czwartek, 3 marca 2011

Wędkarstwo morskie

<h2>Wędkarstwo morskie</h2><p><strong>Wędkarstwo morskie</strong> jest to rodzaj wędkarstwa, w którym łowi się ryby morskie na wędkę z pokładu łodzi, z plaży, lub z wybrzeża portowego. <strong>Wędkarstwo morskie</strong> jest to zazwyczaj wędkarstwo kutrowe.<span id="more-6817"></span></p>
<p>Wędkarstwo morskie jest popularne przez cały rok, rozwija się bardzo szybko i jest coraz bardziej dostępne dla wędkarzy w Polsce. Nad Bałtyk przyjeżdża bardzo dużo wędkarzy z całej Polski. Pojawiają się nowe ośrodki dla wędkarzy i pasjonatów wędkarstwa, z których można organizować wyprawy morskie. Interesującą atrakcją są wyprawy na połowy dorszy , a ponadto innych ryb morskich. Najczęściej taka wyprawa trwa 10 godzin, albo dłużej. Przeprowadzane są też rejsy jednodniowe i dwudniowe, na przykład we Władysławowie, w Kołobrzegu, w Gdańsku, w Gdyni, w Jastarni, w Łebie, w Sopocie, w Ustce, w Darłowie, w Darłówku. Nad Bałtykiem dostępne są rejsy prywatne, dla korporacji i zakładów pracy, rejsy integracyjne.</p>
<p>W okolicy duńskiej wyspy Bornholm można uprawiać wędkarstwo dorszowe. Jest to wspaniałe miejsce dla wędkarzy. Wyspa jest położona na środku Bałtyku, w pobliżu Kołobrzegu. Bornholm jest też rajem dla turystów, rybaków, rowerzystów i artystów. Bardzo atrakcyjne dla wędkarzy morskich są kraje skandynawskie. Interesującym celem podróży jest Norwegia, w której nie obowiązują limity dla połowów sportowych. W Norwegii jest rozbudowana baza turystyczna, która obsługuje turystów-wędkarzy. Osoby, które uczestniczą w takim rejsie morskim, mogą liczyć na pomoc załogi. Koniecznie należy przygotować się na zmienne warunki pogody, które są charakterystyczne dla Bałtyku. Można zabrać również odpowiednie lekarstwa, które zabezpieczą mało odporne osoby przed negatywnymi skutkami falowania morskiego. Na rejs warto zabrać: kurtkę przeciwdeszczową, spodnie przeciwdeszczowe, kalosze, czapkę, dodatkowe skarpety.</p>
<p>Wędkarstwo morskie wymaga wykorzystania mocnych przynęt, które wytrzymują zmienne i trudne uwarunkowania pogody. Wędzisko powinno być solidne i komfortowe.<a href="http://www.wedkarstwomorskie-shannon.pl"><strong>Wędkarstwo morskie</strong></a> może być niezwykłą przygodą oraz interesującą formą aktywnego wypoczynku.</p>
<p>Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://www.autosport.media.pl" title="Artykuły do przedruku">www.autosport.media.pl</a></p>

Wędkowanie nocą

Wędkarstwo nocne ma swój klimat, każdy kto miał okazję łowić po zmroku, wie o czym mówię. Cisza panująca na łowisku, przyjemny chłód, który może być wybawieniem po upalnym dniu oraz gwieździste niebo – czego więcej potrzeba do szczęścia? Oczywiście ryb.

Jednak warto zauważyć, że nocne połowy wiążą się z pewnymi niedogodnościami. Nocą nasze pole działania jest ograniczone, a takie wędkarstwo zalecane jest przede wszystkim dla wędkarzy, którzy wiele doświadczeń z dziennych połowów mają już za sobą. O jakich ograniczeniach mowa? Przede wszystkim mamy ograniczenie pole widzenia, co w przypadku wędkarstwa może mocno utrudniać uprawianie naszego hobby. Mam tutaj na myśli np. rozplątywanie żyłek, jest to trudne zadanie przy świetle dziennym, a co dopiero przy świetle pochodzącym z latareczki.
Dlatego do wędkowania nocnego najlepiej przygotować się jeszcze przed zapadnięciem wzroku. Musimy przygotować do tego nasze łowisko – w obrębie kilku metrów usuwamy gałęzie i kamienie, o które nietrudno potknąć się w nocy. Najlepiej ekwipunek rozmieścić tak, aby możliwie jak najwięcej rzeczy mieć w zasięgu ręki. Ograniczy to generowanie hałasu i światła, czynników które nocą powodują wypłoszenie ryb z obrębu naszego stanowiska.
Przed wybraniem się na nocne połowy odwiedzamy sklep wędkarski w celu zakupienia potrzebnych akcesoriów, które nie zawsze znajdują się w naszej skrzynce. Będą to przede wszystkim świetliki montowane do różnych sygnalizatorów brań (spławików lub “bombek”). Podstawowy element wyposażenia na nocne połowy, to oczywiście wspomniana wcześniej latarka.

