobrzegu. Bornholm jest też rajem dla turystów, rybaków, rowerzystów i artystów. Bardzo atrakcyjne dla wędkarzy morskich są kraje skandynawskie. Interesującym celem podróży jest Norwegia, w której nie obowiązują limity dla połowów sportowych. W Norwegii jest rozbudowana baza turystyczna, która obsługuje turystów-wędkarzy. Osoby, które uczestniczą w takim rejsie morskim, mogą liczyć na pomoc załogi. Koniecznie należy przygotować się na zmienne warunki pogody, które są charakterystyczne dla Bałtyku. Można zabrać również odpowiednie lekarstwa, które zabezpieczą mało odporne osoby przed negatywnymi skutkami falowania morskiego. Na rejs warto zabrać: kurtkę przeciwdeszczową, spodnie przeciwdeszczowe, kalosze, czapkę, dodatkowe skarpety.</p>
<p>Wędkarstwo morskie wymaga wykorzystania mocnych przynęt, które wytrzymują zmienne i trudne uwarunkowania pogody. Wędzisko powinno być solidne i komfortowe.<a href="http://www.wedkarstwomorskie-shannon.pl"><strong>Wędkarstwo morskie</strong></a> może być niezwykłą przygodą oraz interesującą formą aktywnego wypoczynku.</p>
<p>Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://www.autosport.media.pl" title="Artykuły do przedruku">www.autosport.media.pl</a></p>
czwartek, 3 marca 2011
Wędkowanie nocą
Wędkarstwo nocne ma swój klimat, każdy kto miał okazję łowić po zmroku, wie o czym mówię. Cisza panująca na łowisku, przyjemny chłód, który może być wybawieniem po upalnym dniu oraz gwieździste niebo – czego więcej potrzeba do szczęścia? Oczywiście ryb.
Jednak warto zauważyć, że nocne połowy wiążą się z pewnymi niedogodnościami. Nocą nasze pole działania jest ograniczone, a takie wędkarstwo zalecane jest przede wszystkim dla wędkarzy, którzy wiele doświadczeń z dziennych połowów mają już za sobą. O jakich ograniczeniach mowa? Przede wszystkim mamy ograniczenie pole widzenia, co w przypadku wędkarstwa może mocno utrudniać uprawianie naszego hobby. Mam tutaj na myśli np. rozplątywanie żyłek, jest to trudne zadanie przy świetle dziennym, a co dopiero przy świetle pochodzącym z latareczki.
Dlatego do wędkowania nocnego najlepiej przygotować się jeszcze przed zapadnięciem wzroku. Musimy przygotować do tego nasze łowisko – w obrębie kilku metrów usuwamy gałęzie i kamienie, o które nietrudno potknąć się w nocy. Najlepiej ekwipunek rozmieścić tak, aby możliwie jak najwięcej rzeczy mieć w zasięgu ręki. Ograniczy to generowanie hałasu i światła, czynników które nocą powodują wypłoszenie ryb z obrębu naszego stanowiska.
Przed wybraniem się na nocne połowy odwiedzamy sklep wędkarski w celu zakupienia potrzebnych akcesoriów, które nie zawsze znajdują się w naszej skrzynce. Będą to przede wszystkim świetliki montowane do różnych sygnalizatorów brań (spławików lub “bombek”). Podstawowy element wyposażenia na nocne połowy, to oczywiście wspomniana wcześniej latarka.
Jednak warto zauważyć, że nocne połowy wiążą się z pewnymi niedogodnościami. Nocą nasze pole działania jest ograniczone, a takie wędkarstwo zalecane jest przede wszystkim dla wędkarzy, którzy wiele doświadczeń z dziennych połowów mają już za sobą. O jakich ograniczeniach mowa? Przede wszystkim mamy ograniczenie pole widzenia, co w przypadku wędkarstwa może mocno utrudniać uprawianie naszego hobby. Mam tutaj na myśli np. rozplątywanie żyłek, jest to trudne zadanie przy świetle dziennym, a co dopiero przy świetle pochodzącym z latareczki.
Dlatego do wędkowania nocnego najlepiej przygotować się jeszcze przed zapadnięciem wzroku. Musimy przygotować do tego nasze łowisko – w obrębie kilku metrów usuwamy gałęzie i kamienie, o które nietrudno potknąć się w nocy. Najlepiej ekwipunek rozmieścić tak, aby możliwie jak najwięcej rzeczy mieć w zasięgu ręki. Ograniczy to generowanie hałasu i światła, czynników które nocą powodują wypłoszenie ryb z obrębu naszego stanowiska.
Przed wybraniem się na nocne połowy odwiedzamy sklep wędkarski w celu zakupienia potrzebnych akcesoriów, które nie zawsze znajdują się w naszej skrzynce. Będą to przede wszystkim świetliki montowane do różnych sygnalizatorów brań (spławików lub “bombek”). Podstawowy element wyposażenia na nocne połowy, to oczywiście wspomniana wcześniej latarka.
Skrócony zestaw wedkarstwa spławikowego
<h1>Wędkarstwo - Skrócony zestaw wędkarstwa spławikowego</h1>
<p>
<strong>Zestaw skrócony – jedna ze spławikowych metod połowu budzi zainteresowanie wielu wędkarzy, ale dla większości przyswojenie sobie jej zasad jest nie lada wyzwaniem.
</strong>
</p>
<p>
Zestaw skrócony – jedna ze spławikowych metod połowu budzi zainteresowanie wielu wędkarzy, ale dla większości przyswojenie sobie jej zasad jest nie lada wyzwaniem. Warto jednak poznać tajniki tej bardzo precyzyjnej metody połowu. Na początek sprzęt i sposób montażu.<br />
<br />
Idealna wędka powinna mieć długość 11-13 metrów. Podstawowy element w tej metodzie to oczywiście zestaw składający się z ciężarka, haczyka i spławika. Całość powinna mieć następującą kolejność: wędka – <a mce_href="http://www.zlotarybka.com.pl/" href="http://www.zlotarybka.com.pl/">kołowrotek</a> - żyłka - spławik - ciężarki - przypon - haczyk - przynęta (larwy ochotki, biały robak, przynęty roślinne). Do zestawu trzeba również zastosować specjalną gumę, którą w momencie zacięcia ryby trzeba cofnąć. Na <a mce_href="http://www.zlotarybka.com.pl/" href="http://www.zlotarybka.com.pl/">internetowych sklepach wędkarskich</a> dostępne są specjalne korki, które mocuje sięw drugiej części wędki, licząc od szczytówki. Mamy więc korek z gumą, do niego na szczytówce wiąże się specjalną zapinkę, do której później dopina się zestaw. Takie rozwiązanie, w momencie zacięcia daje nam nie tylko precyzyjne łowienie, guma niweluje również ewentualne błędy.<br />
<br />
Jak montujemy całość? Do wyboru mamy dwa sposoby. Pierwszy z nich polega na dołączeniu zestawu do samej szczytówki poprzez łącznik - z jednej strony wkładamy do niego szczytówkę, a z drugiej strony dopinamy zestaw. Drugi ze sposobów wiąże się natomiast z użyciem korka, tzw. drabinki, który wkłada się w 3-4 skład <a mce_href="http://www.zlotarybka.com.pl/" href="http://www.zlotarybka.com.pl/">wędki</a> razem z gumą oraz tulejki teflonowej, którą wkleja się w szczytówkę i łącznik (z drugiej strony dowiązuje się gumę).<br />
<br />
Łowienie tą metodą polega na precyzyjnym rzucaniu zestawu w wodę, tak aby znalazł się on dokładnie w miejscu naszego nęcenia. Aby osiągnąć taki efekt niezbędne jest odpowiednie przygotowanie stanowiska. Wędkę należy umocować w specjalnych hakach - jeden z nich jest zagięty ku dołowi, a drugi do góry, dzięki czemu wędka sama wisi tuż nad wodą. Podczas jej ustawiania należy jednak pamiętać o znalezieniu odpowiedniego miejsca na drugiej stronie brzegu, dowolny punkt odniesienia, np. drzewo. Często zapominają o tym nawet doświadczeni, utytułowani wędkarze, natomiast dzięki temu mamy pewność, że zestaw leży dokładnie w tym samym miejscu, co na początku. Przydaje się to zwłaszcza podczas zanęcania - gdy weźmiemy wędkę będzie ona bowiem znajdowała się w tym samym miejscu, gdzie wrzucaliśmy zanętę.<br />
<br />
Dzięki takim rozwiązaniom metoda odległościowa sprawdza się niemal na wszystkich zbiornikach, nawet w rzekach. Niejednokrotnie zdarzało mi się łowić tą metodą nawet 2-3-kilogramowe okazy, czego i Wam życzę.
</p>
--
<b>Stopka</b>
<p>
Internetowy sklep wędkarski Złota Rybka <br />
</p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artykuly.com.pl">artykuly.com.pl</a> - Twojego źródła artykułów do przedruku.
<p>
<strong>Zestaw skrócony – jedna ze spławikowych metod połowu budzi zainteresowanie wielu wędkarzy, ale dla większości przyswojenie sobie jej zasad jest nie lada wyzwaniem.
</strong>
</p>
<p>
Zestaw skrócony – jedna ze spławikowych metod połowu budzi zainteresowanie wielu wędkarzy, ale dla większości przyswojenie sobie jej zasad jest nie lada wyzwaniem. Warto jednak poznać tajniki tej bardzo precyzyjnej metody połowu. Na początek sprzęt i sposób montażu.<br />
<br />
Idealna wędka powinna mieć długość 11-13 metrów. Podstawowy element w tej metodzie to oczywiście zestaw składający się z ciężarka, haczyka i spławika. Całość powinna mieć następującą kolejność: wędka – <a mce_href="http://www.zlotarybka.com.pl/" href="http://www.zlotarybka.com.pl/">kołowrotek</a> - żyłka - spławik - ciężarki - przypon - haczyk - przynęta (larwy ochotki, biały robak, przynęty roślinne). Do zestawu trzeba również zastosować specjalną gumę, którą w momencie zacięcia ryby trzeba cofnąć. Na <a mce_href="http://www.zlotarybka.com.pl/" href="http://www.zlotarybka.com.pl/">internetowych sklepach wędkarskich</a> dostępne są specjalne korki, które mocuje sięw drugiej części wędki, licząc od szczytówki. Mamy więc korek z gumą, do niego na szczytówce wiąże się specjalną zapinkę, do której później dopina się zestaw. Takie rozwiązanie, w momencie zacięcia daje nam nie tylko precyzyjne łowienie, guma niweluje również ewentualne błędy.<br />
<br />
Jak montujemy całość? Do wyboru mamy dwa sposoby. Pierwszy z nich polega na dołączeniu zestawu do samej szczytówki poprzez łącznik - z jednej strony wkładamy do niego szczytówkę, a z drugiej strony dopinamy zestaw. Drugi ze sposobów wiąże się natomiast z użyciem korka, tzw. drabinki, który wkłada się w 3-4 skład <a mce_href="http://www.zlotarybka.com.pl/" href="http://www.zlotarybka.com.pl/">wędki</a> razem z gumą oraz tulejki teflonowej, którą wkleja się w szczytówkę i łącznik (z drugiej strony dowiązuje się gumę).<br />
<br />
Łowienie tą metodą polega na precyzyjnym rzucaniu zestawu w wodę, tak aby znalazł się on dokładnie w miejscu naszego nęcenia. Aby osiągnąć taki efekt niezbędne jest odpowiednie przygotowanie stanowiska. Wędkę należy umocować w specjalnych hakach - jeden z nich jest zagięty ku dołowi, a drugi do góry, dzięki czemu wędka sama wisi tuż nad wodą. Podczas jej ustawiania należy jednak pamiętać o znalezieniu odpowiedniego miejsca na drugiej stronie brzegu, dowolny punkt odniesienia, np. drzewo. Często zapominają o tym nawet doświadczeni, utytułowani wędkarze, natomiast dzięki temu mamy pewność, że zestaw leży dokładnie w tym samym miejscu, co na początku. Przydaje się to zwłaszcza podczas zanęcania - gdy weźmiemy wędkę będzie ona bowiem znajdowała się w tym samym miejscu, gdzie wrzucaliśmy zanętę.<br />
<br />
Dzięki takim rozwiązaniom metoda odległościowa sprawdza się niemal na wszystkich zbiornikach, nawet w rzekach. Niejednokrotnie zdarzało mi się łowić tą metodą nawet 2-3-kilogramowe okazy, czego i Wam życzę.