Skrócony zestaw wedkarstwa spławikowego

<h1>Wędkarstwo - Skrócony zestaw wędkarstwa spławikowego</h1>
<p>
<strong>Zestaw skrócony &#8211; jedna ze spławikowych metod połowu budzi zainteresowanie wielu wędkarzy, ale dla większości przyswojenie sobie jej zasad jest nie lada wyzwaniem.
</strong>
</p>
<p>
Zestaw skrócony &#8211; jedna ze spławikowych metod połowu budzi zainteresowanie wielu wędkarzy, ale dla większości przyswojenie sobie jej zasad jest nie lada wyzwaniem. Warto jednak poznać tajniki tej bardzo precyzyjnej metody połowu. Na początek sprzęt i sposób montażu.<br />
<br />
Idealna wędka powinna mieć długość 11-13 metrów. Podstawowy element w tej metodzie to oczywiście zestaw składający się z ciężarka, haczyka i spławika. Całość powinna mieć następującą kolejność: wędka &#8211; <a mce_href="http://www.zlotarybka.com.pl/" href="http://www.zlotarybka.com.pl/">kołowrotek</a> - żyłka - spławik - ciężarki - przypon - haczyk - przynęta (larwy ochotki, biały robak, przynęty roślinne). Do zestawu trzeba również zastosować specjalną gumę, którą w momencie zacięcia ryby trzeba cofnąć. Na <a mce_href="http://www.zlotarybka.com.pl/" href="http://www.zlotarybka.com.pl/">internetowych sklepach wędkarskich</a> dostępne są specjalne korki, które mocuje sięw drugiej części wędki, licząc od szczytówki. Mamy więc korek z gumą, do niego na szczytówce wiąże się specjalną zapinkę, do której później dopina się zestaw. Takie rozwiązanie, w momencie zacięcia daje nam nie tylko precyzyjne łowienie, guma niweluje również ewentualne błędy.<br />
<br />
Jak montujemy całość? Do wyboru mamy dwa sposoby. Pierwszy z nich polega na dołączeniu zestawu do samej szczytówki poprzez łącznik - z jednej strony wkładamy do niego szczytówkę, a z drugiej strony dopinamy zestaw. Drugi ze sposobów wiąże się natomiast z użyciem korka, tzw. drabinki, który wkłada się w 3-4 skład <a mce_href="http://www.zlotarybka.com.pl/" href="http://www.zlotarybka.com.pl/">wędki</a> razem z gumą oraz tulejki teflonowej, którą wkleja się w szczytówkę i łącznik (z drugiej strony dowiązuje się gumę).<br />
<br />
Łowienie tą metodą polega na precyzyjnym rzucaniu zestawu w wodę, tak aby znalazł się on dokładnie w miejscu naszego nęcenia. Aby osiągnąć taki efekt niezbędne jest odpowiednie przygotowanie stanowiska. Wędkę należy umocować w specjalnych hakach - jeden z nich jest zagięty ku dołowi, a drugi do góry, dzięki czemu wędka sama wisi tuż nad wodą. Podczas jej ustawiania należy jednak pamiętać o znalezieniu odpowiedniego miejsca na drugiej stronie brzegu, dowolny punkt odniesienia, np. drzewo. Często zapominają o tym nawet doświadczeni, utytułowani wędkarze, natomiast dzięki temu mamy pewność, że zestaw leży dokładnie w tym samym miejscu, co na początku. Przydaje się to zwłaszcza podczas zanęcania - gdy weźmiemy wędkę będzie ona bowiem znajdowała się w tym samym miejscu, gdzie wrzucaliśmy zanętę.<br />
<br />
Dzięki takim rozwiązaniom metoda odległościowa sprawdza się niemal na wszystkich zbiornikach, nawet w rzekach. Niejednokrotnie zdarzało mi się łowić tą metodą nawet 2-3-kilogramowe okazy, czego i Wam życzę.
</p>
--
<b>Stopka</b>
<p>
Internetowy sklep wędkarski&nbsp; Złota Rybka&nbsp;<br />

</p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artykuly.com.pl">artykuly.com.pl</a> - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Sposób na lina

<h1>Wędkarstwo - wyprawa na lina</h1>
<p>
<strong>O gatunku Lin (Tinca tinca). Rybacy i wędkarze rzadko mylą lina z inną rybą, gdyż wyróżnia się on oliwkowozieloną barwą, małymi, czerwonymi oczami, jak u pluszowego misia, i ciemnymi szarobrązowymi płetwami. Nawet ludzie, którzy nie praktykowali wędkarstwo znają go z nazwy i poznają po jego zielonej skórze, gdyż nie istnieje żadna inna ryba słodkowodna właśnie tak ubarwiona. Z linem wiąże się pewne zjawisko, od lat przekazywane sobie przez kolejne pokolenia wędkarzy. Wśród wielu wędkarzy panuje powszechne przekonanie, że wystarczy, aby ryba innego gatunku, która ma na skórze otwarte rany, otarła się o lina, a one się zagoją. Być może gruba warstwa śluzu pokrywająca ciało lina ma jakieś właściwości lecznicze, ale nie wydaje się, aby ktoś to udowodnił.</strong>
</p>
<p>
<p>O gatunku Lin (Tinca tinca). Rybacy i wędkarze rzadko mylą lina z inną rybą, gdyż wyr&oacute;żnia się on oliwkowozieloną barwą, małymi, czerwonymi oczami, jak u pluszowego misia, i ciemnymi szarobrązowymi płetwami. Nawet ludzie, kt&oacute;rzy nie praktykowali <a href="http://www.zlotarybka.com.pl/" target="_blank">wędkarstwa</a> znają go z nazwy i poznają po jego zielonej sk&oacute;rze, gdyż nie istnieje żadna inna ryba słodkowodna właśnie tak ubarwiona. Z linem wiąże się pewne zjawisko, od lat przekazywane sobie przez kolejne pokolenia wędkarzy. Wśr&oacute;d wielu wędkarzy panuje powszechne przekonanie, że wystarczy, aby ryba innego gatunku, kt&oacute;ra ma na sk&oacute;rze otwarte rany, otarła się o lina, a one się zagoją. Być może gruba warstwa śluzu pokrywająca ciało lina ma jakieś właściwości lecznicze, ale nie wydaje się, aby ktoś to udowodnił.<br />
<br />
Wszystkie cechy lina wskazują na jego siłę i odporność: owalny, krępy kształt ciała, niewiarygodnie duże zaokrąglone płetwy gruby trzon ciała.  <br />
<br />
<em>Odżywianie:</em><br />
<br />

środa, 2 marca 2011

Dorsz

<h2>Dorsz</h2>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Dorsz, drapieżnik z rodziny dorszowatych - jedna z najpopularniejszych ryb Bałtyku i... naszych stołów. Poławiany przez rybaków i coraz chętniej przez wędkarzy.
<p><br />Dorsz (Gadus morrhua) - odmiana bałtycka (Gadus morrhua callarias)  zwany inaczej pomuchlą lub wątłuszem. Ryba z rodziny dorszowatych  (zaliczamy do niej m.in. słodkowodnego miętusa). Dorsz ma duże znaczenie  gospodarcze. Zamieszkuje wody Oceanów Atlantyckiego i Spokojnego oraz  mórz północnej Europy. <br />Dorsz  jest drapieżnikiem, jego głównym pożywieniem są ryby i bezkręgowce.  Bardzo powszechny jest kanibalizm wśród dorszy - celują w tym zwłaszcza  większe osobniki, które bardzo chętnie pożerają swoich kuzynów. W  skutecznym zdobywaniu pożywienia pomaga dorszowi budowa ciała -  wrzecionowata - która charakteryzuje dobrych i zwinnych pływaków. Duży,  silnie zbudowany i uzębiony pysk pozwala bez trudu chwytać potencjalną  zdobycz i praktycznie uniemożliwia jej ucieczkę. Dodatkowo dobrze  rozwinięty wąsik na podbródku ułatwia przeczesywanie dna w poszukiwaniu i  odnajdywaniu pokarmu. <br />Dorsz  rośnie przez całe życie i potrafi osiągnąć nawet 1,5 metra. Żyje do 20  lat. Szybkość wzrostu zależy od temperatury wody i przede wszystkim od  dostępności pokarmu. Jest rybą stadną i to też ułatwia mu polowanie na inne  ryby. Ubarwiony bardzo różnie, od marmurkowego, przez oliwkowe do  brązowo-białego. Linia boczna i brzuch są zwykle białe. <br />Dorsz  jest rybą bardzo płodną, jeden osobnik składa do 9 mln ziaren ikry.  Najlepsza temperatura wody podczas tarła to 5-7 stopni. Młode osobniki  przebywają głównie na płytszych wodach, później wolą otwarte morze.  Dorsz jest gatunkiem, który znosi różny stopień zasolenia wody. Są  jednak wody w Bałtyku (np. Zatoka Botnicka), w których ze względu na zbyt  niskie zasolenie dorsz praktycznie nie występuje. <br />Z  punktu widzenia wędkarskiego dorsz jest rybą bardzo popularną. Połowy  wędkarskie opierają się głównie na nim i na śledziu. Turystyczne  wędkarstwo morskie rozwija się w dużym tempie. W ostatnich latach  powstało wiele firm, które oferują połowy na wędkę z kutrów. Bardzo wielu  wędkarzy z całego kraju przyjeżdża nad morze właśnie w tym celu.  Najlepszymi przynętami są tzw. pilkery, które imitują nieduże ryby  (śledzie, szproty lub tobiasze). Dodatkowo używa się przywieszek,  najczęściej gumowych imitacji pijawek lub drobnych skorupiaków. Łowi się  przeważnie na głębokości od 15 do 100 metrów, rzadko głębiej. Dobowy  limit połowu dorsza to 7 szt., a jego wymiar ochronny wynosi 38cm.<br />Dorsz  jest również wyśmienitą rybą kulinarną. Jego białe mięso jest ogólnie  znanym przysmakiem. Doskonale nadaje się do smażenia i wędzenia.</p>
---
    <p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Płoć

<h2>Płoć</h2>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Płoć - najpopularniejsza i najczęściej łowiona ryba naszych wód. Niemalże każdy wędkarz zaczynał od płotek - dość łatwych do złowienia. Duże osobniki to już jednak inna bajka - to trofeum nielicznych specjalistów.
<p><br />Płoć (rutilus rutilus)  jest rybą rozpowszechnioną prawie w całej Europie (z wyjątkiem rejonów  leżących na południe od Alp) i jedną z najliczniej występujących w  wodach stojących i wolno płynących. Od podobnej do niej wzdręgi płoć  można łatwo odróżnić: ma ona płetwę grzbietową osadzoną przed przednim  krańcem płetw brzusznych, czerwoną tęczówkę oka, płetwy brzuszne,  odbytowa i ogonowa przyjmują natomiast barwy od żółtej do jasnoczerwonej. Otwór  gębowy tej ryby jest niewielki, ustawiony końcowo, zęby gardłowe położone są w jednym  rzędzie. W wodach zamkniętych, zawierających zbyt mało drapieżników płoć  potrafi się nadmiernie rozmnożyć - nie rośnie wtedy i stanowi poważną  konkurencję pokarmową dla innych, cenniejszych gatunków ryb. Dorasta  zwykle do 30-40 cm długości, osiągając ciężar 0,5-2kg. Dożywa wieku 15  lat.</p>
<p>Niektóre płocie żerują w morzu, a<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Tar%C5%82o" target="_blank"> </a>trą się w wodach słodkich – jest to anadromiczna forma płoci występująca w<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Morze_Ba%C5%82tyckie" target="_blank"> </a>Bałtyku.  W zależności od termiki wody, rozród płoci następuje z końcem kwietnia  lub początkiem maja. Samica składa ikrę na zatopionych roślinach lub  korzeniach drzew. W starszych zbiornikach zaporowych, gdzie brak jest  odpowiedniego substratu, potrafi składać jaja również na podłożu skalnym  lub żwirowatym, przy brzegach. Samica, zależnie od wielkości  osobniczej, może złożyć do kilkudziesięciu tysięcy różowych jaj o  średnicy około 1 mm. W okresie tarła płoć zbiera się w duże stada i  dlatego właśnie jej tarliska pokryte są całymi kobiercami ikry. Narybek  płoci żywi się planktonem, ryby starsze larwami owadów, małymi  mięczakami i owadami zbieranymi z powierzchni wody. Płoć żyje w stadach i  żeruje gromadnie.</p>
<p>Dla sportu wędkarskiego płoć ma duże znaczenie - jest  rybą wysoko cenioną we wszystkich konkursach i zawodach. Płoć daje się  łowić prawie przez cały rok, nawet pod lodem. W chłodnych porach roku  lepsze wyniki daje stosowanie przynęt pochodzenia zwierzęcego (larwy  ochotek, robaczki, muchy), latem lepsze są przynęty roślinne (różnego rodzaju  ciasta, kukurydza, konopie). Dobrze jest często zmieniać zarówno  przynęty, jak i zanęty.</p>
<p>Krótko mówiąc płoć jest rybą, która "zmusiła"  wędkarzy do eksperymentowania jak żaden inny gatunek. W wodach Europy Środkowej płoć, bardzo pospolita, nie jest uznawana za cenny gatunek.  Natomiast na zachodzie i północnym zachodzie naszego kontynentu uważana  jest za jedną z najbardziej cenionych ryb połowów sportowych, również  pod lodem. <br /><br /></p>
---
    <p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Szczupak-Kaczodzioby drapieżnik