</p>
--
<b>Stopka</b>
<p>
Internetowy sklep wędkarski Złota Rybka <br />
</p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artykuly.com.pl">artykuly.com.pl</a> - Twojego źródła artykułów do przedruku.
Sposób na lina
<h1>Wędkarstwo - wyprawa na lina</h1>
<p>
<strong>O gatunku Lin (Tinca tinca). Rybacy i wędkarze rzadko mylą lina z inną rybą, gdyż wyróżnia się on oliwkowozieloną barwą, małymi, czerwonymi oczami, jak u pluszowego misia, i ciemnymi szarobrązowymi płetwami. Nawet ludzie, którzy nie praktykowali wędkarstwo znają go z nazwy i poznają po jego zielonej skórze, gdyż nie istnieje żadna inna ryba słodkowodna właśnie tak ubarwiona. Z linem wiąże się pewne zjawisko, od lat przekazywane sobie przez kolejne pokolenia wędkarzy. Wśród wielu wędkarzy panuje powszechne przekonanie, że wystarczy, aby ryba innego gatunku, która ma na skórze otwarte rany, otarła się o lina, a one się zagoją. Być może gruba warstwa śluzu pokrywająca ciało lina ma jakieś właściwości lecznicze, ale nie wydaje się, aby ktoś to udowodnił.</strong>
</p>
<p>
<p>O gatunku Lin (Tinca tinca). Rybacy i wędkarze rzadko mylą lina z inną rybą, gdyż wyróżnia się on oliwkowozieloną barwą, małymi, czerwonymi oczami, jak u pluszowego misia, i ciemnymi szarobrązowymi płetwami. Nawet ludzie, którzy nie praktykowali <a href="http://www.zlotarybka.com.pl/" target="_blank">wędkarstwa</a> znają go z nazwy i poznają po jego zielonej skórze, gdyż nie istnieje żadna inna ryba słodkowodna właśnie tak ubarwiona. Z linem wiąże się pewne zjawisko, od lat przekazywane sobie przez kolejne pokolenia wędkarzy. Wśród wielu wędkarzy panuje powszechne przekonanie, że wystarczy, aby ryba innego gatunku, która ma na skórze otwarte rany, otarła się o lina, a one się zagoją. Być może gruba warstwa śluzu pokrywająca ciało lina ma jakieś właściwości lecznicze, ale nie wydaje się, aby ktoś to udowodnił.<br />
<br />
Wszystkie cechy lina wskazują na jego siłę i odporność: owalny, krępy kształt ciała, niewiarygodnie duże zaokrąglone płetwy gruby trzon ciała. <br />
<br />
<em>Odżywianie:</em><br />
<br />
<p>
<strong>O gatunku Lin (Tinca tinca). Rybacy i wędkarze rzadko mylą lina z inną rybą, gdyż wyróżnia się on oliwkowozieloną barwą, małymi, czerwonymi oczami, jak u pluszowego misia, i ciemnymi szarobrązowymi płetwami. Nawet ludzie, którzy nie praktykowali wędkarstwo znają go z nazwy i poznają po jego zielonej skórze, gdyż nie istnieje żadna inna ryba słodkowodna właśnie tak ubarwiona. Z linem wiąże się pewne zjawisko, od lat przekazywane sobie przez kolejne pokolenia wędkarzy. Wśród wielu wędkarzy panuje powszechne przekonanie, że wystarczy, aby ryba innego gatunku, która ma na skórze otwarte rany, otarła się o lina, a one się zagoją. Być może gruba warstwa śluzu pokrywająca ciało lina ma jakieś właściwości lecznicze, ale nie wydaje się, aby ktoś to udowodnił.</strong>
</p>
<p>
<p>O gatunku Lin (Tinca tinca). Rybacy i wędkarze rzadko mylą lina z inną rybą, gdyż wyróżnia się on oliwkowozieloną barwą, małymi, czerwonymi oczami, jak u pluszowego misia, i ciemnymi szarobrązowymi płetwami. Nawet ludzie, którzy nie praktykowali <a href="http://www.zlotarybka.com.pl/" target="_blank">wędkarstwa</a> znają go z nazwy i poznają po jego zielonej skórze, gdyż nie istnieje żadna inna ryba słodkowodna właśnie tak ubarwiona. Z linem wiąże się pewne zjawisko, od lat przekazywane sobie przez kolejne pokolenia wędkarzy. Wśród wielu wędkarzy panuje powszechne przekonanie, że wystarczy, aby ryba innego gatunku, która ma na skórze otwarte rany, otarła się o lina, a one się zagoją. Być może gruba warstwa śluzu pokrywająca ciało lina ma jakieś właściwości lecznicze, ale nie wydaje się, aby ktoś to udowodnił.<br />
<br />
Wszystkie cechy lina wskazują na jego siłę i odporność: owalny, krępy kształt ciała, niewiarygodnie duże zaokrąglone płetwy gruby trzon ciała. <br />
<br />
<em>Odżywianie:</em><br />
<br />
środa, 2 marca 2011
Dorsz
<h2>Dorsz</h2>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Dorsz, drapieżnik z rodziny dorszowatych - jedna z najpopularniejszych ryb Bałtyku i... naszych stołów. Poławiany przez rybaków i coraz chętniej przez wędkarzy.
<p><br />Dorsz (Gadus morrhua) - odmiana bałtycka (Gadus morrhua callarias) zwany inaczej pomuchlą lub wątłuszem. Ryba z rodziny dorszowatych (zaliczamy do niej m.in. słodkowodnego miętusa). Dorsz ma duże znaczenie gospodarcze. Zamieszkuje wody Oceanów Atlantyckiego i Spokojnego oraz mórz północnej Europy. <br />Dorsz jest drapieżnikiem, jego głównym pożywieniem są ryby i bezkręgowce. Bardzo powszechny jest kanibalizm wśród dorszy - celują w tym zwłaszcza większe osobniki, które bardzo chętnie pożerają swoich kuzynów. W skutecznym zdobywaniu pożywienia pomaga dorszowi budowa ciała - wrzecionowata - która charakteryzuje dobrych i zwinnych pływaków. Duży, silnie zbudowany i uzębiony pysk pozwala bez trudu chwytać potencjalną zdobycz i praktycznie uniemożliwia jej ucieczkę. Dodatkowo dobrze rozwinięty wąsik na podbródku ułatwia przeczesywanie dna w poszukiwaniu i odnajdywaniu pokarmu. <br />Dorsz rośnie przez całe życie i potrafi osiągnąć nawet 1,5 metra. Żyje do 20 lat. Szybkość wzrostu zależy od temperatury wody i przede wszystkim od dostępności pokarmu. Jest rybą stadną i to też ułatwia mu polowanie na inne ryby. Ubarwiony bardzo różnie, od marmurkowego, przez oliwkowe do brązowo-białego. Linia boczna i brzuch są zwykle białe. <br />Dorsz jest rybą bardzo płodną, jeden osobnik składa do 9 mln ziaren ikry. Najlepsza temperatura wody podczas tarła to 5-7 stopni. Młode osobniki przebywają głównie na płytszych wodach, później wolą otwarte morze. Dorsz jest gatunkiem, który znosi różny stopień zasolenia wody. Są jednak wody w Bałtyku (np. Zatoka Botnicka), w których ze względu na zbyt niskie zasolenie dorsz praktycznie nie występuje. <br />Z punktu widzenia wędkarskiego dorsz jest rybą bardzo popularną. Połowy wędkarskie opierają się głównie na nim i na śledziu. Turystyczne wędkarstwo morskie rozwija się w dużym tempie. W ostatnich latach powstało wiele firm, które oferują połowy na wędkę z kutrów. Bardzo wielu wędkarzy z całego kraju przyjeżdża nad morze właśnie w tym celu. Najlepszymi przynętami są tzw. pilkery, które imitują nieduże ryby (śledzie, szproty lub tobiasze). Dodatkowo używa się przywieszek, najczęściej gumowych imitacji pijawek lub drobnych skorupiaków. Łowi się przeważnie na głębokości od 15 do 100 metrów, rzadko głębiej. Dobowy limit połowu dorsza to 7 szt., a jego wymiar ochronny wynosi 38cm.<br />Dorsz jest również wyśmienitą rybą kulinarną. Jego białe mięso jest ogólnie znanym przysmakiem. Doskonale nadaje się do smażenia i wędzenia.</p>
---
<p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Dorsz, drapieżnik z rodziny dorszowatych - jedna z najpopularniejszych ryb Bałtyku i... naszych stołów. Poławiany przez rybaków i coraz chętniej przez wędkarzy.
<p><br />Dorsz (Gadus morrhua) - odmiana bałtycka (Gadus morrhua callarias) zwany inaczej pomuchlą lub wątłuszem. Ryba z rodziny dorszowatych (zaliczamy do niej m.in. słodkowodnego miętusa). Dorsz ma duże znaczenie gospodarcze. Zamieszkuje wody Oceanów Atlantyckiego i Spokojnego oraz mórz północnej Europy. <br />Dorsz jest drapieżnikiem, jego głównym pożywieniem są ryby i bezkręgowce. Bardzo powszechny jest kanibalizm wśród dorszy - celują w tym zwłaszcza większe osobniki, które bardzo chętnie pożerają swoich kuzynów. W skutecznym zdobywaniu pożywienia pomaga dorszowi budowa ciała - wrzecionowata - która charakteryzuje dobrych i zwinnych pływaków. Duży, silnie zbudowany i uzębiony pysk pozwala bez trudu chwytać potencjalną zdobycz i praktycznie uniemożliwia jej ucieczkę. Dodatkowo dobrze rozwinięty wąsik na podbródku ułatwia przeczesywanie dna w poszukiwaniu i odnajdywaniu pokarmu. <br />Dorsz rośnie przez całe życie i potrafi osiągnąć nawet 1,5 metra. Żyje do 20 lat. Szybkość wzrostu zależy od temperatury wody i przede wszystkim od dostępności pokarmu. Jest rybą stadną i to też ułatwia mu polowanie na inne ryby. Ubarwiony bardzo różnie, od marmurkowego, przez oliwkowe do brązowo-białego. Linia boczna i brzuch są zwykle białe. <br />Dorsz jest rybą bardzo płodną, jeden osobnik składa do 9 mln ziaren ikry. Najlepsza temperatura wody podczas tarła to 5-7 stopni. Młode osobniki przebywają głównie na płytszych wodach, później wolą otwarte morze. Dorsz jest gatunkiem, który znosi różny stopień zasolenia wody. Są jednak wody w Bałtyku (np. Zatoka Botnicka), w których ze względu na zbyt niskie zasolenie dorsz praktycznie nie występuje. <br />Z punktu widzenia wędkarskiego dorsz jest rybą bardzo popularną. Połowy wędkarskie opierają się głównie na nim i na śledziu. Turystyczne wędkarstwo morskie rozwija się w dużym tempie. W ostatnich latach powstało wiele firm, które oferują połowy na wędkę z kutrów. Bardzo wielu wędkarzy z całego kraju przyjeżdża nad morze właśnie w tym celu. Najlepszymi przynętami są tzw. pilkery, które imitują nieduże ryby (śledzie, szproty lub tobiasze). Dodatkowo używa się przywieszek, najczęściej gumowych imitacji pijawek lub drobnych skorupiaków. Łowi się przeważnie na głębokości od 15 do 100 metrów, rzadko głębiej. Dobowy limit połowu dorsza to 7 szt., a jego wymiar ochronny wynosi 38cm.<br />Dorsz jest również wyśmienitą rybą kulinarną. Jego białe mięso jest ogólnie znanym przysmakiem. Doskonale nadaje się do smażenia i wędzenia.</p>
---
<p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>
Płoć
<h2>Płoć</h2>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Płoć - najpopularniejsza i najczęściej łowiona ryba naszych wód. Niemalże każdy wędkarz zaczynał od płotek - dość łatwych do złowienia. Duże osobniki to już jednak inna bajka - to trofeum nielicznych specjalistów.