<h2>Szczupak - Kaczodzioby Drapieżnik</h2>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Najpopularniejszy drapieżnik naszych wód. Postrach podwodnych głębin. Legenda wędkarskich opowieści. Ulubiony cel wędkarskich wypraw. Szczupak. <br />
<p>Szczupak  jest najbardziej znaną drapieżną rybą śródlądową. Głowa z szeroko  rozwieralnym pyskiem, uzbrojonym w silne, uzębione szczęki, przypomina  łeb krokodyla. Zęby, wymieniające się od czasu do czasu, skierowane są  do wewnątrz, co zapobiega wymknięciu się ofiary z pyska drapieżnika.  Szybkie skoki do ofiary ułatwia atakującemu szczupakowi tylne osadzenie  płetwy grzbietowej. Zielone ubarwienie ciała, z żółtymi plamami, pozwala  maskować się wśród roślinności podwodnej, gdzie szczupak znajduje  zarówno kryjówkę, jak i dostateczną ilość pożywienia. Młode drapieżniki  są szczuplejsze i jaskrawiej ubarwione. Z wiekiem ciało ich staje się  bardziej krępe, zwłaszcza u samic. Szczupaka spotyka się nie tylko w  wodach słodkich, ale także w zatokowych wodach przybrzeżnych Europy (z  wyjątkiem rejonów południowych), w rzekach wpadających do Morza  Aralskiego i w wodach śródlądowych Ameryki Północnej. Bytuje przeważnie  samotnie i prowadzi osiadły tryb życia. Zamieszkuje przede wszystkim  wody wolno płynące lub stojące. Bardzo rzadko podejmuje dalsze wędrówki  ze swego stałego stanowiska. Przeciętnie osiąga długość 1 m i ciężar  10-15 kg, ale nieraz, na przykład na Syberii, jego ciężar dochodzi do 65  kg. Wzrost szczupaka jest bardzo szybki; większe sztuki osiągają w  ciągu roku duże przyrosty wagowe, przy czym szybciej rosną i dłużej żyją  samice. Okres rozrodu przypada na przedwiośnie i wczesną wiosnę, od  lutego do kwietnia, w zależności od temperatury wody. Samica składa od  kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy ziarn ikry (zależnie od wielkości  osobniczej) na zalanej roślinności, zawsze tuż przy brzegu. Do  intensywnych połowów wędkarskich nie wystarcza samozarybienie  szczupakiem z tarła naturalnego; dlatego więc wody takie zarybia się  dodatkowo wylęgiem lub kilkutygodniowym narybkiem szczupaka (długości  5-8 cm) z ośrodków zarybieniowych. Jeśli rzekę, w której występuje  szczupak, przegrodzi się zaporą, pogłowie szczupaka w nowo powstałym  zbiorniku gwałtownie wzrasta. Dzieje się tak dzięki wspaniałym warunkom  dla naturalnego tarła i wzrostu narybku, jakimi odznaczają się świeżo  zalane łąki i pola. Po kilku latach, gdy zalana roślinność zgnije bądź  zostanie zamulona przez wahania wody w zbiorniku, pogłowie szczupaka  zdecydowanie zmaleje. Szczupak jako ryba bardzo szybko rosnąca jest  chętnie wprowadzany do wód, w których przedtem nie występował.  Aklimatyzowano go na przykład w Hiszpanii, gdzie uzyskuje doskonałe  przyrosty. Szczupak zaczyna pobierać pokarm w bardzo szybkim czasie po  wykluciu się z jaja. Najpierw żywi się planktonem, później wylęgiem i  narybkiem różnych ryb, nie gardząc własnym gatunkiem. Tam, gdzie wespół  ze szczupakiem występują płoć i okoń, te ostatnie dwa gatunki mają  największy udział w pokarmie tego drapieżnika (50-70 %). Zbadano, że na 1  kg przyrostu wagi ciała szczupak zjada 4- 6 kg małych, w większości  mało cennych gatunków ryb. Żerować nie przestaje również w zimie, wtedy  jednak w pokarmie przeważają ryby cenniejszych gatunków. W rzekach i  jeziorach zamieszkałych przez ryby łososiowate szczupak nie jest  pożądanym gatunkiem, może bowiem wyniszczyć duże ilości pstrąga czy  palii. Często drapieżnik ten porywa się na zdobycz niewiele od niego  mniejszą; znajdowano nieraz dwa szczupaki tej samej wielkości, z których  jeden usiłował pożreć drugiego. Omawiany gatunek daje wędkarzom wiele  możliwości atrakcyjnych połowów. Najlepszą porą wędkowania są ranne  godziny w chłodne, jesienne dni. O tej porze roku zaczynają się  wytwarzać u szczupaków nowe produkty płciowe, pobudzając ryby, zwłaszcza  samice, do intensywnego żerowania. W Kanadzie, USA, Finlandii i kilku  innych krajach praktykowane są zimowe połowy szczupaków spod  zamarzniętej powierzchni dużych rzek i jezior, zwłaszcza w słoneczne,  mroźne dni. Za najbardziej sportową metodę połowu uznawane jest  spinningowanie. Jest to bowiem wędkowanie czynne: nie czeka się na  szczupaka w miejscu, lecz szuka go na różnych stanowiskach. Używa się tu  dobrej jakości solidnego wędziska, kołowrotka o nieruchomej szpuli z  dostatecznym zapasem żyłki, zakończonej zwykle  metalowym przyponem. Najpopularniejsze przynęty spinningowe na szczupaki  to błystki obrotowe, woblery a także wszelkiego rodzaju przynęty  gumowe.</p>
---
    <p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Uwalniacz przynet spiningowych

<h2>Uwalniacz przynęt spinningowych</h2>
<p>Autorem artykułu jest Olsen</p>
<br />
Uwalniacz przynęt spinningowych. Nie  wyobrażam sobie nie mieć go ze sobą podczas wypadów spinningowych. Uratował tyle moich ulubionych przynę, że będę mu wdzięczny do końca swoich wędkarskich dni.<br />
<p>Świetna  miejscówka, woda wlecze się nie dając poznać, co ukrywa na dnie.  Puszczam wobler pod pas trzcin, czuję, że schodzi głębiej, czuję jego  tyrkanie na szczytówce. Nagle jest, zacinam, wędką gnie się w parabolę  i….kolejny zaczep. Wabik z serii Executor, w kolorze płoci, został na  dnie, kilkanaście złotych polskich również. Tego dnia zerwałem jeszcze  kilka Meppsów, straty oceniam na kilkadziesiąt złotych – a przecież  mogło do tego nie dojść, gdybym odpowiednio wcześniej wyposażył się w  uwalniacz. Następnego dnia bez cienia zastanowienia zamawiam gadżet ze  strony importera.<br />Chciałbym  Wam po krótce przedstawić jak to ustrojstwo się prezentuje, w jaki  sposób z niego korzystać oraz czego się ustrzegać by wykorzystać jego  efektywność w 100%. Zaczynamy od początku. Na rynku na dzień dzisiejszy  tylko dwa uwalniacze cieszą się sporym powodzeniem – polski Grom oraz  kanadyjski Snagaway . Różnią się innym patentem na uwalnianie przynęty.  Grom łapie tylko za krętlik, Snagaway również za wabiki. Mnie do gustu  przypadł ten drugi, i to ten chciałem Wam zaprezentować. Zestaw składa  się z linki o długości 20 metrów, plastikowej obudowy i szpuli oraz  metalowego uwalniacza.<br />Linkę  nawijamy na plastikową szpulę, zabezpieczając odpowiednim węzłem.  Szczególnie łowiący z łodzi na głębokich zbiornikach powinni zadbać o to  by żyłka była przywiązana do szpuli. Łowiący na rzekach mogą sobie ten  zabieg darować.Węzeł łączący element metalowy z linką musi być  odpowiednio wytrzymały. Proponuję zastosować popularny węzeł spinningowy  3 końce. Trzyma mocno i pewnie. Element metalowy składa się z dwóch  części – gniazda oraz zapadki, pełniącej rolę chwytaka.<br />Podczas  montowania linki na zapadce zwróćcie uwagę by nie przechodziła ona pod  gniazdem tylko opierała się na jego krawędziach, w innym przypadku  uwalniacz nie będzie mógł zacisnąć się na przynęcie (przy pierwszym  montażu strzeliłem taką gafę, jakież było moje zdziwienie dlaczego  uwalniacz nie łapie wabika). Nacięcie w kształcie litery U służy do  przewlekania żyłki, po to, by znalazła się ona w środku gniazda, dzięki  temu możemy zsunąć uwalniacz do miejsca zaczepu. Kąt padania kija to  tafli wody około 70-ciu stopni. Czym mniejszy ten kąt tym trudniej  będzie uwalniaczowi zsunąć się w dół. Nie bez znaczenia jest również  odległość, uwalniacz traci na swojej efektywności w miarę zwiększania  się dystansu między wędkarzem a zaczepionym wabikiem. Do 5 metrów  odległości, przynęty można uwolnić bez większych problemów, powyżej tej  odległości pojawiają się problemy z zsunięciem się uwalniacza po żyłce,  zwiększa  się kąt między żyłką a wędką, występują większe siły tarcia na  żyłce oraz opór wody. Wędkując z łodzi na zbiornikach problem jest  jakby ominięty, zawsze możemy podpłynąć pod miejsce zaczepu i spuścić  uwalniacz w dół. Na rzekach lub zbiornikach gdzie wędkujemy z brzegu  efektywność uwalniacza jest już ograniczona, mimo to nie przekreśla to  jego zastosowania w moim wędkowaniu. Zawsze mam go w plecaku i prawie  zawsze, choć raz ląduje w wodzie. Jako ciekawostkę dodam, że udało mi  się kiedyś odczepić przynętę z …drzewa. Podrzucając woblera pod linię  brzegową niefortunnie trafiłem w gałęzie, pozostało rwać lub spróbować  zastosować uwalniacz. Trochę podskoków i ciętego języka pod nosem  przyniosło skutek, wobler wrócił bez większych uszkodzeń do pudełka.  Błędnym jest myślenie, że uwalniacze niszczą przynęty – mnie nie  zdarzyło się by w sposób drastyczny naruszyć korpus czy lakier woblera. W  przypadku przynęt gumowych uwalniacz może je uszkodzić wtedy, kiedy  złapie za wabika, przy złapaniu krętlika - gumę wyciągniemy bez  naruszonego korpusu. Z obrotówkami jest podobnie, może dojść do  wykrzywienia drutu, na którym jest montowana paletka jednakże w  przypadku złapania za krętlik obrotówka jest nienaruszona. Po stokroć  wolę odzyskać naruszoną gumę lub wirówkę czy nawet zniszczoną  doszczętnie jakąkolwiek przynętę niż zostawiać „złom” w wodzie. Dla  przykładu, dany odcinek rzeki odwiedza miesięcznie 100-tu spinningistów,  niech każdy z nich zerwie w tym czasie tylko jedną przynętę – zobaczcie  ile dziadostwa zostawiamy. O kasie nie wspominając.<br />Kiedyś  stosowałem przypony o mniejszej wytrzymałości niż wytrzymałość linki  głównej (jak rwać to przypon lub węzeł).  Miałem kilka takich  przypadków, że pękał przypon podczas szarpania się z uwalniaczem  (uwalniacz łapał wtedy tylko za krętlik). Proponuję stosowanie przyponów  o wytrzymałości 7 lub 10 kg , wówczas jest pewność że wabik złapany za  krętlik będzie pewnie wyciągnięty na powierzchnię.<br />To  tyle, co chciałbym Wam zaprezentować. W internecie znajdziecie  sprzedawcę na Polskę tego wynalazku, produkt oryginalnie zapakowany  importowany z USA. Cena nie odstrasza, w moim przypadku zwrócił się  podczas jednego wypadu. Nie wyobrażam sobie nie mieć go ze sobą podczas  wypadów spinningowych. Człowiek się przyzwyczaja tak samo jak do  okularów polaryzacyjnych – to po prostu trzeba mieć w swoim arsenale.</p>
---
    <p><p><a href="http://rybazycia.blogspot.com" target="_blank">Ryba Życia</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