<p><br />Płoć (rutilus rutilus) jest rybą rozpowszechnioną prawie w całej Europie (z wyjątkiem rejonów leżących na południe od Alp) i jedną z najliczniej występujących w wodach stojących i wolno płynących. Od podobnej do niej wzdręgi płoć można łatwo odróżnić: ma ona płetwę grzbietową osadzoną przed przednim krańcem płetw brzusznych, czerwoną tęczówkę oka, płetwy brzuszne, odbytowa i ogonowa przyjmują natomiast barwy od żółtej do jasnoczerwonej. Otwór gębowy tej ryby jest niewielki, ustawiony końcowo, zęby gardłowe położone są w jednym rzędzie. W wodach zamkniętych, zawierających zbyt mało drapieżników płoć potrafi się nadmiernie rozmnożyć - nie rośnie wtedy i stanowi poważną konkurencję pokarmową dla innych, cenniejszych gatunków ryb. Dorasta zwykle do 30-40 cm długości, osiągając ciężar 0,5-2kg. Dożywa wieku 15 lat.</p>
<p>Niektóre płocie żerują w morzu, a<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Tar%C5%82o" target="_blank"> </a>trą się w wodach słodkich – jest to anadromiczna forma płoci występująca w<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Morze_Ba%C5%82tyckie" target="_blank"> </a>Bałtyku. W zależności od termiki wody, rozród płoci następuje z końcem kwietnia lub początkiem maja. Samica składa ikrę na zatopionych roślinach lub korzeniach drzew. W starszych zbiornikach zaporowych, gdzie brak jest odpowiedniego substratu, potrafi składać jaja również na podłożu skalnym lub żwirowatym, przy brzegach. Samica, zależnie od wielkości osobniczej, może złożyć do kilkudziesięciu tysięcy różowych jaj o średnicy około 1 mm. W okresie tarła płoć zbiera się w duże stada i dlatego właśnie jej tarliska pokryte są całymi kobiercami ikry. Narybek płoci żywi się planktonem, ryby starsze larwami owadów, małymi mięczakami i owadami zbieranymi z powierzchni wody. Płoć żyje w stadach i żeruje gromadnie.</p>
<p>Dla sportu wędkarskiego płoć ma duże znaczenie - jest rybą wysoko cenioną we wszystkich konkursach i zawodach. Płoć daje się łowić prawie przez cały rok, nawet pod lodem. W chłodnych porach roku lepsze wyniki daje stosowanie przynęt pochodzenia zwierzęcego (larwy ochotek, robaczki, muchy), latem lepsze są przynęty roślinne (różnego rodzaju ciasta, kukurydza, konopie). Dobrze jest często zmieniać zarówno przynęty, jak i zanęty.</p>
<p>Krótko mówiąc płoć jest rybą, która "zmusiła" wędkarzy do eksperymentowania jak żaden inny gatunek. W wodach Europy Środkowej płoć, bardzo pospolita, nie jest uznawana za cenny gatunek. Natomiast na zachodzie i północnym zachodzie naszego kontynentu uważana jest za jedną z najbardziej cenionych ryb połowów sportowych, również pod lodem. <br /><br /></p>
---
<p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Płoć - najpopularniejsza i najczęściej łowiona ryba naszych wód. Niemalże każdy wędkarz zaczynał od płotek - dość łatwych do złowienia. Duże osobniki to już jednak inna bajka - to trofeum nielicznych specjalistów.
<p><br />Płoć (rutilus rutilus) jest rybą rozpowszechnioną prawie w całej Europie (z wyjątkiem rejonów leżących na południe od Alp) i jedną z najliczniej występujących w wodach stojących i wolno płynących. Od podobnej do niej wzdręgi płoć można łatwo odróżnić: ma ona płetwę grzbietową osadzoną przed przednim krańcem płetw brzusznych, czerwoną tęczówkę oka, płetwy brzuszne, odbytowa i ogonowa przyjmują natomiast barwy od żółtej do jasnoczerwonej. Otwór gębowy tej ryby jest niewielki, ustawiony końcowo, zęby gardłowe położone są w jednym rzędzie. W wodach zamkniętych, zawierających zbyt mało drapieżników płoć potrafi się nadmiernie rozmnożyć - nie rośnie wtedy i stanowi poważną konkurencję pokarmową dla innych, cenniejszych gatunków ryb. Dorasta zwykle do 30-40 cm długości, osiągając ciężar 0,5-2kg. Dożywa wieku 15 lat.</p>
<p>Niektóre płocie żerują w morzu, a<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Tar%C5%82o" target="_blank"> </a>trą się w wodach słodkich – jest to anadromiczna forma płoci występująca w<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Morze_Ba%C5%82tyckie" target="_blank"> </a>Bałtyku. W zależności od termiki wody, rozród płoci następuje z końcem kwietnia lub początkiem maja. Samica składa ikrę na zatopionych roślinach lub korzeniach drzew. W starszych zbiornikach zaporowych, gdzie brak jest odpowiedniego substratu, potrafi składać jaja również na podłożu skalnym lub żwirowatym, przy brzegach. Samica, zależnie od wielkości osobniczej, może złożyć do kilkudziesięciu tysięcy różowych jaj o średnicy około 1 mm. W okresie tarła płoć zbiera się w duże stada i dlatego właśnie jej tarliska pokryte są całymi kobiercami ikry. Narybek płoci żywi się planktonem, ryby starsze larwami owadów, małymi mięczakami i owadami zbieranymi z powierzchni wody. Płoć żyje w stadach i żeruje gromadnie.</p>
<p>Dla sportu wędkarskiego płoć ma duże znaczenie - jest rybą wysoko cenioną we wszystkich konkursach i zawodach. Płoć daje się łowić prawie przez cały rok, nawet pod lodem. W chłodnych porach roku lepsze wyniki daje stosowanie przynęt pochodzenia zwierzęcego (larwy ochotek, robaczki, muchy), latem lepsze są przynęty roślinne (różnego rodzaju ciasta, kukurydza, konopie). Dobrze jest często zmieniać zarówno przynęty, jak i zanęty.</p>
<p>Krótko mówiąc płoć jest rybą, która "zmusiła" wędkarzy do eksperymentowania jak żaden inny gatunek. W wodach Europy Środkowej płoć, bardzo pospolita, nie jest uznawana za cenny gatunek. Natomiast na zachodzie i północnym zachodzie naszego kontynentu uważana jest za jedną z najbardziej cenionych ryb połowów sportowych, również pod lodem. <br /><br /></p>
---
<p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>
Szczupak-Kaczodzioby drapieżnik
<h2>Szczupak - Kaczodzioby Drapieżnik</h2>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Najpopularniejszy drapieżnik naszych wód. Postrach podwodnych głębin. Legenda wędkarskich opowieści. Ulubiony cel wędkarskich wypraw. Szczupak. <br />
<p>Szczupak jest najbardziej znaną drapieżną rybą śródlądową. Głowa z szeroko rozwieralnym pyskiem, uzbrojonym w silne, uzębione szczęki, przypomina łeb krokodyla. Zęby, wymieniające się od czasu do czasu, skierowane są do wewnątrz, co zapobiega wymknięciu się ofiary z pyska drapieżnika. Szybkie skoki do ofiary ułatwia atakującemu szczupakowi tylne osadzenie płetwy grzbietowej. Zielone ubarwienie ciała, z żółtymi plamami, pozwala maskować się wśród roślinności podwodnej, gdzie szczupak znajduje zarówno kryjówkę, jak i dostateczną ilość pożywienia. Młode drapieżniki są szczuplejsze i jaskrawiej ubarwione. Z wiekiem ciało ich staje się bardziej krępe, zwłaszcza u samic. Szczupaka spotyka się nie tylko w wodach słodkich, ale także w zatokowych wodach przybrzeżnych Europy (z wyjątkiem rejonów południowych), w rzekach wpadających do Morza Aralskiego i w wodach śródlądowych Ameryki Północnej. Bytuje przeważnie samotnie i prowadzi osiadły tryb życia. Zamieszkuje przede wszystkim wody wolno płynące lub stojące. Bardzo rzadko podejmuje dalsze wędrówki ze swego stałego stanowiska. Przeciętnie osiąga długość 1 m i ciężar 10-15 kg, ale nieraz, na przykład na Syberii, jego ciężar dochodzi do 65 kg. Wzrost szczupaka jest bardzo szybki; większe sztuki osiągają w ciągu roku duże przyrosty wagowe, przy czym szybciej rosną i dłużej żyją samice. Okres rozrodu przypada na przedwiośnie i wczesną wiosnę, od lutego do kwietnia, w zależności od temperatury wody. Samica składa od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy ziarn ikry (zależnie od wielkości osobniczej) na zalanej roślinności, zawsze tuż przy brzegu. Do intensywnych połowów wędkarskich nie wystarcza samozarybienie szczupakiem z tarła naturalnego; dlatego więc wody takie zarybia się dodatkowo wylęgiem lub kilkutygodniowym narybkiem szczupaka (długości 5-8 cm) z ośrodków zarybieniowych. Jeśli rzekę, w której występuje szczupak, przegrodzi się zaporą, pogłowie szczupaka w nowo powstałym zbiorniku gwałtownie wzrasta. Dzieje się tak dzięki wspaniałym warunkom dla naturalnego tarła i wzrostu narybku, jakimi odznaczają się świeżo zalane łąki i pola. Po kilku latach, gdy zalana roślinność zgnije bądź zostanie zamulona przez wahania wody w zbiorniku, pogłowie szczupaka zdecydowanie zmaleje. Szczupak jako ryba bardzo szybko rosnąca jest chętnie wprowadzany do wód, w których przedtem nie występował. Aklimatyzowano go na przykład w Hiszpanii, gdzie uzyskuje doskonałe przyrosty. Szczupak zaczyna pobierać pokarm w bardzo szybkim czasie po wykluciu się z jaja. Najpierw żywi się planktonem, później wylęgiem i narybkiem różnych ryb, nie gardząc własnym gatunkiem. Tam, gdzie wespół ze szczupakiem występują płoć i okoń, te ostatnie dwa gatunki mają największy udział w pokarmie tego drapieżnika (50-70 %). Zbadano, że na 1 kg przyrostu wagi ciała szczupak zjada 4- 6 kg małych, w większości mało cennych gatunków ryb. Żerować nie przestaje również w zimie, wtedy jednak w pokarmie przeważają ryby cenniejszych gatunków. W rzekach i jeziorach zamieszkałych przez ryby łososiowate szczupak nie jest pożądanym gatunkiem, może bowiem wyniszczyć duże ilości pstrąga czy palii. Często drapieżnik ten porywa się na zdobycz niewiele od niego mniejszą; znajdowano nieraz dwa szczupaki tej samej wielkości, z których jeden usiłował pożreć drugiego. Omawiany gatunek daje wędkarzom wiele możliwości atrakcyjnych połowów. Najlepszą porą wędkowania są ranne godziny w chłodne, jesienne dni. O tej porze roku zaczynają się wytwarzać u szczupaków nowe produkty płciowe, pobudzając ryby, zwłaszcza samice, do intensywnego żerowania. W Kanadzie, USA, Finlandii i kilku innych krajach praktykowane są zimowe połowy szczupaków spod zamarzniętej powierzchni dużych rzek i jezior, zwłaszcza w słoneczne, mroźne dni. Za najbardziej sportową metodę połowu uznawane jest spinningowanie. Jest to bowiem wędkowanie czynne: nie czeka się na szczupaka w miejscu, lecz szuka go na różnych stanowiskach. Używa się tu dobrej jakości solidnego wędziska, kołowrotka o nieruchomej szpuli z dostatecznym zapasem żyłki, zakończonej zwykle metalowym przyponem. Najpopularniejsze przynęty spinningowe na szczupaki to błystki obrotowe, woblery a także wszelkiego rodzaju przynęty gumowe.</p>