wtorek, 1 marca 2011

dodatkowe wyposarzenie dla pontonu

<h2>Dodatkowe wyposażenie do pontonu</h2>
<p>Autorem artykułu jest Maciej  Andrzejewski</p>
<br />
 Ponton sprzedawany jest z podstawowym wyposażeniem: wiosła, pompka, zestaw naprawczy. Jednak, żeby cieszyć się w pełni z pływania i wędkowania należy ponton wyposażyć w dodatkowe przedmioty. Myślę o pokrowcu, kotwicy wraz z windą, wygodnym siedzisku, torbie i wózku do transportu.
<p>  Wózek</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Bardzo pomaga przy wodowaniu i przemieszczaniu się z pontonem. Mój wózek kupiłem na aukcji internetowej. Moim zdaniem jest bardzo dobrze wykonany, lekki i funkcjonalny. Montaż i demontaż zajmuje dwie, trzy minuty. Po zdjęciu kół zajmuje mało miejsca w samochodzie. Wózek jest tak skonstruowany, że można z nim pływać. Jest to bardzo pomocne przy pokonywaniu grobli lub przepustów wodnych.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><strong><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjybaonjpN2eayOEzFhh5wqJ5Pv1OCKHN3JCFDwcF0_PjJ1SgB5T7ja8vRrLmir-rO3go4zRgpmeG4ottGMt8ZB2cdjegjZMQIq1bMjpXSSFccJPidBU9hNQm0_ycC6KJGZUp8Rjj_0jgoy/s1600/P2070034.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjybaonjpN2eayOEzFhh5wqJ5Pv1OCKHN3JCFDwcF0_PjJ1SgB5T7ja8vRrLmir-rO3go4zRgpmeG4ottGMt8ZB2cdjegjZMQIq1bMjpXSSFccJPidBU9hNQm0_ycC6KJGZUp8Rjj_0jgoy/s320/P2070034.JPG" alt="P2070034" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></strong></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAxcEjwfH1BfvrTQM1hvV_WGvOTtciyBMFehd7rjamxn7Ft1lfRtzvX1cHvUi_aiCrv9uwzZi-07LCovoO8JQ9TQwIOg2136T79P-1zNIxeW-VLEx1GKD7Oucsu9hWYrsC87iDY72yIBLn/s1600/P2070035.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAxcEjwfH1BfvrTQM1hvV_WGvOTtciyBMFehd7rjamxn7Ft1lfRtzvX1cHvUi_aiCrv9uwzZi-07LCovoO8JQ9TQwIOg2136T79P-1zNIxeW-VLEx1GKD7Oucsu9hWYrsC87iDY72yIBLn/s320/P2070035.JPG" alt="P2070035" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoE3Th5OclvH3IzuWYjD1GANlnQrrVzv66aoDF57jhmzwufigTAuWm7GfZIhOsMeamh4c72rds354COZDirw1WUrQi3PLg_1sZjrPKRyNrg6LP50GGUrrofb6KJEIVnfMR988ETPxlOKE2/s1600/P2070036.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoE3Th5OclvH3IzuWYjD1GANlnQrrVzv66aoDF57jhmzwufigTAuWm7GfZIhOsMeamh4c72rds354COZDirw1WUrQi3PLg_1sZjrPKRyNrg6LP50GGUrrofb6KJEIVnfMR988ETPxlOKE2/s320/P2070036.JPG" alt="P2070036" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="text-align: center; margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaPW64-_3vucKBeAibo4jh2-x7_WhmIE0NSJHBFFrfYLY5HfDAt8CCmuqytTZEOKxWyPP6iVkyKYd1VUTF-QBOl4ixbZI4OXVLgGvEH4zFtC7-qYnEeLyAiANgNfDmA6s16BwlI-pV5sCY/s1600/P5100037+%255B800x600%255D+%255B800x600%255D.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaPW64-_3vucKBeAibo4jh2-x7_WhmIE0NSJHBFFrfYLY5HfDAt8CCmuqytTZEOKxWyPP6iVkyKYd1VUTF-QBOl4ixbZI4OXVLgGvEH4zFtC7-qYnEeLyAiANgNfDmA6s16BwlI-pV5sCY/s320/P5100037+%255B800x600%255D+%255B800x600%255D.JPG" alt="P5100037+%255B800x600%255D+%255B800x600%255D" width="320" border="0" height="268" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> Siedzisko</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Z doświadczenia wiem, że siedzenie wiele godzin na drewnianej ławeczce pontonu nie należy do przyjemności. Warto więc zrobić wygodne siedzisko. Moje wykonałem w całości z zepsutego krzesła komputerowego. Ma tapicerowane siedzisko i jest obrotowe, co bardzo pomaga przy łowieniu ryb. Żeby zamontować siedzisko w ławeczce musiałem wywiercić dość duży otwór. Otwór osłabił strukturę sklejki. Wykonałem więc wzmocnienie ławki z metalowego profilu. Oczywiście siedzisko można zdementować. Wystarczy odkręcić dwie śruby.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHL1O6uEJCcXEjnNDjZmOdOpa2zCMfbwS2t7e_AOepubPFXSibwXBxNVg9GDW5bnZaeXDFTsAlTUTeVN0QcYVr3TIwVoOJe8ca8qaGePYiKWl2vFyWUwpQkKewmFi4kWuluvA6uM81L7mB/s1600/P2070030.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHL1O6uEJCcXEjnNDjZmOdOpa2zCMfbwS2t7e_AOepubPFXSibwXBxNVg9GDW5bnZaeXDFTsAlTUTeVN0QcYVr3TIwVoOJe8ca8qaGePYiKWl2vFyWUwpQkKewmFi4kWuluvA6uM81L7mB/s320/P2070030.JPG" alt="P2070030" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNzpKCwpHswUV3Q62TIkvILeFtyVgwuqbAmLAS82GtcAASFgyN74AWwPG5Aq8IElB6LcBimTu1tT5Y5FI61sC-zRdwr0KH83YWhRSIqefDCAWQkhyphenhyphent6V9udExCG1FBRufEMQ7KHgGBdSp0/s1600/P2070031.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNzpKCwpHswUV3Q62TIkvILeFtyVgwuqbAmLAS82GtcAASFgyN74AWwPG5Aq8IElB6LcBimTu1tT5Y5FI61sC-zRdwr0KH83YWhRSIqefDCAWQkhyphenhyphent6V9udExCG1FBRufEMQ7KHgGBdSp0/s320/P2070031.JPG" alt="P2070031" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhonGQc6sOhHnMH64qGFOfcn32KXJBXgU46qtTrxDqslpi4sp6gbsRcJYSCs2KspaRbf5PF7ZDbS9WBcIwi6-WqBUOheaLZCUrtZP3y1UQAPbgPWGG8FAY4_aOA58dBhUoZO0YtW_yTEiQF/s1600/P2070032.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhonGQc6sOhHnMH64qGFOfcn32KXJBXgU46qtTrxDqslpi4sp6gbsRcJYSCs2KspaRbf5PF7ZDbS9WBcIwi6-WqBUOheaLZCUrtZP3y1UQAPbgPWGG8FAY4_aOA58dBhUoZO0YtW_yTEiQF/s320/P2070032.JPG" alt="P2070032" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXPsAx4IfZSrLj4kt6MIfaQ1vxpOAv1MaxoiqdsSev2-PQXnEITDK62KzTdsNQH2Bj_pgP79yJfLxgrY-mAl9Jadr7ZJ5n72I6Y5LcpFxyq8m-JBNmzjGKJSPTieC8ctWSwiAA3vtaBE_n/s1600/P2070033.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXPsAx4IfZSrLj4kt6MIfaQ1vxpOAv1MaxoiqdsSev2-PQXnEITDK62KzTdsNQH2Bj_pgP79yJfLxgrY-mAl9Jadr7ZJ5n72I6Y5LcpFxyq8m-JBNmzjGKJSPTieC8ctWSwiAA3vtaBE_n/s320/P2070033.JPG" alt="P2070033" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a> </p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> </p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> Torba</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Do torby możemy włożyć wszystko, co może nam się przydać w czasie wędkowania, a nie jest potrzebne w danej chwili na pokładzie. Akcesoria wędkarskie, wodę, kanapki, ubranie przeciwdeszczowe itp. Poniżej zamieszczam wykrój torby. Oczywiście wymiary poszczególnych elementów są uzależnione od typu i wielkości pontonu.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;" align="justify"> </p>