---
<p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Najpopularniejszy drapieżnik naszych wód. Postrach podwodnych głębin. Legenda wędkarskich opowieści. Ulubiony cel wędkarskich wypraw. Szczupak. <br />
<p>Szczupak jest najbardziej znaną drapieżną rybą śródlądową. Głowa z szeroko rozwieralnym pyskiem, uzbrojonym w silne, uzębione szczęki, przypomina łeb krokodyla. Zęby, wymieniające się od czasu do czasu, skierowane są do wewnątrz, co zapobiega wymknięciu się ofiary z pyska drapieżnika. Szybkie skoki do ofiary ułatwia atakującemu szczupakowi tylne osadzenie płetwy grzbietowej. Zielone ubarwienie ciała, z żółtymi plamami, pozwala maskować się wśród roślinności podwodnej, gdzie szczupak znajduje zarówno kryjówkę, jak i dostateczną ilość pożywienia. Młode drapieżniki są szczuplejsze i jaskrawiej ubarwione. Z wiekiem ciało ich staje się bardziej krępe, zwłaszcza u samic. Szczupaka spotyka się nie tylko w wodach słodkich, ale także w zatokowych wodach przybrzeżnych Europy (z wyjątkiem rejonów południowych), w rzekach wpadających do Morza Aralskiego i w wodach śródlądowych Ameryki Północnej. Bytuje przeważnie samotnie i prowadzi osiadły tryb życia. Zamieszkuje przede wszystkim wody wolno płynące lub stojące. Bardzo rzadko podejmuje dalsze wędrówki ze swego stałego stanowiska. Przeciętnie osiąga długość 1 m i ciężar 10-15 kg, ale nieraz, na przykład na Syberii, jego ciężar dochodzi do 65 kg. Wzrost szczupaka jest bardzo szybki; większe sztuki osiągają w ciągu roku duże przyrosty wagowe, przy czym szybciej rosną i dłużej żyją samice. Okres rozrodu przypada na przedwiośnie i wczesną wiosnę, od lutego do kwietnia, w zależności od temperatury wody. Samica składa od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy ziarn ikry (zależnie od wielkości osobniczej) na zalanej roślinności, zawsze tuż przy brzegu. Do intensywnych połowów wędkarskich nie wystarcza samozarybienie szczupakiem z tarła naturalnego; dlatego więc wody takie zarybia się dodatkowo wylęgiem lub kilkutygodniowym narybkiem szczupaka (długości 5-8 cm) z ośrodków zarybieniowych. Jeśli rzekę, w której występuje szczupak, przegrodzi się zaporą, pogłowie szczupaka w nowo powstałym zbiorniku gwałtownie wzrasta. Dzieje się tak dzięki wspaniałym warunkom dla naturalnego tarła i wzrostu narybku, jakimi odznaczają się świeżo zalane łąki i pola. Po kilku latach, gdy zalana roślinność zgnije bądź zostanie zamulona przez wahania wody w zbiorniku, pogłowie szczupaka zdecydowanie zmaleje. Szczupak jako ryba bardzo szybko rosnąca jest chętnie wprowadzany do wód, w których przedtem nie występował. Aklimatyzowano go na przykład w Hiszpanii, gdzie uzyskuje doskonałe przyrosty. Szczupak zaczyna pobierać pokarm w bardzo szybkim czasie po wykluciu się z jaja. Najpierw żywi się planktonem, później wylęgiem i narybkiem różnych ryb, nie gardząc własnym gatunkiem. Tam, gdzie wespół ze szczupakiem występują płoć i okoń, te ostatnie dwa gatunki mają największy udział w pokarmie tego drapieżnika (50-70 %). Zbadano, że na 1 kg przyrostu wagi ciała szczupak zjada 4- 6 kg małych, w większości mało cennych gatunków ryb. Żerować nie przestaje również w zimie, wtedy jednak w pokarmie przeważają ryby cenniejszych gatunków. W rzekach i jeziorach zamieszkałych przez ryby łososiowate szczupak nie jest pożądanym gatunkiem, może bowiem wyniszczyć duże ilości pstrąga czy palii. Często drapieżnik ten porywa się na zdobycz niewiele od niego mniejszą; znajdowano nieraz dwa szczupaki tej samej wielkości, z których jeden usiłował pożreć drugiego. Omawiany gatunek daje wędkarzom wiele możliwości atrakcyjnych połowów. Najlepszą porą wędkowania są ranne godziny w chłodne, jesienne dni. O tej porze roku zaczynają się wytwarzać u szczupaków nowe produkty płciowe, pobudzając ryby, zwłaszcza samice, do intensywnego żerowania. W Kanadzie, USA, Finlandii i kilku innych krajach praktykowane są zimowe połowy szczupaków spod zamarzniętej powierzchni dużych rzek i jezior, zwłaszcza w słoneczne, mroźne dni. Za najbardziej sportową metodę połowu uznawane jest spinningowanie. Jest to bowiem wędkowanie czynne: nie czeka się na szczupaka w miejscu, lecz szuka go na różnych stanowiskach. Używa się tu dobrej jakości solidnego wędziska, kołowrotka o nieruchomej szpuli z dostatecznym zapasem żyłki, zakończonej zwykle metalowym przyponem. Najpopularniejsze przynęty spinningowe na szczupaki to błystki obrotowe, woblery a także wszelkiego rodzaju przynęty gumowe.</p>
---
<p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>
Uwalniacz przynet spiningowych
<h2>Uwalniacz przynęt spinningowych</h2>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Uwalniacz przynęt spinningowych. Nie wyobrażam sobie nie mieć go ze sobą podczas wypadów spinningowych. Uratował tyle moich ulubionych przynę, że będę mu wdzięczny do końca swoich wędkarskich dni.<br />
<p>Świetna miejscówka, woda wlecze się nie dając poznać, co ukrywa na dnie. Puszczam wobler pod pas trzcin, czuję, że schodzi głębiej, czuję jego tyrkanie na szczytówce. Nagle jest, zacinam, wędką gnie się w parabolę i….kolejny zaczep. Wabik z serii Executor, w kolorze płoci, został na dnie, kilkanaście złotych polskich również. Tego dnia zerwałem jeszcze kilka Meppsów, straty oceniam na kilkadziesiąt złotych – a przecież mogło do tego nie dojść, gdybym odpowiednio wcześniej wyposażył się w uwalniacz. Następnego dnia bez cienia zastanowienia zamawiam gadżet ze strony importera.<br />Chciałbym Wam po krótce przedstawić jak to ustrojstwo się prezentuje, w jaki sposób z niego korzystać oraz czego się ustrzegać by wykorzystać jego efektywność w 100%. Zaczynamy od początku. Na rynku na dzień dzisiejszy tylko dwa uwalniacze cieszą się sporym powodzeniem – polski Grom oraz kanadyjski Snagaway . Różnią się innym patentem na uwalnianie przynęty. Grom łapie tylko za krętlik, Snagaway również za wabiki. Mnie do gustu przypadł ten drugi, i to ten chciałem Wam zaprezentować. Zestaw składa się z linki o długości 20 metrów, plastikowej obudowy i szpuli oraz metalowego uwalniacza.<br />Linkę nawijamy na plastikową szpulę, zabezpieczając odpowiednim węzłem. Szczególnie łowiący z łodzi na głębokich zbiornikach powinni zadbać o to by żyłka była przywiązana do szpuli. Łowiący na rzekach mogą sobie ten zabieg darować.Węzeł łączący element metalowy z linką musi być odpowiednio wytrzymały. Proponuję zastosować popularny węzeł spinningowy 3 końce. Trzyma mocno i pewnie. Element metalowy składa się z dwóch części – gniazda oraz zapadki, pełniącej rolę chwytaka.<br />Podczas montowania linki na zapadce zwróćcie uwagę by nie przechodziła ona pod gniazdem tylko opierała się na jego krawędziach, w innym przypadku uwalniacz nie będzie mógł zacisnąć się na przynęcie (przy pierwszym montażu strzeliłem taką gafę, jakież było moje zdziwienie dlaczego uwalniacz nie łapie wabika). Nacięcie w kształcie litery U służy do przewlekania żyłki, po to, by znalazła się ona w środku gniazda, dzięki temu możemy zsunąć uwalniacz do miejsca zaczepu. Kąt padania kija to tafli wody około 70-ciu stopni. Czym mniejszy ten kąt tym trudniej będzie uwalniaczowi zsunąć się w dół. Nie bez znaczenia jest również odległość, uwalniacz traci na swojej efektywności w miarę zwiększania się dystansu między wędkarzem a zaczepionym wabikiem. Do 5 metrów odległości, przynęty można uwolnić bez większych problemów, powyżej tej odległości pojawiają się problemy z zsunięciem się uwalniacza po żyłce, zwiększa się kąt między żyłką a wędką, występują większe siły tarcia na żyłce oraz opór wody. Wędkując z łodzi na zbiornikach problem jest jakby ominięty, zawsze możemy podpłynąć pod miejsce zaczepu i spuścić uwalniacz w dół. Na rzekach lub zbiornikach gdzie wędkujemy z brzegu efektywność uwalniacza jest już ograniczona, mimo to nie przekreśla to jego zastosowania w moim wędkowaniu. Zawsze mam go w plecaku i prawie zawsze, choć raz ląduje w wodzie. Jako ciekawostkę dodam, że udało mi się kiedyś odczepić przynętę z …drzewa. Podrzucając woblera pod linię brzegową niefortunnie trafiłem w gałęzie, pozostało rwać lub spróbować zastosować uwalniacz. Trochę podskoków i ciętego języka pod nosem przyniosło skutek, wobler wrócił bez większych uszkodzeń do pudełka. Błędnym jest myślenie, że uwalniacze niszczą przynęty – mnie nie zdarzyło się by w sposób drastyczny naruszyć korpus czy lakier woblera. W przypadku przynęt gumowych uwalniacz może je uszkodzić wtedy, kiedy złapie za wabika, przy złapaniu krętlika - gumę wyciągniemy bez naruszonego korpusu. Z obrotówkami jest podobnie, może dojść do wykrzywienia drutu, na którym jest montowana paletka jednakże w przypadku złapania za krętlik obrotówka jest nienaruszona. Po stokroć wolę odzyskać naruszoną gumę lub wirówkę czy nawet zniszczoną doszczętnie jakąkolwiek przynętę niż zostawiać „złom” w wodzie. Dla przykładu, dany odcinek rzeki odwiedza miesięcznie 100-tu spinningistów, niech każdy z nich zerwie w tym czasie tylko jedną przynętę – zobaczcie ile dziadostwa zostawiamy. O kasie nie wspominając.<br />Kiedyś stosowałem przypony o mniejszej wytrzymałości niż wytrzymałość linki głównej (jak rwać to przypon lub węzeł). Miałem kilka takich przypadków, że pękał przypon podczas szarpania się z uwalniaczem (uwalniacz łapał wtedy tylko za krętlik). Proponuję stosowanie przyponów o wytrzymałości 7 lub 10 kg , wówczas jest pewność że wabik złapany za krętlik będzie pewnie wyciągnięty na powierzchnię.<br />To tyle, co chciałbym Wam zaprezentować. W internecie znajdziecie sprzedawcę na Polskę tego wynalazku, produkt oryginalnie zapakowany importowany z USA. Cena nie odstrasza, w moim przypadku zwrócił się podczas jednego wypadu. Nie wyobrażam sobie nie mieć go ze sobą podczas wypadów spinningowych. Człowiek się przyzwyczaja tak samo jak do okularów polaryzacyjnych – to po prostu trzeba mieć w swoim arsenale.</p>
---
<p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Uwalniacz przynęt spinningowych. Nie wyobrażam sobie nie mieć go ze sobą podczas wypadów spinningowych. Uratował tyle moich ulubionych przynę, że będę mu wdzięczny do końca swoich wędkarskich dni.<br />
<p>Świetna miejscówka, woda wlecze się nie dając poznać, co ukrywa na dnie. Puszczam wobler pod pas trzcin, czuję, że schodzi głębiej, czuję jego tyrkanie na szczytówce. Nagle jest, zacinam, wędką gnie się w parabolę i….kolejny zaczep. Wabik z serii Executor, w kolorze płoci, został na dnie, kilkanaście złotych polskich również. Tego dnia zerwałem jeszcze kilka Meppsów, straty oceniam na kilkadziesiąt złotych – a przecież mogło do tego nie dojść, gdybym odpowiednio wcześniej wyposażył się w uwalniacz. Następnego dnia bez cienia zastanowienia zamawiam gadżet ze strony importera.<br />Chciałbym Wam po krótce przedstawić jak to ustrojstwo się prezentuje, w jaki sposób z niego korzystać oraz czego się ustrzegać by wykorzystać jego efektywność w 100%. Zaczynamy od początku. Na rynku na dzień dzisiejszy tylko dwa uwalniacze cieszą się sporym powodzeniem – polski Grom oraz kanadyjski Snagaway . Różnią się innym patentem na uwalnianie przynęty. Grom łapie tylko za krętlik, Snagaway również za wabiki. Mnie do gustu przypadł ten drugi, i to ten chciałem Wam zaprezentować. Zestaw składa się z linki o długości 20 metrów, plastikowej obudowy i szpuli oraz metalowego uwalniacza.<br />Linkę nawijamy na plastikową szpulę, zabezpieczając odpowiednim węzłem. Szczególnie łowiący z łodzi na głębokich zbiornikach powinni zadbać o to by żyłka była przywiązana do szpuli. Łowiący na rzekach mogą sobie ten zabieg darować.Węzeł łączący element metalowy z linką musi być odpowiednio wytrzymały. Proponuję zastosować popularny węzeł spinningowy 3 końce. Trzyma mocno i pewnie. Element metalowy składa się z dwóch części – gniazda oraz zapadki, pełniącej rolę chwytaka.<br />Podczas montowania linki na zapadce zwróćcie uwagę by nie przechodziła ona pod gniazdem tylko opierała się na jego krawędziach, w innym przypadku uwalniacz nie będzie mógł zacisnąć się na przynęcie (przy pierwszym montażu strzeliłem taką gafę, jakież było moje zdziwienie dlaczego uwalniacz nie łapie wabika). Nacięcie w kształcie litery U służy do przewlekania żyłki, po to, by znalazła się ona w środku gniazda, dzięki temu możemy zsunąć uwalniacz do miejsca zaczepu. Kąt padania kija to tafli wody około 70-ciu stopni. Czym mniejszy ten kąt tym trudniej będzie uwalniaczowi zsunąć się w dół. Nie bez znaczenia jest również odległość, uwalniacz traci na swojej efektywności w miarę zwiększania się dystansu między wędkarzem a zaczepionym wabikiem. Do 5 metrów odległości, przynęty można uwolnić bez większych problemów, powyżej tej odległości pojawiają się problemy z zsunięciem się uwalniacza po żyłce, zwiększa się kąt między żyłką a wędką, występują większe siły tarcia na żyłce oraz opór wody. Wędkując z łodzi na zbiornikach problem jest jakby ominięty, zawsze możemy podpłynąć pod miejsce zaczepu i spuścić uwalniacz w dół. Na rzekach lub zbiornikach gdzie wędkujemy z brzegu efektywność uwalniacza jest już ograniczona, mimo to nie przekreśla to jego zastosowania w moim wędkowaniu. Zawsze mam go w plecaku i prawie zawsze, choć raz ląduje w wodzie. Jako ciekawostkę dodam, że udało mi się kiedyś odczepić przynętę z …drzewa. Podrzucając woblera pod linię brzegową niefortunnie trafiłem w gałęzie, pozostało rwać lub spróbować zastosować uwalniacz. Trochę podskoków i ciętego języka pod nosem przyniosło skutek, wobler wrócił bez większych uszkodzeń do pudełka. Błędnym jest myślenie, że uwalniacze niszczą przynęty – mnie nie zdarzyło się by w sposób drastyczny naruszyć korpus czy lakier woblera. W przypadku przynęt gumowych uwalniacz może je uszkodzić wtedy, kiedy złapie za wabika, przy złapaniu krętlika - gumę wyciągniemy bez naruszonego korpusu. Z obrotówkami jest podobnie, może dojść do wykrzywienia drutu, na którym jest montowana paletka jednakże w przypadku złapania za krętlik obrotówka jest nienaruszona. Po stokroć wolę odzyskać naruszoną gumę lub wirówkę czy nawet zniszczoną doszczętnie jakąkolwiek przynętę niż zostawiać „złom” w wodzie. Dla przykładu, dany odcinek rzeki odwiedza miesięcznie 100-tu spinningistów, niech każdy z nich zerwie w tym czasie tylko jedną przynętę – zobaczcie ile dziadostwa zostawiamy. O kasie nie wspominając.<br />Kiedyś stosowałem przypony o mniejszej wytrzymałości niż wytrzymałość linki głównej (jak rwać to przypon lub węzeł). Miałem kilka takich przypadków, że pękał przypon podczas szarpania się z uwalniaczem (uwalniacz łapał wtedy tylko za krętlik). Proponuję stosowanie przyponów o wytrzymałości 7 lub 10 kg , wówczas jest pewność że wabik złapany za krętlik będzie pewnie wyciągnięty na powierzchnię.<br />To tyle, co chciałbym Wam zaprezentować. W internecie znajdziecie sprzedawcę na Polskę tego wynalazku, produkt oryginalnie zapakowany importowany z USA. Cena nie odstrasza, w moim przypadku zwrócił się podczas jednego wypadu. Nie wyobrażam sobie nie mieć go ze sobą podczas wypadów spinningowych. Człowiek się przyzwyczaja tak samo jak do okularów polaryzacyjnych – to po prostu trzeba mieć w swoim arsenale.</p>
---
<p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>
wtorek, 1 marca 2011
dodatkowe wyposarzenie dla pontonu
<h2>Dodatkowe wyposażenie do pontonu</h2>
<p>Autorem artykułu jest Maciej Andrzejewski</p>
<br />
Ponton sprzedawany jest z podstawowym wyposażeniem: wiosła, pompka, zestaw naprawczy. Jednak, żeby cieszyć się w pełni z pływania i wędkowania należy ponton wyposażyć w dodatkowe przedmioty. Myślę o pokrowcu, kotwicy wraz z windą, wygodnym siedzisku, torbie i wózku do transportu.
<p> Wózek</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Bardzo pomaga przy wodowaniu i przemieszczaniu się z pontonem. Mój wózek kupiłem na aukcji internetowej. Moim zdaniem jest bardzo dobrze wykonany, lekki i funkcjonalny. Montaż i demontaż zajmuje dwie, trzy minuty. Po zdjęciu kół zajmuje mało miejsca w samochodzie. Wózek jest tak skonstruowany, że można z nim pływać. Jest to bardzo pomocne przy pokonywaniu grobli lub przepustów wodnych.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><strong><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjybaonjpN2eayOEzFhh5wqJ5Pv1OCKHN3JCFDwcF0_PjJ1SgB5T7ja8vRrLmir-rO3go4zRgpmeG4ottGMt8ZB2cdjegjZMQIq1bMjpXSSFccJPidBU9hNQm0_ycC6KJGZUp8Rjj_0jgoy/s1600/P2070034.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjybaonjpN2eayOEzFhh5wqJ5Pv1OCKHN3JCFDwcF0_PjJ1SgB5T7ja8vRrLmir-rO3go4zRgpmeG4ottGMt8ZB2cdjegjZMQIq1bMjpXSSFccJPidBU9hNQm0_ycC6KJGZUp8Rjj_0jgoy/s320/P2070034.JPG" alt="P2070034" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></strong></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAxcEjwfH1BfvrTQM1hvV_WGvOTtciyBMFehd7rjamxn7Ft1lfRtzvX1cHvUi_aiCrv9uwzZi-07LCovoO8JQ9TQwIOg2136T79P-1zNIxeW-VLEx1GKD7Oucsu9hWYrsC87iDY72yIBLn/s1600/P2070035.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAxcEjwfH1BfvrTQM1hvV_WGvOTtciyBMFehd7rjamxn7Ft1lfRtzvX1cHvUi_aiCrv9uwzZi-07LCovoO8JQ9TQwIOg2136T79P-1zNIxeW-VLEx1GKD7Oucsu9hWYrsC87iDY72yIBLn/s320/P2070035.JPG" alt="P2070035" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoE3Th5OclvH3IzuWYjD1GANlnQrrVzv66aoDF57jhmzwufigTAuWm7GfZIhOsMeamh4c72rds354COZDirw1WUrQi3PLg_1sZjrPKRyNrg6LP50GGUrrofb6KJEIVnfMR988ETPxlOKE2/s1600/P2070036.