<p align="center"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-eSYsh6f1EVNAi3jv3XxftIefL2LdgxoCcIUTHn9nV2SfcBUZBt1PnVkQ_0poVlm2f7xcNfLA27jd_3rEKnx1_F41_KE9KEALb7NFg5N_67Yxkl9ndR9N_gINXPhQLZ0btmP1zet2-dV8/s1600/IMG.jpg" target="_blank"><img src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-eSYsh6f1EVNAi3jv3XxftIefL2LdgxoCcIUTHn9nV2SfcBUZBt1PnVkQ_0poVlm2f7xcNfLA27jd_3rEKnx1_F41_KE9KEALb7NFg5N_67Yxkl9ndR9N_gINXPhQLZ0btmP1zet2-dV8/s320/IMG.jpg" alt="IMG" name="grafika1" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="209" align="bottom" border="0" height="320" /></a></p>
<p style="text-align: left; margin-bottom: 0cm;">Kotwica i winda</p>
<p style="text-align: left; margin-bottom: 0cm;">Kotwica służy do utrzymania pontonu w wybranym przez nas miejscu na łowisku i zabezpieczenia pontonu w przystani. Na rynku jest wiele rodzajów kotwic. Ja jednak wykonałem ją sam. Na złomowisku znalazłem stary odważnik do wagi. Po dokładnym oczyszczeniu i pomalowaniu służy mi jako kotwica. Winda też jest mojego pomysłu.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipSVu0Lly5rJ6NxIQEF-rALlhZI6Yj86gc7NHfPZny_j7sDo3a1xYXHrq203ko8GlSqVrZrisPwtDUuyaewy5xE3QKac3tkcwAPEOaxf34LlQR0cilVdKqZB-CxU66_vm0pbfJLeqehAB-/s1600/P5100071.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipSVu0Lly5rJ6NxIQEF-rALlhZI6Yj86gc7NHfPZny_j7sDo3a1xYXHrq203ko8GlSqVrZrisPwtDUuyaewy5xE3QKac3tkcwAPEOaxf34LlQR0cilVdKqZB-CxU66_vm0pbfJLeqehAB-/s320/P5100071.JPG" alt="P5100071" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3rnNLfAIQjDk23W4TMOwoSQgOc5EHEHCg8omdiXSprmPBZNWSWoP_X4I3P1OQo4XWeZE0xW93aaVrkSEqDH1aNvyyGvs2yxGm03ORxhDKKKGQJMNpFGttImsm1Zw2PqG4GkDlxmyoY6_r/s1600/P5100052.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3rnNLfAIQjDk23W4TMOwoSQgOc5EHEHCg8omdiXSprmPBZNWSWoP_X4I3P1OQo4XWeZE0xW93aaVrkSEqDH1aNvyyGvs2yxGm03ORxhDKKKGQJMNpFGttImsm1Zw2PqG4GkDlxmyoY6_r/s320/P5100052.JPG" alt="P5100052" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO0MpoeuCrHf0BoS77pKUjNADOwxJu7WAoFAJgibXgyIPnDpBRC7rg3-PzqUKCi6WlkjCWN2QcO-1aq5pqHYH8oYiBxcfUMl76d_dDlMZGUAlXQvuxxg8jsya_5WDqCZwIEutL7A8b8FGO/s1600/P5100059.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO0MpoeuCrHf0BoS77pKUjNADOwxJu7WAoFAJgibXgyIPnDpBRC7rg3-PzqUKCi6WlkjCWN2QcO-1aq5pqHYH8oYiBxcfUMl76d_dDlMZGUAlXQvuxxg8jsya_5WDqCZwIEutL7A8b8FGO/s320/P5100059.JPG" alt="P5100059" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="239" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs6uBlC0T0GTPE5yOp_8X9GgAQXQ-CQSqUWxPZa9xplOiVM1lOxxBJ3jr_BnNiN91zmjfTnl5i5nox4ZcevKRNJGIptzew2LvVXiPRtUkjdKvZuOjt4YFDCpzvZNf1Dn_DfCigY9cTRiyA/s1600/P5100061.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs6uBlC0T0GTPE5yOp_8X9GgAQXQ-CQSqUWxPZa9xplOiVM1lOxxBJ3jr_BnNiN91zmjfTnl5i5nox4ZcevKRNJGIptzew2LvVXiPRtUkjdKvZuOjt4YFDCpzvZNf1Dn_DfCigY9cTRiyA/s320/P5100061.JPG" alt="P5100061" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn9awfLjzYouFMQU0WUYPo-5FvKJ5PkFKZbjEUn8gD4oda_99ZMcQx9TcTEeHRq9MtwqF4jIm7Ow4eMRXPiQLeYxDu66txS7hREQIv0VPnkHLX2uyqNHQB2U1iOobV50YBM_8U_LYRN10V/s1600/P5100065.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn9awfLjzYouFMQU0WUYPo-5FvKJ5PkFKZbjEUn8gD4oda_99ZMcQx9TcTEeHRq9MtwqF4jIm7Ow4eMRXPiQLeYxDu66txS7hREQIv0VPnkHLX2uyqNHQB2U1iOobV50YBM_8U_LYRN10V/s320/P5100065.JPG" alt="P5100065" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="240" border="0" height="320" /></a> </p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><strong> </strong>Pokrowiec</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Pokrowiec chroni ponton przed deszczem i słońcem. Napompowany pozostawiony na słońcu na długi czas może ulec zniszczeniu. Pod wpływem promieni słonecznych powietrze w komorach pontonu zwiększa swoją objętość. Może to doprowadzić do uszkodzenia zaworów lub poszycia pontonu. A więc trzeba upuścić trochę powietrza. Jeśli po upalnym dniu wieczorem wypływamy pontonem na akwen musimy pamiętać o dopompowaniu powietrza. Kiedyś zapomniałem o tej czynności i na środku jeziora kiedy temperatura powietrza i wody spadła, ponton zaczął mi się składać na pół. Zapewniam, że jest to niemiłe uczucie. Pokrowiec chroni też przedmioty pozostawione w pontonie przed amatorami cudzych rzeczy. Pomaga przy rozkładaniu i pompowaniu pontonu. Rozłożony na ziemi chroni ponton przed uszkodzeniem. Pokrowiec można uszyć samemu, ale moim zdaniem lepiej zamówić go w zakładzie szyjącym plandeki samochodowe.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAiXam1ACgCSqX907_kgerbT7FlUmdXjLe9Me9RxP-l05IOrpxoW9sm_yqbFi8-go62Yvbru_pdiM0oivds1yoNRqCPGRiVCRY5dKVeZnZEdc0FGX4GgI5qFyUZDTIwYzhKaVPw1u42Ylf/s1600/PIC_0057.JPG" target="_blank"><img h5="true" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAiXam1ACgCSqX907_kgerbT7FlUmdXjLe9Me9RxP-l05IOrpxoW9sm_yqbFi8-go62Yvbru_pdiM0oivds1yoNRqCPGRiVCRY5dKVeZnZEdc0FGX4GgI5qFyUZDTIwYzhKaVPw1u42Ylf/s320/PIC_0057.JPG" alt="PIC_0057" style="display: block; margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" border="0" height="240" /></a></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"> </p>
---
    <p><p><a href="http://ponton-ponton.blogspot.com/" target="_blank">http://ponton-ponton.blogspot.com/</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Podbierak