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoE3Th5OclvH3IzuWYjD1GANlnQrrVzv66aoDF57jhmzwufigTAuWm7GfZIhOsMeamh4c72rds354COZDirw1WUrQi3PLg_1sZjrPKRyNrg6LP50GGUrrofb6KJEIVnfMR988ETPxlOKE2/s320/P2070036.JPG" alt="P2070036" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="text-align: center; margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaPW64-_3vucKBeAibo4jh2-x7_WhmIE0NSJHBFFrfYLY5HfDAt8CCmuqytTZEOKxWyPP6iVkyKYd1VUTF-QBOl4ixbZI4OXVLgGvEH4zFtC7-qYnEeLyAiANgNfDmA6s16BwlI-pV5sCY/s1600/P5100037+%255B800x600%255D+%255B800x600%255D.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaPW64-_3vucKBeAibo4jh2-x7_WhmIE0NSJHBFFrfYLY5HfDAt8CCmuqytTZEOKxWyPP6iVkyKYd1VUTF-QBOl4ixbZI4OXVLgGvEH4zFtC7-qYnEeLyAiANgNfDmA6s16BwlI-pV5sCY/s320/P5100037+%255B800x600%255D+%255B800x600%255D.JPG" alt="P5100037+%255B800x600%255D+%255B800x600%255D" width="320" border="0" height="268" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> Siedzisko</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Z doświadczenia wiem, że siedzenie wiele godzin na drewnianej ławeczce pontonu nie należy do przyjemności. Warto więc zrobić wygodne siedzisko. Moje wykonałem w całości z zepsutego krzesła komputerowego. Ma tapicerowane siedzisko i jest obrotowe, co bardzo pomaga przy łowieniu ryb. Żeby zamontować siedzisko w ławeczce musiałem wywiercić dość duży otwór. Otwór osłabił strukturę sklejki. Wykonałem więc wzmocnienie ławki z metalowego profilu. Oczywiście siedzisko można zdementować. Wystarczy odkręcić dwie śruby.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHL1O6uEJCcXEjnNDjZmOdOpa2zCMfbwS2t7e_AOepubPFXSibwXBxNVg9GDW5bnZaeXDFTsAlTUTeVN0QcYVr3TIwVoOJe8ca8qaGePYiKWl2vFyWUwpQkKewmFi4kWuluvA6uM81L7mB/s1600/P2070030.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHL1O6uEJCcXEjnNDjZmOdOpa2zCMfbwS2t7e_AOepubPFXSibwXBxNVg9GDW5bnZaeXDFTsAlTUTeVN0QcYVr3TIwVoOJe8ca8qaGePYiKWl2vFyWUwpQkKewmFi4kWuluvA6uM81L7mB/s320/P2070030.JPG" alt="P2070030" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNzpKCwpHswUV3Q62TIkvILeFtyVgwuqbAmLAS82GtcAASFgyN74AWwPG5Aq8IElB6LcBimTu1tT5Y5FI61sC-zRdwr0KH83YWhRSIqefDCAWQkhyphenhyphent6V9udExCG1FBRufEMQ7KHgGBdSp0/s1600/P2070031.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNzpKCwpHswUV3Q62TIkvILeFtyVgwuqbAmLAS82GtcAASFgyN74AWwPG5Aq8IElB6LcBimTu1tT5Y5FI61sC-zRdwr0KH83YWhRSIqefDCAWQkhyphenhyphent6V9udExCG1FBRufEMQ7KHgGBdSp0/s320/P2070031.JPG" alt="P2070031" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhonGQc6sOhHnMH64qGFOfcn32KXJBXgU46qtTrxDqslpi4sp6gbsRcJYSCs2KspaRbf5PF7ZDbS9WBcIwi6-WqBUOheaLZCUrtZP3y1UQAPbgPWGG8FAY4_aOA58dBhUoZO0YtW_yTEiQF/s1600/P2070032.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhonGQc6sOhHnMH64qGFOfcn32KXJBXgU46qtTrxDqslpi4sp6gbsRcJYSCs2KspaRbf5PF7ZDbS9WBcIwi6-WqBUOheaLZCUrtZP3y1UQAPbgPWGG8FAY4_aOA58dBhUoZO0YtW_yTEiQF/s320/P2070032.JPG" alt="P2070032" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXPsAx4IfZSrLj4kt6MIfaQ1vxpOAv1MaxoiqdsSev2-PQXnEITDK62KzTdsNQH2Bj_pgP79yJfLxgrY-mAl9Jadr7ZJ5n72I6Y5LcpFxyq8m-JBNmzjGKJSPTieC8ctWSwiAA3vtaBE_n/s1600/P2070033.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXPsAx4IfZSrLj4kt6MIfaQ1vxpOAv1MaxoiqdsSev2-PQXnEITDK62KzTdsNQH2Bj_pgP79yJfLxgrY-mAl9Jadr7ZJ5n72I6Y5LcpFxyq8m-JBNmzjGKJSPTieC8ctWSwiAA3vtaBE_n/s320/P2070033.JPG" alt="P2070033" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a> </p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> </p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> Torba</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Do torby możemy włożyć wszystko, co może nam się przydać w czasie wędkowania, a nie jest potrzebne w danej chwili na pokładzie. Akcesoria wędkarskie, wodę, kanapki, ubranie przeciwdeszczowe itp. Poniżej zamieszczam wykrój torby. Oczywiście wymiary poszczególnych elementów są uzależnione od typu i wielkości pontonu.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;" align="justify"> </p>
<p align="center"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-eSYsh6f1EVNAi3jv3XxftIefL2LdgxoCcIUTHn9nV2SfcBUZBt1PnVkQ_0poVlm2f7xcNfLA27jd_3rEKnx1_F41_KE9KEALb7NFg5N_67Yxkl9ndR9N_gINXPhQLZ0btmP1zet2-dV8/s1600/IMG.jpg" target="_blank"><img src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-eSYsh6f1EVNAi3jv3XxftIefL2LdgxoCcIUTHn9nV2SfcBUZBt1PnVkQ_0poVlm2f7xcNfLA27jd_3rEKnx1_F41_KE9KEALb7NFg5N_67Yxkl9ndR9N_gINXPhQLZ0btmP1zet2-dV8/s320/IMG.jpg" alt="IMG" name="grafika1" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="209" align="bottom" border="0" height="320" /></a></p>
<p style="text-align: left; margin-bottom: 0cm;">Kotwica i winda</p>
<p style="text-align: left; margin-bottom: 0cm;">Kotwica służy do utrzymania pontonu w wybranym przez nas miejscu na łowisku i zabezpieczenia pontonu w przystani. Na rynku jest wiele rodzajów kotwic. Ja jednak wykonałem ją sam. Na złomowisku znalazłem stary odważnik do wagi. Po dokładnym oczyszczeniu i pomalowaniu służy mi jako kotwica. Winda też jest mojego pomysłu.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipSVu0Lly5rJ6NxIQEF-rALlhZI6Yj86gc7NHfPZny_j7sDo3a1xYXHrq203ko8GlSqVrZrisPwtDUuyaewy5xE3QKac3tkcwAPEOaxf34LlQR0cilVdKqZB-CxU66_vm0pbfJLeqehAB-/s1600/P5100071.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipSVu0Lly5rJ6NxIQEF-rALlhZI6Yj86gc7NHfPZny_j7sDo3a1xYXHrq203ko8GlSqVrZrisPwtDUuyaewy5xE3QKac3tkcwAPEOaxf34LlQR0cilVdKqZB-CxU66_vm0pbfJLeqehAB-/s320/P5100071.JPG" alt="P5100071" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3rnNLfAIQjDk23W4TMOwoSQgOc5EHEHCg8omdiXSprmPBZNWSWoP_X4I3P1OQo4XWeZE0xW93aaVrkSEqDH1aNvyyGvs2yxGm03ORxhDKKKGQJMNpFGttImsm1Zw2PqG4GkDlxmyoY6_r/s1600/P5100052.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3rnNLfAIQjDk23W4TMOwoSQgOc5EHEHCg8omdiXSprmPBZNWSWoP_X4I3P1OQo4XWeZE0xW93aaVrkSEqDH1aNvyyGvs2yxGm03ORxhDKKKGQJMNpFGttImsm1Zw2PqG4GkDlxmyoY6_r/s320/P5100052.JPG" alt="P5100052" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO0MpoeuCrHf0BoS77pKUjNADOwxJu7WAoFAJgibXgyIPnDpBRC7rg3-PzqUKCi6WlkjCWN2QcO-1aq5pqHYH8oYiBxcfUMl76d_dDlMZGUAlXQvuxxg8jsya_5WDqCZwIEutL7A8b8FGO/s1600/P5100059.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO0MpoeuCrHf0BoS77pKUjNADOwxJu7WAoFAJgibXgyIPnDpBRC7rg3-PzqUKCi6WlkjCWN2QcO-1aq5pqHYH8oYiBxcfUMl76d_dDlMZGUAlXQvuxxg8jsya_5WDqCZwIEutL7A8b8FGO/s320/P5100059.JPG" alt="P5100059" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="239" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs6uBlC0T0GTPE5yOp_8X9GgAQXQ-CQSqUWxPZa9xplOiVM1lOxxBJ3jr_BnNiN91zmjfTnl5i5nox4ZcevKRNJGIptzew2LvVXiPRtUkjdKvZuOjt4YFDCpzvZNf1Dn_DfCigY9cTRiyA/s1600/P5100061.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs6uBlC0T0GTPE5yOp_8X9GgAQXQ-CQSqUWxPZa9xplOiVM1lOxxBJ3jr_BnNiN91zmjfTnl5i5nox4ZcevKRNJGIptzew2LvVXiPRtUkjdKvZuOjt4YFDCpzvZNf1Dn_DfCigY9cTRiyA/s320/P5100061.JPG" alt="P5100061" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn9awfLjzYouFMQU0WUYPo-5FvKJ5PkFKZbjEUn8gD4oda_99ZMcQx9TcTEeHRq9MtwqF4jIm7Ow4eMRXPiQLeYxDu66txS7hREQIv0VPnkHLX2uyqNHQB2U1iOobV50YBM_8U_LYRN10V/s1600/P5100065.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn9awfLjzYouFMQU0WUYPo-5FvKJ5PkFKZbjEUn8gD4oda_99ZMcQx9TcTEeHRq9MtwqF4jIm7Ow4eMRXPiQLeYxDu66txS7hREQIv0VPnkHLX2uyqNHQB2U1iOobV50YBM_8U_LYRN10V/s320/P5100065.JPG" alt="P5100065" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="240" border="0" height="320" /></a> </p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><strong> </strong>Pokrowiec</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Pokrowiec chroni ponton przed deszczem i słońcem. Napompowany pozostawiony na słońcu na długi czas może ulec zniszczeniu. Pod wpływem promieni słonecznych powietrze w komorach pontonu zwiększa swoją objętość. Może to doprowadzić do uszkodzenia zaworów lub poszycia pontonu. A więc trzeba upuścić trochę powietrza. Jeśli po upalnym dniu wieczorem wypływamy pontonem na akwen musimy pamiętać o dopompowaniu powietrza. Kiedyś zapomniałem o tej czynności i na środku jeziora kiedy temperatura powietrza i wody spadła, ponton zaczął mi się składać na pół. Zapewniam, że jest to niemiłe uczucie. Pokrowiec chroni też przedmioty pozostawione w pontonie przed amatorami cudzych rzeczy. Pomaga przy rozkładaniu i pompowaniu pontonu. Rozłożony na ziemi chroni ponton przed uszkodzeniem. Pokrowiec można uszyć samemu, ale moim zdaniem lepiej zamówić go w zakładzie szyjącym plandeki samochodowe.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAiXam1ACgCSqX907_kgerbT7FlUmdXjLe9Me9RxP-l05IOrpxoW9sm_yqbFi8-go62Yvbru_pdiM0oivds1yoNRqCPGRiVCRY5dKVeZnZEdc0FGX4GgI5qFyUZDTIwYzhKaVPw1u42Ylf/s1600/PIC_0057.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAiXam1ACgCSqX907_kgerbT7FlUmdXjLe9Me9RxP-l05IOrpxoW9sm_yqbFi8-go62Yvbru_pdiM0oivds1yoNRqCPGRiVCRY5dKVeZnZEdc0FGX4GgI5qFyUZDTIwYzhKaVPw1u42Ylf/s320/PIC_0057.JPG" alt="PIC_0057" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> </p>
---
<p><p><a href="http://ponton-ponton.blogspot.com/" target="_blank">http://ponton-ponton.blogspot.com/</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>
<p>Autorem artykułu jest Maciej Andrzejewski</p>
<br />
Ponton sprzedawany jest z podstawowym wyposażeniem: wiosła, pompka, zestaw naprawczy. Jednak, żeby cieszyć się w pełni z pływania i wędkowania należy ponton wyposażyć w dodatkowe przedmioty. Myślę o pokrowcu, kotwicy wraz z windą, wygodnym siedzisku, torbie i wózku do transportu.