<h1>Wędkarstwo - Podbierak</h1>
<p>
<strong>Sposób oraz technika holu i lądowania ryb w podbieraku. Po długo letnich doświadczeniach pragnę podzielić się z wami jak skutecznie lądować zdobycz w odbieraku. Nie ma nic gorszego dla wędkarza jak utrata ryby w końcowej fazie co może doprowadzić nerwowych do połamania kija.</strong>
</p>
<p>
<p>Spos&oacute;b oraz technika holu i lądowania ryb w podbieraku .<br />
<br />
Po długo letnich doświadczeniach pragnę podzielić się z wami jak skutecznie lądować zdobycz w odbieraku.Nie ma nic gorszego dla wędkarza jak utrata ryby w końcowej fazie co może doprowadzić nerwowych do połamania kija.<br />
<br />
A więc: Ta faza wędkastwa wymaga szczeg&oacute;lnej uwagi i opanowania umiejętności wędkarskich, ponieważ decyduje o doprowadzeniu sukcesu do końca, gł&oacute;wnie w przypadkach zacięcia większych okaz&oacute;w ryb. Zachowując spok&oacute;j kontrolujemy nieustannie napięcie żyłki, nie dopuszczając do zbędnego luzowania i zwis&oacute;w co z reguły powoduje wypięcie się ryby.<br />
Ryby małe i średniej wielkości, po pierwszej fazie holu wodzie lądujemy zdecydowanym ruchem na brzeg, po wyjęciu z wody, transportując w powietrzu, jeżeli wytrzymałość sprzętu wędkarskiego na to pozwala (ponowne zetknięcie się ryby z powierzchnią wody może spowodować jej wypięcie się oraz hałas płoszący w pobliżu ryby.<br />
<br />
Ryby większe i średniej wielkości przy stosowaniu sprzętu lekkiego ( delikatnego) wymagają umiejętnego manewrowania <a href="http://www.zlotarybka.com.pl" target="_blank">wędziskiem</a> i hamulcem kołowrotka nie dopuszczając ryby do roślinności podwodnej. Wykorzystując sprężystość i elastyczność wędziska (nie wolno dopuszczać do położenia wędziska w pozycji tworzącej z żyłką linię prostą) pierwszą fazę holu prowadzimy w większej wodzie, dopiero po osłabnięciu ryby podprowadzamy ją w g&oacute;rne partie wody, pod powierzchnię, bliżej stanowiska wędkarskiego (ale nie za blisko).<br />
<br />
Przytrzymując tak wyczerpaną rybę (żyłka napięta) zanurzamy podbierak głębiej w wodzie i po osiągnięciu jak najdalszego położenia unosimy go pod powierzchnię wody, dopiero wtedy naprowadzamy rybę wędziskiem nad otw&oacute;r matni podbieraka, po czym płynnym ruchem wyjmujemy podbierak z rybą z wody na brzeg lub do łodzi.<br />
<br />
W wodach bieżących podbierak zanurzamy poprzecznie do nurtu w taki spos&oacute;b aby siatkę podbieraka prąd wody m&oacute;gł łatwo rozprostować i po odpowiednim manewrze wędziskiem , prąd wody wprowadza rybę ogonem do matni podbieraka. W zależności od metody wędkowania podbierak powinien posiadać odpowiedniej długości uchwyt (trzonek), mocny ale lekki, co umożliwia dalszy zasięg i eliminuje konieczność doprowadzenia ryby w bezpośrednie sąsiedztwo stanowiska wędkarza, kt&oacute;ra widząc niebezpieczeństwo ponawia atak resztkami sił.<br />
<br />
Poprawna technika lądowania większych ryb po wprowadzeniu ich do siatki podbieraka polega na zamknięciu matni przez wykonanie ruchu podbierakiem do siebie i ciągnięciu po powierzchni wody do brzegu lub łodzi, a następnie wyjęciu z wody płynnym ruchem. W przypadku zacięcia wyjątkowego dużego okazu, co z reguły zdarza się bardzo rzadko i w sytuacji najmniej oczekiwanej, bez przygotowania psychicznego, należy zachować spok&oacute;j, unikać chaotycznych manewr&oacute;w i nie zwijać siłą żyłki tuż po zacięciu ryby, lecz włączyć zapadkę uruchamiając hamulec kołowrotka. Ryba odpływając na hamulcu (prawidłowo wyregulowanym ) stopniowo traci siły. Gdy ryba stawia wyjątkowo duży op&oacute;r, nie należy r&oacute;wnież nawijać żyłki siłą na kołowrotek z uwagi na jej skręcenie się, powodujące znaczne osłabienie (zmniejszenie wytrzymałości). W takich momentach bardzo duże naprężenie żyłki powoduje raptowne otwieranie się kabłąka kołowrotka czym nie należy się denerwować.<br />
<br />
Prawidłowe manewrowanie wędziskiem i hamulcem kołowrotka nie może pozwolić rybie zbliżyć się do podwodnej roślinności i zarośli oraz na odpoczynek przy dnie. W czasie tak zwanego murowania niepokoimy zdobycz przez stosowanie pompowania , tj. Podnoszenia szczyt&oacute;wki wędziska i raptownego jej opuszczania, zwijając błyskawicznie w tym momencie żyłkę na <a href="http://www.zlotarybka.com.pl" target="_blank">kołowrotek</a>, nie dopuszczając do zwis&oacute;w żyłki (żyłka cały czas napięta). Powtarzające się sytuacje ucieczki i holu ryby prowadzą do jej całkowitego wyczerpania, a cierpliwość i spok&oacute;j wędkarza będzie nagrodzona sukcesem.<br />
<br />
Oznakom wyczerpania ryby w walce w końcowej fazie holu jest położenie się jej na boku.<br />
<br />
Jest to sygnałem do zakończenia holu w wodzie i przystąpienia do lądowania jej przy pomocy podbieraka o bardzo dużych rozmiarach . Przy braku odpowiedniego wyposażenia do lądowania, pozostaje tzw. wyślizg zdobyczy, kt&oacute;ry mino korzystnych warunk&oacute;w ukształtowania linii brzegowej często kończy się porażką nie przewidującego wędkarza.<br />
<br />
Myślę że przybliżyłem nieco zasad holu i lądowania ryb.<br />
<br />
Życzę sobie oraz wam jak najmniej porażek wiele wrażeń oraz dobrego nastroju po zakończonych połowach.</p>
</p>
--
<b>Stopka</b>
<p>
<p>Złota Rybka <a href="http://www.zlotarybka.com.pl" target="_blank">Internetowy sklep wędkarski</a></p>
</p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artykuly.com.pl">artykuly.com.pl</a> - Twojego źródła artykułów do przedruku.