<p> Wózek</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Bardzo pomaga przy wodowaniu i przemieszczaniu się z pontonem. Mój wózek kupiłem na aukcji internetowej. Moim zdaniem jest bardzo dobrze wykonany, lekki i funkcjonalny. Montaż i demontaż zajmuje dwie, trzy minuty. Po zdjęciu kół zajmuje mało miejsca w samochodzie. Wózek jest tak skonstruowany, że można z nim pływać. Jest to bardzo pomocne przy pokonywaniu grobli lub przepustów wodnych.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><strong><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjybaonjpN2eayOEzFhh5wqJ5Pv1OCKHN3JCFDwcF0_PjJ1SgB5T7ja8vRrLmir-rO3go4zRgpmeG4ottGMt8ZB2cdjegjZMQIq1bMjpXSSFccJPidBU9hNQm0_ycC6KJGZUp8Rjj_0jgoy/s1600/P2070034.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjybaonjpN2eayOEzFhh5wqJ5Pv1OCKHN3JCFDwcF0_PjJ1SgB5T7ja8vRrLmir-rO3go4zRgpmeG4ottGMt8ZB2cdjegjZMQIq1bMjpXSSFccJPidBU9hNQm0_ycC6KJGZUp8Rjj_0jgoy/s320/P2070034.JPG" alt="P2070034" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></strong></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAxcEjwfH1BfvrTQM1hvV_WGvOTtciyBMFehd7rjamxn7Ft1lfRtzvX1cHvUi_aiCrv9uwzZi-07LCovoO8JQ9TQwIOg2136T79P-1zNIxeW-VLEx1GKD7Oucsu9hWYrsC87iDY72yIBLn/s1600/P2070035.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAxcEjwfH1BfvrTQM1hvV_WGvOTtciyBMFehd7rjamxn7Ft1lfRtzvX1cHvUi_aiCrv9uwzZi-07LCovoO8JQ9TQwIOg2136T79P-1zNIxeW-VLEx1GKD7Oucsu9hWYrsC87iDY72yIBLn/s320/P2070035.JPG" alt="P2070035" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoE3Th5OclvH3IzuWYjD1GANlnQrrVzv66aoDF57jhmzwufigTAuWm7GfZIhOsMeamh4c72rds354COZDirw1WUrQi3PLg_1sZjrPKRyNrg6LP50GGUrrofb6KJEIVnfMR988ETPxlOKE2/s1600/P2070036.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoE3Th5OclvH3IzuWYjD1GANlnQrrVzv66aoDF57jhmzwufigTAuWm7GfZIhOsMeamh4c72rds354COZDirw1WUrQi3PLg_1sZjrPKRyNrg6LP50GGUrrofb6KJEIVnfMR988ETPxlOKE2/s320/P2070036.JPG" alt="P2070036" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="text-align: center; margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaPW64-_3vucKBeAibo4jh2-x7_WhmIE0NSJHBFFrfYLY5HfDAt8CCmuqytTZEOKxWyPP6iVkyKYd1VUTF-QBOl4ixbZI4OXVLgGvEH4zFtC7-qYnEeLyAiANgNfDmA6s16BwlI-pV5sCY/s1600/P5100037+%255B800x600%255D+%255B800x600%255D.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaPW64-_3vucKBeAibo4jh2-x7_WhmIE0NSJHBFFrfYLY5HfDAt8CCmuqytTZEOKxWyPP6iVkyKYd1VUTF-QBOl4ixbZI4OXVLgGvEH4zFtC7-qYnEeLyAiANgNfDmA6s16BwlI-pV5sCY/s320/P5100037+%255B800x600%255D+%255B800x600%255D.JPG" alt="P5100037+%255B800x600%255D+%255B800x600%255D" width="320" border="0" height="268" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> Siedzisko</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Z doświadczenia wiem, że siedzenie wiele godzin na drewnianej ławeczce pontonu nie należy do przyjemności. Warto więc zrobić wygodne siedzisko. Moje wykonałem w całości z zepsutego krzesła komputerowego. Ma tapicerowane siedzisko i jest obrotowe, co bardzo pomaga przy łowieniu ryb. Żeby zamontować siedzisko w ławeczce musiałem wywiercić dość duży otwór. Otwór osłabił strukturę sklejki. Wykonałem więc wzmocnienie ławki z metalowego profilu. Oczywiście siedzisko można zdementować. Wystarczy odkręcić dwie śruby.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHL1O6uEJCcXEjnNDjZmOdOpa2zCMfbwS2t7e_AOepubPFXSibwXBxNVg9GDW5bnZaeXDFTsAlTUTeVN0QcYVr3TIwVoOJe8ca8qaGePYiKWl2vFyWUwpQkKewmFi4kWuluvA6uM81L7mB/s1600/P2070030.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHL1O6uEJCcXEjnNDjZmOdOpa2zCMfbwS2t7e_AOepubPFXSibwXBxNVg9GDW5bnZaeXDFTsAlTUTeVN0QcYVr3TIwVoOJe8ca8qaGePYiKWl2vFyWUwpQkKewmFi4kWuluvA6uM81L7mB/s320/P2070030.JPG" alt="P2070030" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNzpKCwpHswUV3Q62TIkvILeFtyVgwuqbAmLAS82GtcAASFgyN74AWwPG5Aq8IElB6LcBimTu1tT5Y5FI61sC-zRdwr0KH83YWhRSIqefDCAWQkhyphenhyphent6V9udExCG1FBRufEMQ7KHgGBdSp0/s1600/P2070031.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNzpKCwpHswUV3Q62TIkvILeFtyVgwuqbAmLAS82GtcAASFgyN74AWwPG5Aq8IElB6LcBimTu1tT5Y5FI61sC-zRdwr0KH83YWhRSIqefDCAWQkhyphenhyphent6V9udExCG1FBRufEMQ7KHgGBdSp0/s320/P2070031.JPG" alt="P2070031" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhonGQc6sOhHnMH64qGFOfcn32KXJBXgU46qtTrxDqslpi4sp6gbsRcJYSCs2KspaRbf5PF7ZDbS9WBcIwi6-WqBUOheaLZCUrtZP3y1UQAPbgPWGG8FAY4_aOA58dBhUoZO0YtW_yTEiQF/s1600/P2070032.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhonGQc6sOhHnMH64qGFOfcn32KXJBXgU46qtTrxDqslpi4sp6gbsRcJYSCs2KspaRbf5PF7ZDbS9WBcIwi6-WqBUOheaLZCUrtZP3y1UQAPbgPWGG8FAY4_aOA58dBhUoZO0YtW_yTEiQF/s320/P2070032.JPG" alt="P2070032" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXPsAx4IfZSrLj4kt6MIfaQ1vxpOAv1MaxoiqdsSev2-PQXnEITDK62KzTdsNQH2Bj_pgP79yJfLxgrY-mAl9Jadr7ZJ5n72I6Y5LcpFxyq8m-JBNmzjGKJSPTieC8ctWSwiAA3vtaBE_n/s1600/P2070033.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXPsAx4IfZSrLj4kt6MIfaQ1vxpOAv1MaxoiqdsSev2-PQXnEITDK62KzTdsNQH2Bj_pgP79yJfLxgrY-mAl9Jadr7ZJ5n72I6Y5LcpFxyq8m-JBNmzjGKJSPTieC8ctWSwiAA3vtaBE_n/s320/P2070033.JPG" alt="P2070033" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a> </p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> </p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> Torba</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Do torby możemy włożyć wszystko, co może nam się przydać w czasie wędkowania, a nie jest potrzebne w danej chwili na pokładzie. Akcesoria wędkarskie, wodę, kanapki, ubranie przeciwdeszczowe itp. Poniżej zamieszczam wykrój torby. Oczywiście wymiary poszczególnych elementów są uzależnione od typu i wielkości pontonu.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;" align="justify"> </p>
<p align="center"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-eSYsh6f1EVNAi3jv3XxftIefL2LdgxoCcIUTHn9nV2SfcBUZBt1PnVkQ_0poVlm2f7xcNfLA27jd_3rEKnx1_F41_KE9KEALb7NFg5N_67Yxkl9ndR9N_gINXPhQLZ0btmP1zet2-dV8/s1600/IMG.jpg" target="_blank"><img src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-eSYsh6f1EVNAi3jv3XxftIefL2LdgxoCcIUTHn9nV2SfcBUZBt1PnVkQ_0poVlm2f7xcNfLA27jd_3rEKnx1_F41_KE9KEALb7NFg5N_67Yxkl9ndR9N_gINXPhQLZ0btmP1zet2-dV8/s320/IMG.jpg" alt="IMG" name="grafika1" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="209" align="bottom" border="0" height="320" /></a></p>
<p style="text-align: left; margin-bottom: 0cm;">Kotwica i winda</p>
<p style="text-align: left; margin-bottom: 0cm;">Kotwica służy do utrzymania pontonu w wybranym przez nas miejscu na łowisku i zabezpieczenia pontonu w przystani. Na rynku jest wiele rodzajów kotwic. Ja jednak wykonałem ją sam. Na złomowisku znalazłem stary odważnik do wagi. Po dokładnym oczyszczeniu i pomalowaniu służy mi jako kotwica. Winda też jest mojego pomysłu.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipSVu0Lly5rJ6NxIQEF-rALlhZI6Yj86gc7NHfPZny_j7sDo3a1xYXHrq203ko8GlSqVrZrisPwtDUuyaewy5xE3QKac3tkcwAPEOaxf34LlQR0cilVdKqZB-CxU66_vm0pbfJLeqehAB-/s1600/P5100071.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipSVu0Lly5rJ6NxIQEF-rALlhZI6Yj86gc7NHfPZny_j7sDo3a1xYXHrq203ko8GlSqVrZrisPwtDUuyaewy5xE3QKac3tkcwAPEOaxf34LlQR0cilVdKqZB-CxU66_vm0pbfJLeqehAB-/s320/P5100071.JPG" alt="P5100071" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3rnNLfAIQjDk23W4TMOwoSQgOc5EHEHCg8omdiXSprmPBZNWSWoP_X4I3P1OQo4XWeZE0xW93aaVrkSEqDH1aNvyyGvs2yxGm03ORxhDKKKGQJMNpFGttImsm1Zw2PqG4GkDlxmyoY6_r/s1600/P5100052.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3rnNLfAIQjDk23W4TMOwoSQgOc5EHEHCg8omdiXSprmPBZNWSWoP_X4I3P1OQo4XWeZE0xW93aaVrkSEqDH1aNvyyGvs2yxGm03ORxhDKKKGQJMNpFGttImsm1Zw2PqG4GkDlxmyoY6_r/s320/P5100052.JPG" alt="P5100052" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO0MpoeuCrHf0BoS77pKUjNADOwxJu7WAoFAJgibXgyIPnDpBRC7rg3-PzqUKCi6WlkjCWN2QcO-1aq5pqHYH8oYiBxcfUMl76d_dDlMZGUAlXQvuxxg8jsya_5WDqCZwIEutL7A8b8FGO/s1600/P5100059.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO0MpoeuCrHf0BoS77pKUjNADOwxJu7WAoFAJgibXgyIPnDpBRC7rg3-PzqUKCi6WlkjCWN2QcO-1aq5pqHYH8oYiBxcfUMl76d_dDlMZGUAlXQvuxxg8jsya_5WDqCZwIEutL7A8b8FGO/s320/P5100059.JPG" alt="P5100059" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="239" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs6uBlC0T0GTPE5yOp_8X9GgAQXQ-CQSqUWxPZa9xplOiVM1lOxxBJ3jr_BnNiN91zmjfTnl5i5nox4ZcevKRNJGIptzew2LvVXiPRtUkjdKvZuOjt4YFDCpzvZNf1Dn_DfCigY9cTRiyA/s1600/P5100061.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs6uBlC0T0GTPE5yOp_8X9GgAQXQ-CQSqUWxPZa9xplOiVM1lOxxBJ3jr_BnNiN91zmjfTnl5i5nox4ZcevKRNJGIptzew2LvVXiPRtUkjdKvZuOjt4YFDCpzvZNf1Dn_DfCigY9cTRiyA/s320/P5100061.JPG" alt="P5100061" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn9awfLjzYouFMQU0WUYPo-5FvKJ5PkFKZbjEUn8gD4oda_99ZMcQx9TcTEeHRq9MtwqF4jIm7Ow4eMRXPiQLeYxDu66txS7hREQIv0VPnkHLX2uyqNHQB2U1iOobV50YBM_8U_LYRN10V/s1600/P5100065.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn9awfLjzYouFMQU0WUYPo-5FvKJ5PkFKZbjEUn8gD4oda_99ZMcQx9TcTEeHRq9MtwqF4jIm7Ow4eMRXPiQLeYxDu66txS7hREQIv0VPnkHLX2uyqNHQB2U1iOobV50YBM_8U_LYRN10V/s320/P5100065.JPG" alt="P5100065" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="240" border="0" height="320" /></a> </p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><strong> </strong>Pokrowiec</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Pokrowiec chroni ponton przed deszczem i słońcem. Napompowany pozostawiony na słońcu na długi czas może ulec zniszczeniu. Pod wpływem promieni słonecznych powietrze w komorach pontonu zwiększa swoją objętość. Może to doprowadzić do uszkodzenia zaworów lub poszycia pontonu. A więc trzeba upuścić trochę powietrza. Jeśli po upalnym dniu wieczorem wypływamy pontonem na akwen musimy pamiętać o dopompowaniu powietrza. Kiedyś zapomniałem o tej czynności i na środku jeziora kiedy temperatura powietrza i wody spadła, ponton zaczął mi się składać na pół. Zapewniam, że jest to niemiłe uczucie. Pokrowiec chroni też przedmioty pozostawione w pontonie przed amatorami cudzych rzeczy. Pomaga przy rozkładaniu i pompowaniu pontonu. Rozłożony na ziemi chroni ponton przed uszkodzeniem. Pokrowiec można uszyć samemu, ale moim zdaniem lepiej zamówić go w zakładzie szyjącym plandeki samochodowe.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAiXam1ACgCSqX907_kgerbT7FlUmdXjLe9Me9RxP-l05IOrpxoW9sm_yqbFi8-go62Yvbru_pdiM0oivds1yoNRqCPGRiVCRY5dKVeZnZEdc0FGX4GgI5qFyUZDTIwYzhKaVPw1u42Ylf/s1600/PIC_0057.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAiXam1ACgCSqX907_kgerbT7FlUmdXjLe9Me9RxP-l05IOrpxoW9sm_yqbFi8-go62Yvbru_pdiM0oivds1yoNRqCPGRiVCRY5dKVeZnZEdc0FGX4GgI5qFyUZDTIwYzhKaVPw1u42Ylf/s320/PIC_0057.JPG" alt="PIC_0057" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> </p>
---
<p><p><a href="http://ponton-ponton.blogspot.com/" target="_blank">http://ponton-ponton.blogspot.com/</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>
Podbierak
<h1>Wędkarstwo - Podbierak</h1>
<p>
<strong>Sposób oraz technika holu i lądowania ryb w podbieraku. Po długo letnich doświadczeniach pragnę podzielić się z wami jak skutecznie lądować zdobycz w odbieraku. Nie ma nic gorszego dla wędkarza jak utrata ryby w końcowej fazie co może doprowadzić nerwowych do połamania kija.</strong>
</p>
<p>
<p>Sposób oraz technika holu i lądowania ryb w podbieraku .<br />
<br />
Po długo letnich doświadczeniach pragnę podzielić się z wami jak skutecznie lądować zdobycz w odbieraku.Nie ma nic gorszego dla wędkarza jak utrata ryby w końcowej fazie co może doprowadzić nerwowych do połamania kija.<br />
<br />
A więc: Ta faza wędkastwa wymaga szczególnej uwagi i opanowania umiejętności wędkarskich, ponieważ decyduje o doprowadzeniu sukcesu do końca, głównie w przypadkach zacięcia większych okazów ryb. Zachowując spokój kontrolujemy nieustannie napięcie żyłki, nie dopuszczając do zbędnego luzowania i zwisów co z reguły powoduje wypięcie się ryby.<br />
Ryby małe i średniej wielkości, po pierwszej fazie holu wodzie lądujemy zdecydowanym ruchem na brzeg, po wyjęciu z wody, transportując w powietrzu, jeżeli wytrzymałość sprzętu wędkarskiego na to pozwala (ponowne zetknięcie się ryby z powierzchnią wody może spowodować jej wypięcie się oraz hałas płoszący w pobliżu ryby.<br />
<br />
Ryby większe i średniej wielkości przy stosowaniu sprzętu lekkiego ( delikatnego) wymagają umiejętnego manewrowania <a href="http://www.zlotarybka.com.pl" target="_blank">wędziskiem</a> i hamulcem kołowrotka nie dopuszczając ryby do roślinności podwodnej. Wykorzystując sprężystość i elastyczność wędziska (nie wolno dopuszczać do położenia wędziska w pozycji tworzącej z żyłką linię prostą) pierwszą fazę holu prowadzimy w większej wodzie, dopiero po osłabnięciu ryby podprowadzamy ją w górne partie wody, pod powierzchnię, bliżej stanowiska wędkarskiego (ale nie za blisko).<br />
<br />
Przytrzymując tak wyczerpaną rybę (żyłka napięta) zanurzamy podbierak głębiej w wodzie i po osiągnięciu jak najdalszego położenia unosimy go pod powierzchnię wody, dopiero wtedy naprowadzamy rybę wędziskiem nad otwór matni podbieraka, po czym płynnym ruchem wyjmujemy podbierak z rybą z wody na brzeg lub do łodzi.<br />
<br />
W wodach bieżących podbierak zanurzamy poprzecznie do nurtu w taki sposób aby siatkę podbieraka prąd wody mógł łatwo rozprostować i po odpowiednim manewrze wędziskiem , prąd wody wprowadza rybę ogonem do matni podbieraka. W zależności od metody wędkowania podbierak powinien posiadać odpowiedniej długości uchwyt (trzonek), mocny ale lekki, co umożliwia dalszy zasięg i eliminuje konieczność doprowadzenia ryby w bezpośrednie sąsiedztwo stanowiska wędkarza, która widząc niebezpieczeństwo ponawia atak resztkami sił.<br />
<br />
Poprawna technika lądowania większych ryb po wprowadzeniu ich do siatki podbieraka polega na zamknięciu matni przez wykonanie ruchu podbierakiem do siebie i ciągnięciu po powierzchni wody do brzegu lub łodzi, a następnie wyjęciu z wody płynnym ruchem. W przypadku zacięcia wyjątkowego dużego okazu, co z reguły zdarza się bardzo rzadko i w sytuacji najmniej oczekiwanej, bez przygotowania psychicznego, należy zachować spokój, unikać chaotycznych manewrów i nie zwijać siłą żyłki tuż po zacięciu ryby, lecz włączyć zapadkę uruchamiając hamulec kołowrotka. Ryba odpływając na hamulcu (prawidłowo wyregulowanym ) stopniowo traci siły. Gdy ryba stawia wyjątkowo duży opór, nie należy również nawijać żyłki siłą na kołowrotek z uwagi na jej skręcenie się, powodujące znaczne osłabienie (zmniejszenie wytrzymałości). W takich momentach bardzo duże naprężenie żyłki powoduje raptowne otwieranie się kabłąka kołowrotka czym nie należy się denerwować.<br />
<br />
Prawidłowe manewrowanie wędziskiem i hamulcem kołowrotka nie może pozwolić rybie zbliżyć się do podwodnej roślinności i zarośli oraz na odpoczynek przy dnie. W czasie tak zwanego murowania niepokoimy zdobycz przez stosowanie pompowania , tj. Podnoszenia szczytówki wędziska i raptownego jej opuszczania, zwijając błyskawicznie w tym momencie żyłkę na <a href="http://www.zlotarybka.com.pl" target="_blank">kołowrotek</a>, nie dopuszczając do zwisów żyłki (żyłka cały czas napięta). Powtarzające się sytuacje ucieczki i holu ryby prowadzą do jej całkowitego wyczerpania, a cierpliwość i spokój wędkarza będzie nagrodzona sukcesem.<br />
<br />
Oznakom wyczerpania ryby w walce w końcowej fazie holu jest położenie się jej na boku.<br />
<br />
Jest to sygnałem do zakończenia holu w wodzie i przystąpienia do lądowania jej przy pomocy podbieraka o bardzo dużych rozmiarach . Przy braku odpowiedniego wyposażenia do lądowania, pozostaje tzw. wyślizg zdobyczy, który mino korzystnych warunków ukształtowania linii brzegowej często kończy się porażką nie przewidującego wędkarza.<br />
<br />
Myślę że przybliżyłem nieco zasad holu i lądowania ryb.<br />
<br />
Życzę sobie oraz wam jak najmniej porażek wiele wrażeń oraz dobrego nastroju po zakończonych połowach.</p>
</p>
--
<b>Stopka</b>
<p>
<p>Złota Rybka <a href="http://www.zlotarybka.com.pl" target="_blank">Internetowy sklep wędkarski</a></p>
</p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artykuly.com.pl">artykuly.com.pl</a> - Twojego źródła artykułów do przedruku.
<p>
<strong>Sposób oraz technika holu i lądowania ryb w podbieraku. Po długo letnich doświadczeniach pragnę podzielić się z wami jak skutecznie lądować zdobycz w odbieraku. Nie ma nic gorszego dla wędkarza jak utrata ryby w końcowej fazie co może doprowadzić nerwowych do połamania kija.</strong>
</p>
<p>
<p>Sposób oraz technika holu i lądowania ryb w podbieraku .<br />
<br />
Po długo letnich doświadczeniach pragnę podzielić się z wami jak skutecznie lądować zdobycz w odbieraku.Nie ma nic gorszego dla wędkarza jak utrata ryby w końcowej fazie co może doprowadzić nerwowych do połamania kija.<br />
<br />
A więc: Ta faza wędkastwa wymaga szczególnej uwagi i opanowania umiejętności wędkarskich, ponieważ decyduje o doprowadzeniu sukcesu do końca, głównie w przypadkach zacięcia większych okazów ryb. Zachowując spokój kontrolujemy nieustannie napięcie żyłki, nie dopuszczając do zbędnego luzowania i zwisów co z reguły powoduje wypięcie się ryby.<br />
Ryby małe i średniej wielkości, po pierwszej fazie holu wodzie lądujemy zdecydowanym ruchem na brzeg, po wyjęciu z wody, transportując w powietrzu, jeżeli wytrzymałość sprzętu wędkarskiego na to pozwala (ponowne zetknięcie się ryby z powierzchnią wody może spowodować jej wypięcie się oraz hałas płoszący w pobliżu ryby.<br />
<br />
Ryby większe i średniej wielkości przy stosowaniu sprzętu lekkiego ( delikatnego) wymagają umiejętnego manewrowania <a href="http://www.zlotarybka.com.pl" target="_blank">wędziskiem</a> i hamulcem kołowrotka nie dopuszczając ryby do roślinności podwodnej. Wykorzystując sprężystość i elastyczność wędziska (nie wolno dopuszczać do położenia wędziska w pozycji tworzącej z żyłką linię prostą) pierwszą fazę holu prowadzimy w większej wodzie, dopiero po osłabnięciu ryby podprowadzamy ją w górne partie wody, pod powierzchnię, bliżej stanowiska wędkarskiego (ale nie za blisko).<br />
<br />
Przytrzymując tak wyczerpaną rybę (żyłka napięta) zanurzamy podbierak głębiej w wodzie i po osiągnięciu jak najdalszego położenia unosimy go pod powierzchnię wody, dopiero wtedy naprowadzamy rybę wędziskiem nad otwór matni podbieraka, po czym płynnym ruchem wyjmujemy podbierak z rybą z wody na brzeg lub do łodzi.<br />
<br />
W wodach bieżących podbierak zanurzamy poprzecznie do nurtu w taki sposób aby siatkę podbieraka prąd wody mógł łatwo rozprostować i po odpowiednim manewrze wędziskiem , prąd wody wprowadza rybę ogonem do matni podbieraka. W zależności od metody wędkowania podbierak powinien posiadać odpowiedniej długości uchwyt (trzonek), mocny ale lekki, co umożliwia dalszy zasięg i eliminuje konieczność doprowadzenia ryby w bezpośrednie sąsiedztwo stanowiska wędkarza, która widząc niebezpieczeństwo ponawia atak resztkami sił.<br />
<br />
Poprawna technika lądowania większych ryb po wprowadzeniu ich do siatki podbieraka polega na zamknięciu matni przez wykonanie ruchu podbierakiem do siebie i ciągnięciu po powierzchni wody do brzegu lub łodzi, a następnie wyjęciu z wody płynnym ruchem. W przypadku zacięcia wyjątkowego dużego okazu, co z reguły zdarza się bardzo rzadko i w sytuacji najmniej oczekiwanej, bez przygotowania psychicznego, należy zachować spokój, unikać chaotycznych manewrów i nie zwijać siłą żyłki tuż po zacięciu ryby, lecz włączyć zapadkę uruchamiając hamulec kołowrotka. Ryba odpływając na hamulcu (prawidłowo wyregulowanym ) stopniowo traci siły. Gdy ryba stawia wyjątkowo duży opór, nie należy również nawijać żyłki siłą na kołowrotek z uwagi na jej skręcenie się, powodujące znaczne osłabienie (zmniejszenie wytrzymałości). W takich momentach bardzo duże naprężenie żyłki powoduje raptowne otwieranie się kabłąka kołowrotka czym nie należy się denerwować.<br />
<br />
Prawidłowe manewrowanie wędziskiem i hamulcem kołowrotka nie może pozwolić rybie zbliżyć się do podwodnej roślinności i zarośli oraz na odpoczynek przy dnie. W czasie tak zwanego murowania niepokoimy zdobycz przez stosowanie pompowania , tj. Podnoszenia szczytówki wędziska i raptownego jej opuszczania, zwijając błyskawicznie w tym momencie żyłkę na <a href="http://www.zlotarybka.com.pl" target="_blank">kołowrotek</a>, nie dopuszczając do zwisów żyłki (żyłka cały czas napięta). Powtarzające się sytuacje ucieczki i holu ryby prowadzą do jej całkowitego wyczerpania, a cierpliwość i spokój wędkarza będzie nagrodzona sukcesem.<br />
<br />
Oznakom wyczerpania ryby w walce w końcowej fazie holu jest położenie się jej na boku.<br />
<br />
Jest to sygnałem do zakończenia holu w wodzie i przystąpienia do lądowania jej przy pomocy podbieraka o bardzo dużych rozmiarach . Przy braku odpowiedniego wyposażenia do lądowania, pozostaje tzw. wyślizg zdobyczy, który mino korzystnych warunków ukształtowania linii brzegowej często kończy się porażką nie przewidującego wędkarza.<br />
<br />
Myślę że przybliżyłem nieco zasad holu i lądowania ryb.<br />
<br />
Życzę sobie oraz wam jak najmniej porażek wiele wrażeń oraz dobrego nastroju po zakończonych połowach.</p>
</p>
--
<b>Stopka</b>
<p>
<p>Złota Rybka <a href="http://www.zlotarybka.com.pl" target="_blank">Internetowy sklep wędkarski</a></p>
</p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artykuly.com.pl">artykuly.com.pl</a> - Twojego źródła artykułów do przedruku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)